'To jest moja krew' czy 'To Nowe Przymierze we krwi mojej' - co powiedział Jezus?
Tematem, który warto rozpatrzyć jako pierwszy, omawiając Łk. 22:19-20, jest to, co właściwie zostało powiedziane podczas pamiątkowej wieczerzy. Znajdujemy bowiem w Biblii kilka relacji z tego wydarzenia i nie są one jednolite w swoim przekazie, przynajmniej w warstwie dosłownej. Co do znaczenia chleba panuje powszechna zgoda: "to jest Ciało moje". Natomiast jeśli chodzi o wino, Nowy Testament podaje dwa warianty. Jeden, o którym przeczytamy w Mt. 26:26-28 i Mk. 14:22-24, jest paralelą znaczenia chleba; "to jest moja Krew". Natomiast w Łk. 22:19-20, który szczególnie jest przedmiotem komentarza, Jezus mówi inaczej: "Ten kielich to Nowe Przymierze we Krwi mojej". Co więcej, apostoł Paweł podaje, że Jezus bezpośrednio zrelacjonował mu przebieg wieczerzy i tutaj także pada wersja znana z Łk. 22:19-20 - "Ten kielich to nowy testament w mojej krwi" (1 Kor. 11:25 UBG). Z uwagi na te słowa Pawła: "Ja bowiem otrzymałem od Pana to, co wam przekazałem" (1 Kor. 11:23 UBG), jestem skłonny przyjąć, że to właśnie powiedział Pan.
Nie jest jednak problemem to, że różne teksty różnie podają ten fragment; przynajmniej nie jest problemem tak długo, jak długo uznajemy, że znaczenie tych słów - bez względu na wersję tekstu - jest jednolite. W dalszej części komentarza chciałbym wykazać, że ta myśl rzeczywiście jest spójna. Z pewnością natomiast wersja Łk. 22:19-20 oraz 1 Kor. 11:25 wyklucza interpretację dosłowną, o której naucza doktryna transsubstancjacji - jakoby chleb rzeczywiście przemieniał się w 'mistyczne' ciało Pana, a wino rzeczywiście stawało się jego krwią. O ile bowiem można w drodze wiary przyjąć, że jedna substancja przemienia się w drugą (np. wino w krew), o tyle przemiana wina w przymierze wykracza poza wszelkie znane kanony logiki. Przymierze nie jest bowiem substancją, tylko umową. Fizyczne spożywanie umowy oznacza zgodę na całkowity rozwód wiary z rozumem, co jednak nie może mieć miejsca, ponieważ ta sama wiara została nam przekazana ludzkim tekstem i językiem. Zasady interpretacji zatem obowiązują.
Znaczenie ciała i chleba
Co zatem oznacza nasze przyjmowanie chleba i wina - z przyczyn podanych powyżej nie oznacza przyjmowania ciała i krwi Pana w sensie substancjalnym. Spożywając emblematy, pokazujemy, że coś jednak przyjmujemy - coś, co staje się częścią nas samych, a co jednocześnie także było doświadczeniem ofiary Jezusa Chrystusa. Przede wszystkim, w obrazie Wieczerzy Pańskiej znajdujemy dwa zestawy symboli: ciało-chleb i krew-wino. Nie ulega bowiem wątpliwości, że tak jak nie spożywamy fizycznie ciała i krwi Jezusa, tak nie chodzi również po prostu o zapicie chleba winem po to tylko, aby zjeść kolejny posiłek. Każdy z tych czterech w sumie symboli ma wyraźnie oznaczone Biblijne znaczenie. Ponadto, w parach, w jakich zestawił je nasz Pan, te znaczenia wzajemnie się uzupełniają i wyraźnie wskazują konkretny sens naszego uczestnictwa w obchodzeniu antytypicznej Paschy.
Pierwszą parą znaczeń, o których mówi Jezus Chrystus podczas wieczerzy, jest ciało-chleb. Chleb w Biblii symbolizuje dojrzałość zrozumienia prawdy (Mt. 4:4; Hbr. 5:14-17). Ciało ma podwójny sens, oznacza bowiem nie tylko ciało materialne, ale także charakter (zobacz wykład Duch, dusza i ciało w Biblii). Te znaczenia wyraźnie współgrają w nauczaniu Nowego Testamentu. Jezus proroczo oświadcza: "Ofiary ani daru nie chciałeś, ale przygotowałeś mi ciało" (Hbr. 10:5 UBG). Ziemskie ciało jest zatem narzędziem, które umożliwia Panu Jezusowi złożenie odpowiedniej ofiary polegającej na wykonaniu woli Bożej (Hbr. 10:7). Wolą Bożą natomiast w odniesieniu do Pana było, aby ten wydał świadectwo prawdzie (Jn. 18:37). W ten sposób jego ciało jest wydawane na ofiarę w ciągu całej 3,5-letniej służby, a nie jedynie na Kalwarii, choć tam jego ofiara osiągnęła punkt kulminacyjny. Przełamany chleb pokazuje zatem ciało Pana poświęcone w służbie prawdy. Z drugiej strony my dzisiaj ten chleb spożywamy, przyjmując jego świadectwo. Kiedy natomiast uczymy się coraz więcej o Ewangelii Chrystusa, przełamujemy symbolicznie własne ciała (tj. odrzucamy poprzedni charakter), aby wzorem Chrystusa być przaśnymi, tj. wolnymi od grzechu w duchu i w ciele - w całej naszej osobowości (Ef. 4:20-24; 1 Kor. 5:7,8; 2 Kor. 7:1).
Znaczenie krwi i wina
Chleb jest zatem symbolem prawdy i sposobu, w jaki prowadzi ona do reformy charakteru człowieka. W tym procesie ważne jednak jest nie tylko zrozumienie Słowa Bożego i kształtowanie całej osobowości na jego wzór, ale także utrzymanie się w tym stanie 'przaśności' w obliczu prób. Ten drugi element symbolizowany jest przez wino. Kielich jest w Biblii symbolem doświadczeń (Mt. 20:22, 26:39; Jn. 18:11). Krew reprezentuje życie (Rdz. 9:5,6). Ofiara krwi jest zatem ofiarą życia - najtrudniejszą próbą, jakiej może doświadczyć człowiek; pytaniem, czy zachowa wierność zasadom nawet gdyby miał za to zapłacić odejściem w wieczny niebyt. Adam nie zdał tego egzaminu: odkąd zobaczył Ewę z owocem, jedynym problemem, wokół którego koncentrowały się jego dalsze działania, był sposób ocalenia życia (zobacz artykuł pt. Grzech pierworodny). Jezus także został poddany analogicznej próbie: kiedy zawisł na drzewie, obserwatorzy jego agonii wołali "zejdź z krzyża", a on sam doświadczył opuszczenia przez Ojca w tym krytycznym momencie, nie znając przyczyny (Mt. 27:46, 41-44).
To było doświadczenie, które mogło skłonić Pana do poszukiwania sposobu ratowania resztek doczesnego życia, skoro nie mógł być pewny życia przyszłego. Jednak Jezus nic takiego nie czyni, a na koniec poleca swego ducha Bogu, czym daje wyraz zupełnego zaufania do Ojca (Łk. 23:46). Apostoł Paweł mówi o Jezusie, że jest on naszą sprawedliwością (1 Kor. 1:30). To podwójne doświadczenie Pana związane z chlebem i winem pokazuje dwa aspekty sprawiedliwości, które są niezbędne z punktu widzenia Boga. Aspekt znajomości obrazowany w chlebie pokazuje niezbędność wiedzy, aby postępowanie człowieka można nazwać sprawiedliwym. Ostatecznie jednak niezbędne jest zaufanie do Boga - przekonanie, że to, co robię, jest właściwe i polecam się Bogu jako mojemu Najwyższemu Sędziemu. Ponieważ takie zaufanie może w ostateczności być sprawdzone także przez utratę życia, stosownym symbolem jest wino przypominające krew naszego Pana.
Krew Nowego Przymierza
O tej krwi Jezus mówi w Łk. 22:19-20, że jest krwią Nowego Przymierza. Przymierze Stare - Przymierze Zakonu - oparte było o prawo, o wiedzę. Mając tę wiedzę, Żyd miał zgodnie z nią postępować i w ten sposób mógł 'przedłużać' swoje dni w ziemi obiecanej (Pwt. 4:39,40). W Hbr. 7:19 Paweł pisze jednak, że Prawo "nie uczyniło niczego doskonałym" (UBG), a więc sama wiedza o przykazaniach nie mogła wystarczyć. Dlatego opisując Nowe Przymierze, Jeremiasz podkreśla nie tylko element wiedzy - "Włożę moje prawo w ich wnętrzu" - ale także wewnętrznej motywacji - "i wypiszę je na ich sercach" (Jer. 31:31-34 UBG). Tą wewnętrzną motywacją musi być zaufanie do Boga; zaufanie, które jest gotowe na ofiarę życia - ofiarę krwi. To zaufanie Bóg poczytał Abrahamowi 'ku usprawiedliwieniu', jako postawę serca niezbędną dla rzeczywistej reformy charakteru (Rzym. 4:1-8). Ponieważ zatem wiedza nie jest wystarczająca, aby stawić się przed Bogiem sprawiedliwym, nasz Pan przelewa krew Nowego Przymierza, pokazując niezbędność zaufania do Boga - zaufania gotowego na ofiarę życia.
Jak wspomniałem na wstępie komentarza, przymierze nie jest czymś, co można substancjalnie przyjąć - wypić pod postacią wina. Przymierze jest umową, w ramach której Bóg coś oferuje, ale stawia także określone warunki. Przymierze Nowe jest umową, w ramach której możemy otrzymać życie wieczne. Ale są także i warunki, pokazane pod postacią chleba i wina. Jezus jednak szczególnie akcentuje krew jako warunek uczestnictwa w Nowym Przymierzu. Nie dlatego, że nie ma tutaj miejsca na chleb - na zrozumienie prawdy - ale dlatego, że żadne zrozumienie nie pomoże, jeśli nie będzie mu towarzyszyło zaufanie poparte posłuszeństwem. Dlatego dobre świadectwo otrzymał Abraham i inni wierni Starego Testamentu. Nie rozumieli wielu spraw, które przyszły dopiero z pojawieniem się Jezusa Chrystusa. Ale w ramach tego, co im pokazano, postępowali z pełną gotowością również ofiarowania swojego życia, dlatego "zyskali chlubne świadectwo dzięki wierze" (Hbr. 11:7-40 UBG). Świadectwo w pełni odpowiadające grzechowi Adama złożył nasz Pan, dlatego usprawiedliwienie przychodzi przez jego ofiarę krwi złożoną w prawdzie i zupełnym posłuszeństwie (Rzym. 5:18,19 UBG).