komentarzbiblijny.pl

"A jeśli ktoś uważa, że coś wie, to jeszcze nie wie tak, jak wiedzieć należy ... Po części bowiem poznajemy i po części prorokujemy" (1 Kor. 8:2, 13:9)

jesteś tutaj: > > > >


Komentarz do Rzym. 8:14-18 [ci, których prowadzi Duch Boży, są synami Bożymi]

"Wszyscy bowiem ci, którzy są prowadzeni przez Ducha Bożego, są synami Bożymi. (15) Gdyż nie otrzymaliście ducha niewoli, aby znowu się bać, ale otrzymaliście Ducha usynowienia, przez którego wołamy: Abba, Ojcze! (16) Ten to Duch poświadcza naszemu duchowi, że jesteśmy dziećmi Bożymi. (17) A jeśli dziećmi, to i dziedzicami, dziedzicami Boga, a współdziedzicami Chrystusa, jeśli tylko z nim cierpimy, abyśmy też z nim byli uwielbieni. (18) Uważam bowiem, że cierpienia teraźniejszego czasu nie są godne porównywania z tą przyszłą chwałą, która ma się w nas objawić" (UBG)

Streszczenie komentarza: w Rzym. 8:14-18 apostoł Paweł podnosi cztery zasadnicze wątki: 1) synostwo Boga oznacza ponowne narodzenie się wybranych z ducha świętego (werset 14); 2) wiemy o tym, że doświadczyliśmy nowego zrodzenia, na podstawie kryteriów Biblijnych (werset 16); 3) mając ducha nowego zrodzenia, stajemy się dziedzicami Boga w Królestwie Jego Syna (werset 17); 4) warunkiem osiągnięcia nagrody jest podjęcie ofiarnej służby dla Ewangelii wzorem Chrystusa (wersety 17 i 18).

Nowy Testament używa pewnych określeń, które wyraźnie nawiązują do naturalnego cyklu. Mowa na przykład o dzieciach Bożych, jak ma to miejsce w omawianym Rzym. 8:14, lub o zrodzeniu z ducha, w wyniku którego dziećmi się stajemy. Greckie gennao ma jednak trzy zasadnicze znaczenia: narodzić się (o dziecku), urodzić (o matce) oraz spłodzić (o ojcu). Jeśli miałoby istnieć bezpośrednie odzwierciedlenie procesu naturalnego w procesie duchowym, wówczas mówilibyśmy nie tylko o zrodzeniu z ducha, o nas jako o dzieciach Bożych oraz o Bogu jako naszym Ojcu, ale także mówilibyśmy o spłodzeniu z ducha oraz o kimś, kto jest naszą duchową matką. O matce Słowo Boże naucza: według matką Kościoła jest . Spłodzenie z ducha oznacza natomiast zapoczątkowanie naszego duchowego życia, podobnie jak akt spłodzenia jest zapoczątkowaniem naturalnego życia. Podobnie jednak jak w naturze, w duchu spłodzenie i zrodzenie także nie są czynnościami tożsamymi.

Ci, którzy są prowadzeni przez Ducha Bożego, są synami Bożymi

Żeby omówić sens zrodzenia i spłodzenia z ducha, trzeba najpierw poświęcić trochę miejsca omówieniu tego, co konkretnie jest w ten sposób zapoczątkowane. W wykładzie pisałem, że pojęcie duszy (istoty) obejmuje ducha (świadomość) i ciało. Ciało natomiast tak jak jest używane w Biblii może określać fizyczną powłokę bądź charakter. Dzisiaj wiemy, że ta dwoistość znaczeń ma uzasadnienie, ponieważ charakter w gruncie rzeczy opisuje cechy, które są dosłownie zapisane w ciele; zaprogramowane mechanizmy postępowania, które uruchamiane są podświadomie, kiedy pojawia się odpowiadający im bodziec. Uzasadniony zatem także jest podział na ciało fizyczne i ciało metafizyczne (duchowe). Stąd wypływa również dwoistość znaczenia duszy. Jeśli bowiem duch + ciało = dusza, wówczas przyjmując definicję ciała fizycznego, otrzymujemy duch + ciało fizyczne = dusza (istota); jeśli przyjmiemy definicję ciała metafizycznego, wówczas duch + charakter = dusza (osobowość).

Pojęcie dziecka Bożego odpowiada duszy rozumianej jako osobowość. Podstawową przesłanką nauczania Nowego Testamentu jest potrzeba jej zreformowania na obraz Jezusa Chrystusa. Ponieważ Jezus-człowiek posiadał nie tylko ducha, ale także ciało charakteru, charakter Pana określany jest mianem Ciała Chrystusa. My natomiast stajemy się Ciałem Chrystusa, podejmując w pokucie uśmiercenie zła w naszych charakterach i przeobrażanie się w obraz charakteru Mistrza (; 1 Kor. 12:12,13; 2 Kor. 3:18). Stąd powołanie do Chrystusa jest powołaniem ogólnym: Bóg "nakazuje wszędzie wszystkim ludziom pokutować" (Dzieje 17:30 UBG). Jest jednak także i powołanie szczególne, o którym mówi Paweł w - powoływanie do pokoju Bożego w Chrystusie. O tym samym powołaniu mówi apostoł w , że doświadczają go wybrani, których Bóg przeznaczył "ku usynowieniu przez Jezusa Chrystusa". Na podstawie Bożego wyboru zatem stajemy się dziećmi Bożymi.

Powyżej wskazałem, że dusza posiada zarówno sens metafizyczny (osobowość), jak i naturalny (istota). Ponieważ w każdym znaczeniu dusza obejmuje ducha i ciało, proces rozwoju naturalnego znajduje odzwierciedlenie w rozwoju duchowym. W każdym przypadku najpierw ma miejsce spłodzenie - jego istotą jest zapoczątkowanie nowego życia zanim zostanie ukształtowane ciało. Tak dzieje się także w duchu. Wybrani, którzy pokutują w imię Chrystusa, otrzymują dar Boży w postaci miłości agape, która jest wolą poznawania i stosowania prawdy (; ; Jn. 16:13; 1 Jn. 5:3, 20). Jakub pisze o Bogu, że "Ze swojej woli zrodził nas słowem prawdy" (Jak. 1:18 UBG). Spłodzenie z ducha ma zatem miejsce w umyśle, który jest odbiorcą Słowa Ewangelii, a wraz z nim ochoczego ducha prowadzącego do poświęcenia dla prawdy (). To ten pierwszy moment, kiedy człowiek zapala się gorliwością dla Pana; kiedy umysł podjął już decyzję, ale ciało charakteru wymaga jeszcze pracy w kierunku oczyszczenia.

W procesie naturalnym dochodzi do zapoczątkowania nowego życia w akcie spłodzenia, a następnie przez 9 miesięcy rozwija się ciało, zanim w pełni ukształtowany człowiek będzie gotów do podjęcia samodzielnej egzystencji przy narodzeniu. Podobnie w życiu duchowym: rozpoczyna się w umyśle przez zapłodnienie słowem Ewangelii, ale rozwój ciała charakteru wymaga pracy, regularnego wypracowywania nowych ścieżek postępowania (1 Kor. 9:27; ; Jak. 1:22-25). Osiągnięcie tego stopnia rozwoju oznaczać będzie dla wybranych narodzenie się z ducha - stan, w którym zarówno umysł, jak i charakter zostały ukształtowane w podstawach prawdy, a ich posiadacz gotów jest do podjęcia samodzielnej pracy w kierunku rozwoju w znajomości (Hbr. 5:11-14). Zatem w myśl Rzym. 8:14 "ci, którzy są prowadzeni przez Ducha Bożego, są synami Bożymi" - nie tylko w sensie wpływu ducha na umysł wierzących i umiejętność pojmowania prawdy, ale także kształtowanie zupełnej osobowości (duszy) na obraz Jezusa Chrystusa.

Duch poświadcza naszemu duchowi, że jesteśmy dziećmi Bożymi

Wiemy o tym, że narodziliśmy się z Boga, ponieważ zgodnie z Rzym. 8:16 "Duch poświadcza naszemu duchowi, że jesteśmy dziećmi Bożymi" (UBG). Ponieważ działa w nas duch Boga, oczywistym elementem tego poświadczenia jest przekonanie. To nie wyczerpuje jednak świadectwa ducha. Ponieważ źródłem, z którego czerpiemy wiedzę, jest Biblia, tam też znajdujemy opis kryteriów, które odpowiadają stanowi zrodzenia z ducha. W Paweł pisze, że Słowo Boże przenika do rozdzielenia duszy i ducha. Ponieważ dusza = duch + ciało, rozdzielenie duszy i ducha pozostawia nas z ciałem jako wynikiem odwróconego równania: dusza - duch = ciało. Pismo św. jest zatem tym narzędziem, które pozwala nam rozeznać ciało: czy jesteśmy członkami Ciała Chrystusa, czy ciała grzechu. Doktryny prawdy także określane są w Biblii mianem duchów (1 Jn. 4:1). Prawda jest więc dla nas tym lustrem, w którym przeglądamy się, aby wiedzieć, czy należymy do Pana jako Jego wybrane dzieci (2 Kor. 3:18; Jak. 1:22-25).

Jeśli jesteśmy dziećmi, to i dziedzicami

W Rzym. 8:17 apostoł pisze, że "jeśli [jesteśmy] dziećmi, to i dziedzicami, dziedzicami Boga, a współdziedzicami Chrystusa" (UBG). Ogólne powołanie do Chrystusa jest wezwaniem do sprawiedliwości. Wybrani natomiast, którzy są w Chrystusie, otrzymują szczególne zaproszenie: "Do dziedzictwa niezniszczalnego i nieskalanego, i niewiędnącego, zachowanego w niebie dla was" (1 Pt. 1:4; ). Zwycięstwo w tym powołaniu oznaczać będzie dla wybranych zmartwychwstanie do chwały Boskiej natury w charakterze współkrólów z Jezusem Chrystusem (1 Kor. 9:24-27; Obj. 20:4,6). Piotr najwyraźniej informuje, że podstawą tej nadziei jest doświadczenie zrodzenia z ducha (1 Pt. 1:3). Podobnie Jezus w wskazuje, że choć na ucztę wesela Baranka zaproszonych jest wielu, to wejść mogą jedynie zrodzeni z ducha, posiadający odpowiednie okrycie (niedoskonałości) ciała szatą dobrych uczynków (Obj. 19:8). Zaproszeniem, które otrzymują prospektywni dziedzice z Chrystusem, jest spłodzenie umysłu duchem prawdy.

Jeśli tylko z nim cierpimy, abyśmy też z nim byli uwielbieni

Paweł dodaje jednak w Rzym. 8:17,18 drugi warunek osiągnięcia tej wielkiej nagrody: cierpienie z Chrystusem. Nie chodzi o cierpienia, których doświadczają wszyscy z racji bycia ludźmi w obecnym czasie; chodzi o cierpienia, na które godzimy się w konsekwencji poświęcenia. W Paweł pisze: "Bo miłość Pomazańca obejmuje nas ... aby ci żyjący już nie dla siebie samych żyli, ale dla Tego za nich Umarłego i Zbudzonego" (UBG). Jesteśmy zatem spłodzeni z ducha prawdy, ale tej prawdzie oddać swoje życie. Na przestrzeni wieków ten rodzaj poświęcenia wiązał się z licznymi ofiarami, z ofiarą życia włącznie. Stąd Paweł z jednej strony ostrzega, że cierpienia są nierozłącznym elementem tej służby; z drugiej strony zapewnia, że są niezbędnym warunkiem prowadzącym do chwalebnego zwycięstwa, "jeśli tylko z nim cierpimy, abyśmy też z nim byli uwielbieni" (Rzym. 8:17 UBG). Boska natura jest wszystkim, co człowiek może osiągnąć; z drugiej jednak strony, aby osiągnąć wszystko, wszystko trzeba poświęcić. Mimo to, apostoł zachęca do trwania. "Uważam bowiem, że cierpienia teraźniejszego czasu nie są godne porównywania z tą przyszłą chwałą, która ma się w nas objawić" (Rzym. 8:18 UBG).


Słowa kluczowe: Rzym. 8:14-18, świadectwo ducha, cierpienie z Chrystusem, dzieci Boże, zrodzenie z ducha
 
Przekłady wykorzystane w komentarzu Biblijnym:
UBG - Uwspółcześniona Biblia Gdańska (2017)
 
Data publikacji:
Ostatnia aktualizacja: 10-05-2020


komentarzbiblijny.pl