Spis treści:
- "To jest ciało moje ... to jest moja krew"
- Sposób obchodzenia Paschy
- Kto spożywa Wieczerzę Pańską?
- Baranek, niekwaszony chleb i gorzkie zioła
- Dlaczego Izrael świętował Paschę?
- Kiedy należy obchodzić Wieczerzę Pańską?
Celem wykładu zaznaczonym w tytule jest omówienie Wieczerzy Pańskiej, a szczególnie kto, kiedy i dlaczego może ją spożywać. Sam sposób jej obchodzenia nie budzi szczególnej kontrowersji. Według relacji ewangelisty Mateusza, "gdy oni jedli, Jezus wziął chleb i odmówiwszy błogosławieństwo, połamał i dał uczniom, mówiąc: Bierzcie i jedzcie, to jest Ciało moje. Następnie wziął kielich i odmówiwszy dziękczynienie, dał im, mówiąc: Pijcie z niego wszyscy, bo to jest moja Krew Przymierza, która za wielu będzie wylana na odpuszczenie grzechów" (Mt. 26:26-28 BT). Poza tym opisem właściwie nic już nie wydaje się być w sposób jednolity rozumiane: ani czas obchodzenia, ani kto może przyjmować wieczerzę, ani znaczenie przyjmowanego chleba i wina, ani nawet sposób ich spożywania - jest bowiem wiedzą powszechną, że w powszechnym kościele wierni podczas codziennie odprawianych mszy przyjmują jedynie chleb, z pominięciem wina.
W przypadku praktyki pomijania wina trudno o argument Biblijny - tekst Ewangelii, i nie tylko Mateusza, ale także Marka i Łukasza, jest w tym przedmiocie jasny. Można oczywiście odwoływać się do różnego rodzaju "względów praktycznych" i obowiązkowo, do praktyki uświęconej tradycją Kościoła Świętego, niemniej rozum prowadzony przez ducha poświęcenia dla Słowa Bożego będzie w stanie zająć względem tej tradycji jednoznaczne stanowisko.
"To jest ciało moje ... to jest moja krew"
Duża kontrowersja jest również związana ze słowami naszego Pana: "to jest Ciało moje ... to jest moja Krew". Szereg kościołów, rozumiejąc dosłownie i bezpośrednio wypowiedziane słowa, naucza doktryny transsubstancjacji, jakoby chleb i wino stawały się rzeczywistym ciałem i krwią Jezusa Chrystusa. Co jednak ciekawe, ewangeliści nie są zgodni co do tego, co rzeczywiście zostało przez naszego Pana powiedziane. Mateusz przedstawia sprawę w sposób wspomniany powyżej, podobnie Marek (Mk. 14:22,23). Łukasz natomiast zgadza się jedynie w przypadku chleba; o winie mówi, że "Ten kielich [jest] nowym przymierzem we krwi mojej" (Łk. 22:19,20 GP). To znacząco komplikuje sprawę nauczycielom transsubstancjacji, ponieważ wino jest substancją, podobnie jak krew (nawet pojmowana w bliżej nieokreślony, duchowy sposób); przymierze substancją nie jest, tylko umową. O ile stwierdzenie, że wino przeistacza się w krew, można przyjąć na zasadzie wiary w ponadnaturalne działanie Pana Boga, przeistoczenie wina w umowę jest nonsensem.
Oczywiście, w pojęciu egzegetycznym nie ma sprzeczności między stwierdzeniem, że kielich jest krwią bądź nowym przymierzem we krwi - to jest ta sama informacja, tylko inaczej wyrażona. Nie będzie zatem przesady w stwierdzeniu, iż Łukasz w swoim sprawozdaniu de facto wyjaśnia to, co w bardziej symboliczny sposób przedstawiają Mateusz i Marek. Tym bardziej jednak, jeśli udział we krwi Chrystusa oznacza udział w Nowym Przymierzu przez tę krew zagwarantowanym, nauczanie o transsubstancjacji okazuje się nie mieć jakichkolwiek podstaw.
Pozostaje jednak pytanie, co rzeczywiście powiedział nasz Pan, podając uczniom kielich podczas wieczerzy. Odpowiedzi na to pytanie udziela apostoł Paweł, który w 1 Kor. 11:23-25 opisuje wydarzenia tamtej nocy: "Pan Jezus, tej nocy, której został wydany, wziął chleb, odmówił modlitwę dziękczynną, połamał i powiedział: To jest moje Ciało za was. Czyńcie to na moją pamiątkę. Podobnie po wieczerzy wziął kielich, mówiąc: Ten kielich jest nowym przymierzem w mojej Krwi. Ilekroć z niego pić będziecie, czyńcie to na moją pamiątkę" (ESP). Świadectwo Pawła jest o tyle rozstrzygające, że jego wiedza na ten temat nie pochodzi z przekazu innych uczestników wieczerzy, ale bezpośrednio od Pana Jezusa. On sam bowiem stwierdza: "Ja ... otrzymałem od Pana to, co wam przekazałem" (1 Kor. 11:23 ESP). Trzeba jednak jeszcze raz podkreślić: to nie oznacza, że Mateusz i Marek piszą nieprawdę. Dalsza analiza zawarta w wykładzie powinna wykazać, iż sens słów Jezusa nt. kielicha bez względu na formę pozostaje niezmienny. Ich forma jednak jest kolejnym argumentem niesprzyjającym dla wszystkich, którzy chcieliby spożywać przeistoczone ciało i krew Chrystusa.
Co zatem oznacza spożywanie chleba i wina, o tym także pisze apostoł w tej samej perykopie: "Ile razy bowiem będziecie jeść ten Chleb i pić z tego kielicha, będziecie ogłaszać śmierć Pana, aż przyjdzie" (1 Kor. 11:26 ESP). Nie przyjmujemy zatem ciała i krwi Chrystusa w żadnym substancjalnym sensie, ale 'ogłaszamy śmierć Pana'. Naszym celem jest więc upamiętnienie śmierci Zbawiciela, o czym przecież on sam także mówi: "Czyńcie to na moją pamiątkę" (1 Kor. 11:24,25 ESP). Występujące tutaj greckie anamnesis dosłownie znaczy 'przypomnienie'. W przekładzie interlinearnym przeczytamy w związku z tym, iż uczestniczymy w wieczerzy "ku mojemu przypomnieniu" (GP). W tym sensie pamiątkowy chleb i wino spożywa każdy, kto uwierzył w Jezusa Chrystusa i pokutuje w jego imię. Ale to nie wyczerpuje jeszcze symboliki pamiątki. W 1 Kor. 10:16,17 czytamy bowiem, że 'kielich jest wspólnotą krwi Pomazańca' i podobnie 'chleb jest wspólnotą Ciała Pomazańca' (GP).
Symbolika wspólnoty, o której pisze Paweł, otwiera aspekt obchodzenia Wieczerzy Pańskiej zupełnie oddzielny od aspektu upamiętnienia śmierci naszego Pana; oddzielny w tym sensie, że choć spożywanie chleba i wina jako wspólnotę ciała i krwi Pana zawsze będzie powiązane z aspektem upamiętnienia jego śmierci, to jednak nie każdy, kto przyjmuje wieczerzę, ma uczestnictwo w ciele i krwi Chrystusa w pełnym znaczeniu. Wniosek ten znajduje silne poparcie w analizie typu Wieczerzy Pańskiej, tzn. w Wieczerzy Paschalnej, ale zanim ten wątek zostanie dalej rozwinięty, trzeba najpierw przyjrzeć się, w jaki sposób ta typiczna wieczerza była obchodzona.
Sposób obchodzenia Paschy
Opis wieczerzy znajduje się w Wj. 12:1-13, 21-28, 43-51 i choć nie ma tutaj potrzeby cytowania całego tekstu, trzeba zwrócić uwagę na kilka szczegółów:
kto spożywał Paschę - przede wszystkim wybrany Boży naród Izrael, tzn. wszyscy obrzezani potomkowie Abrahama. Cudzoziemiec, który by się znalazł pośród Izraela i chciał obchodzić Paschę, także musiał zostać obrzezany;
co było spożywane - w noc paschalną Izrael spożywał baranka, który był pieczony w całości, wraz z chlebem niekwaszonym i gorzkimi ziołami;
dlaczego Izrael świętował Paschę - Pascha była obchodzona w noc wyjścia z Egiptu i jako taka stała się dla narodu świętem wyjścia, które miało być w przyszłości obchodzone dla upamiętnienia wyprowadzenia Izraela z niewoli przez Pana Boga. Szczególne znaczenie miała Pascha dla pierworodnych izraelskich, w tę bowiem noc anioł Pański zabijał wszystkich pierworodnych w Egipcie, którzy by nie spożywali Paschy w domostwach oznaczonych krwią na futrynie. W ten sposób pierworodni Izraela, którzy spożywali wieczerzę zgodnie z nakazem Pana, uszli z życiem;
kiedy jest obchodzona Pascha - pierwsza wieczerza spożywana była w noc wyjścia z Egiptu, 14 dnia miesiąca Nisan. Każda kolejna miała być obchodzona jako rocznica tego wydarzenia tego samego dnia co pierwowzór - 14 Nisan.
Te cztery elementy - kto, co, dlaczego, i kiedy - są kluczowe dla zrozumienia sposobu i znaczenia naszego obchodzenia Wieczerzy Pańskiej.
Kto spożywa Wieczerzę Pańską?
Podstawowym warunkiem dopuszczającym do uczestnictwa w wieczerzy paschalnej nie było pochodzenie. Oczywiście, cały naród izraelski miał mieć udział w spożywaniu baranka, ale swój udział mogli mieć w tym także cudzoziemcy. Warunkiem było jednak poddanie się obrzezaniu. Każdy cudzoziemiec, który chciał spożywać Paschę, musiał także poddać się obrzezce, tak jak obrzezywany był każdy męski potomek Abrahama. To istotna informacja z punktu widzenia antytypu, ponieważ obrzezanie ciała ma swój odpowiednik w obrzezaniu serca. W Rzym. 2:25-29 apostoł Paweł dowodzi, że "w rzeczywistości nie jest Żydem ten, kto się takim okazuje na zewnątrz. Obrzezanie też nie jest tym, co się uwidacznia na ciele. Żydem jest się wewnątrz, a prawdziwym obrzezaniem jest obrzezanie serca według Ducha, a nie według litery" (ESP). Rzeczywiste obrzezanie jest więc postawą serca człowieka, który przestrzega prawa Bożej sprawiedliwości, który działa "według Ducha, a nie według litery", zabiegając jedynie o zewnętrzne oznaki swojego przymierza z Bogiem. Dlatego "obrzezanie bez wątpienia jest pożyteczne, ale wtedy, gdy zachowujesz Prawo. Jeśli natomiast przekraczasz Prawo, twoje obrzezanie w rzeczywistości jest nieobrzezaniem" (ESP; por. Jer. 4:4; Flp. 3:3).
Nie bez znaczenia jednak pozostaje fakt, że Pan Bóg wymienia dwie grupy obrzezanych uczestników Paschy: izraelitów i cudzoziemców. Izrael był Boskim narodem wybranym; cudzoziemiec wybrany nie był, ale okazał gotowość życia zgodnego z Prawem Bożym. To Boskie zarządzenie opisane w Wj. 12:43-51 wyraźnie pokazuje, kto uczestniczy w antytypicznej wieczerzy - wszyscy, którzy przez pokutę obrzezali swoje serca do słuchania Słowa Bożego. Niemniej i tutaj mamy dwie grupy uczestników: wybranych (Izrael duchowy) i niewybranych (antytypicznych cudzoziemców). Żyjemy w czasie, w którym Bóg "wzywa ... ludzi, aby wszyscy i wszędzie się nawrócili" (Dzieje 17:30 ESP; 2 Kor. 5:20). Wszyscy, którzy pokutują i nawracają się do Boga, poddają w ten sposób swoje serca symbolicznej obrzezce. Niemniej nie wszyscy przez podjęcie ww. kroków otrzymują ducha nowego zrodzenia, ale tylko ci, którzy zostali do tego celu wybrani (Jn. 3:3-8; 2 Kor. 5:17; Ef. 1:3-6, 2:1-7).
Znakomitą ilustracją tej nauki jest przypowieść o uczcie weselnej zapisana w Mt. 22:1-14. Ucztą, na którą zaprasza król, jest uczestnictwo w duchowej fazie Królestwa Bożego (por. Łk. 22:16; Jn. 14:2,3). Najpierw swoje zaproszenie otrzymał naród żydowski, ale wobec ich braku zainteresowania król wysłał sług, aby przyprowadzili, kogo tylko znajdą. Tak się stało, niemniej nie wszyscy zostali na tę ucztę wpuszczeni, ponieważ tylko wybrani otrzymali królewską szatę. Niewybrani, pomimo swoich nadziei i aspiracji, musieli pozostać na zewnątrz. Mamy zatem antytypicznych izraelitów, tj. wybranych, którzy mają nadzieję otrzymania najwyższych stanowisk w Królestwie, a także antytypicznych cudzoziemców, którzy także uczestniczą w wieczerzy paschalnej, ale dla których Pan Bóg nie przewidział królewskiego odzienia. Pomimo pewnych różnic w stanowiskach obu grup względem Pana Boga, ich cechą wspólną jest antytypiczna obrzezka - pokutowanie z grzechów i praktykowanie sprawiedliwości "według Ducha" manifestowanego w Słowie Bożym.
Baranek, niekwaszony chleb i gorzkie zioła
Identyfikacja Paschy z Wieczerzą Pańską jest być może najbardziej widoczna w elemencie identyfikacji antytypu baranka paschalnego. Baranek był centralnym punktem wieczerzy. Zgodnie z przepisem roczny, zdrowy baranek był odłączany od stada 10 Nisan i strzeżony do 14 Nisan. Pod wieczór tego dnia baranek był zabijany i pieczony na ogniu w całości, a następnie w całości spożywany z niekwaszonym chlebem i gorzkimi ziołami. Cokolwiek zostało z baranka do rana, miało być spalone. Krwią zabitego baranka pomazywano futrynę wejściową, aby pierworodni tego domu nie byli zgładzeni. Cała rodzina spożywała wieczerzę w tak oznaczonym domu, w pełnej gotowości do opuszczenia Egiptu.
Nowy Testament naucza wprost, iż typiczny baranek oznacza naszego Pana Jezusa - "Oto Baranek Boży, który gładzi grzech świata" (Jn. 1:29 ESP; 1 Kor. 5:7; 1 Pt. 1:19; Obj. 5:6). Wybór baranka 10 Nisan wskazuje dzień wjazdu Pana do Jerozolimy, kiedy to został obwołany (wybrany) królem Izraela (Jn. 12:12,13). Następnie przez 4 dni baranek był 'strzeżony' - obserwowany, czy rzeczywiście jest barankiem "bez skazy", o którym mówił przepis Prawa i podobnie nasz Pan przez 4 dni, które dzieliły wjazd do Jerozolimy od Paschy, także był pod obserwacją uczonych w Piśmie, którzy "szukali fałszywych dowodów przeciwko Jezusowi, aby Go skazać na śmierć" (Mt. 26:59 ESP). Dnia 14 Nisan baranek był zabijany i podobnie Pan Jezus poniósł śmierć jeszcze tego samego dnia (w Izraelu dzień zaczyna się po zachodzie słońca).
Cały naród, który wychodził z Egiptu, spożywał baranka i podobnie wszyscy, którzy opuszczają duchowe ciemności tego świata, także muszą go spożywać. Nasz Pan najwyraźniej odwołuje się do typu, kiedy mówi "to jest Ciało moje". Aby jednak odpowiedzieć na pytanie, w jaki sposób je spożywamy, trzeba mocno podkreślić jeden element, a mianowicie spożywamy to, co rzeczywiście stanowiło sens ofiary naszego Pana. Gdyby istotą jego ofiary było oddanie ciała w sensie dosłownym, zapewne nasze spożywanie byłoby czymś na kształt spożywania opłatka przeistoczonego w procesie transsubstancjacji w Ciało Chrystusa. Podobnie gdyby sednem tej ofiary było oddanie życia, przyjmowalibyśmy podczas wieczerzy Boską energię, siłę życiową czy też prawa życiowe złożone w ofierze przez Pana Jezusa. Czynimy jednak w ten sposób z kultu Chrystusa nie mniej i nie więcej jak tylko kolejne wcielenie religii natury. Na tym właśnie polega odkupienie w starożytnych kultach pogańskich - imputowanie takiej filozofii naukom Biblii wystawia chrześcijaństwo na zarzut, iż jest to tylko bardziej nowoczesna forma mitraizmu i doprawdy trudno jest wówczas z takim zarzutem polemizować.
Odkupienie, o którym naucza Biblia, nie ma jednak nic wspólnego z mitraizmem ani jakimkolwiek innym kultem natury, a to dlatego, że Biblijna filozofia odkupienia nie jest oparta na modelu transakcyjnym. Model transakcyjny przedstawia odkupienie jako rodzaj transakcji właśnie - Adam utracił życie, Jezus życie oddaje; Adam utracił ciało, Jezus swoje ciało składa w ofierze. Tymczasem równoważność ceny, jaką zapłacił nasz Pan, jest równoważnością posłuszeństwa (Rzym. 5:18,19), a jej istotą jest wydanie świadectwa prawdzie (Jn. 18:37). Ludzkie ciało Jezusa Chrystusa było narzędziem wykonania tej misji - narzędziem dostarczenia ofiary - ale nie jej istotą. Nie ma miejsca w tym wykładzie na szczegółowe uzasadnianie tego stanowiska - tematowi temu został poświęcony osobny wykład pt. Ofiara Jezusa Chrystusa. Trzeba jednak tutaj podkreślić to, co jest treścią odkupienia zapewnionego przez Jezusa Chrystusa - to wzór doskonałego posłuszeństwa Bogu oparty na prawdzie i cierpliwym znoszeniu doświadczeń.
I w ten właśnie sposób spożywamy naszego Baranka - jeśli naśladujemy ten doskonały przykład posłuszeństwa Bogu, który nam pozostawił, podążając śladami jego ofiary. Zostało to także typicznie przedstawione w spożywaniu wieczerzy paschalnej. Spożywanie baranka przedstawia tutaj nasze konsumowanie zasługi Jezusa Chrystusa przez rozwijanie w sobie charakteru na obraz jego charakteru w znajomości prawdy i jej praktykowaniu. Fakt, że baranek był spożywany w całości wskazuje, że również nasze przyswajanie wzoru pozostawionego przez Pana Jezusa musi być zupełne. Nie bez znaczenia jest także sposób przygotowania baranka. Pan Bóg nie tylko określił, iż ma on zostać upieczony, ale dodał także kategoryczny zakaz jedzenia mięsa gotowanego i surowego. Wydaje się, że wszystkie te elementy mają znaczenie w antytypie. Ogień związany jest w Biblii z doświadczeniem - pieczenie baranka oznacza zatem, iż nasz Pan został gruntownie wypróbowany w ogniu prób (Hbr. 5:7-9).
Doświadczenia te nie miały jednak na niego wpływu, który jest zobrazowany przez mięso ugotowane i mięso surowe. Gotowanie mięsa pozbawia je części składników odżywczych - spożywanie mięsa gotowanego zdaje się zatem przedstawiać tych, którzy sądzą, iż Jezus Chrystus był w rzeczywistości człowiekiem grzesznym - wybitnym, ale jednak poddanym grzechowi. Z drugiej strony natomiast są ci, którzy uważają, że Jezus Chrystus w swoim ziemskim bycie w rzeczywistości był Bogiem w duchowej naturze i jako taki nie był doświadczany i nie cierpiał jako nasza ofiara, tzn. w sensie antytypicznym pozostał 'surowy'. Żaden z tych poglądów nie ma jednak wartości z punktu widzenia naszego usprawiedliwienia; tylko Jezus Chrystus - człowiek poddany doświadczeniom, który zwycięsko je pokonał w pełnym posłuszeństwie Bogu, może być wzorem dla tych, którzy go naśladują.
Kolejny pogląd przedstawiany przez niektórych letnich chrześcijan utrzymuje, że w ogóle wzór Jezusa Chrystusa nie jest niezbędny. Można przecież stać się dobrym i dojrzałym człowiekiem słuchając również nauk filozofii pozabiblijnych, a zwłaszcza zyskujących ostatnio na popularności w krajach chrześcijańskich filozofii Wschodu, jak Joga bądź Zen. Słowo Boże jest jednak tutaj jednoznaczne - "I nie ma w żadnym innym zbawienia, gdyż nie dano ludziom pod niebem żadnego innego imienia, w którym moglibyśmy być zbawieni" (Dzieje 4:12 BT). Ta sama myśl pokazana jest w obrazie Paschy w zarządzeniu dotyczącym miejsca spożywania, a mianowicie baranek miał być spożywany za drzwiami, wewnątrz domostwa. Drzwi natomiast reprezentują wiarę w Jezusa Chrystusa (Jn. 10:7-9). Nie ma zatem możliwości rozwinięcia doskonałego, przyjemnego Bogu charakteru bez przyjęcia Pana Jezusa jako tego, który jedynie jest właściwym, doskonałym wzorem.
Budowanie charakteru na obraz Jezusa Chrystusa musi obejmować dwa zasadnicze elementy, tj. przyswajanie sobie jego nauk i udział w jego doświadczeniach. Te dwie rzeczy zdają się być pokazane w dodatkach, które spożywano razem z barankiem, tzn. niekwaszonym chlebie i gorzkich ziołach. Gorzkość ziół wydaje się wskazywać gorzkość doświadczeń tych, którzy przyjmują Jezusa Chrystusa. Chleb natomiast reprezentuje naukę - tak jak chleb literalny jest pokarmem ciała, chleb Słowa Bożego jest pokarmem ducha (Mt. 4:4; Pwt. 8:3; Jn. 4:34; Hbr. 5:11-14). W typie musiał to być chleb bez zakwasu i podobnie w antytypie - tylko zdrowa, niezakwaszona błędem nauka Biblijna może być podstawą naszego duchowego rozwoju. Karmienie się błędem w doktrynie musi się bowiem przełożyć na błąd w praktyce, a tutaj konsekwencje mogą rzeczywiście być znaczące (Mt. 7:21-23). Warto wspomnieć, że w typie "ktobykolwiek jadł co kwaszonego od pierwszego dnia aż do dnia siódmego, wytracona będzie dusza ona z Izraela" (Wj. 12:15 BG).
Dlaczego Izrael świętował Paschę?
Ciało i krew baranka zastosowane za ogół obrzezanych uczestników Paschy
Analizując typ i antytyp wieczerzy paschalnej, warto wziąć za punkt wyjścia zasadę podaną przez apostoła Pawła w 1 Kor. 10:18, a mianowicie 'jedzący ofiary są wspólnikami ołtarza'. Żyd zabijający baranka symbolizował w ten sposób swoją śmierć dla dotychczasowego życia w Egipcie, a spożywając go - przyjęcie Bożego kierownictwa w drodze do ziemi obiecanej. Podobnie w antytypie. Egipt jest w Piśmie św. symbolem obecnego świata poddanego władzy przeciwnika Bożego (por. Obj. 11:8). Przyjmujący antytypicznego Baranka opuszczają Egipt tego świata nie fizycznie, ale duchowo, odrzucając jego filozofię i dążenia. Aby jednak opuścić antytypiczny Egipt, niezbędne są dwie rzeczy: 1) uśmiercenie naszych ciał ze względu na grzech w pokucie symbolizowane przez krew baranka oraz 2) nawrócenie - przemienianie się w charakterze na obraz naszego Pana symbolizowane przez ciało baranka.
Przyjmując w antytypie ciało baranka, przyjmujemy lekcje posłuszeństwa względem Boga, jakich udzielił Pan Jezus. Ofiarowując Bogu nasze ciała na służbę sprawiedliwości, przyjmujemy jego lekcję poświęcenia (Hbr. 10:5-7). Te dwa elementy są nierozdzielne, tak jak nierozdzielne są pokuta (gr. metanoia) i nawrócenie (gr. epistrefo). Pokutę kojarzymy przede wszystkim z rezygnacją z grzechu, jednak w podstawowym sensie greckie metanoia oznacza 'zmianę myślenia' - przeorientowanie celów z cielesnych na duchowe. Ciało przestaje być obiektem, dla którego żyjemy, a staje się narzędziem w służbie dla Boga. Rezygnacja z grzechu jest naturalną konsekwencją takiej zmiany myślenia (Rzym. 6:11-14, 8:5-8; Gal. 2:20, 5:19-21). Przez pokutę z kolei czynimy w sercu miejsce dla nawrócenia - usuwamy grzech, aby przyjąć nauczanie Słowa Bożego i rozwijać dobre cechy charakteru. W ten sposób za drzwiami oznaczonymi krwią, baranka spożywają wszyscy - zarówno pierworodni, jak i pozostali, Izrael i cudzoziemcy, którzykolwiek przyjęli znak obrzezania. W tym sensie wszyscy, którzy wierzą w Chrystusa i pokutują w jego imię, dokonują symbolicznej obrzezki - symbolicznego 'zrzucenia ciała', aby nie być już poddanym pragnieniom przeciwnym zasadom Słowa Bożego (Flp. 3:3).
Krew na odrzwiach domów synów Izraela jest zatem dla anioła śmierci znakiem, iż zamieszkujący domostwo Izraelici dokonali wymaganej ofiary. Ale nie tylko znakiem ofiary. Noc paschalna była bowiem nie tylko nocą wyjścia z Egiptu, ale także nocą wejścia Izraela w relację przymierza z Panem Bogiem. Trzeba bowiem wiedzieć, że choć Prawo zostało dane na Synaju podczas wędrówki, rzeczywiste przymierze Boga z Izraelem zostało zawarte właśnie w noc wyjścia z Egiptu (Jer. 31:32, 34:13). I podobnie jak krew baranka była widzialnym znakiem uczestnictwa w przymierzu, tak wino wypijane podczas Pamiątki śmierci Pana Jezusa także jest widzialnym znakiem, że jego uczestnicy są w relacji przymierza z Panem Bogiem - w relacji Przymierza Nowego (Hbr. 8:7-13, 9:15-28).
Istnieje bezpośredni związek ofiary ciała z przymierzem, ponieważ każdy, kto czyni ze swojego ciała ofiarę dla sprawiedliwości, zawiera tym samym przymierze z Panem Bogiem (Ps. 50:5). Istotą tego przymierza jest pokutowanie z grzechów i przestrzeganie Boskich zasad (por. Ps. 50:14-23). Pijąc z kielicha, który jest Nowym Przymierzem, pokazujemy - niezależnie od tego, czy należymy do wybranych czy niewybranych - że takie przymierze uczyniliśmy. Jest to także Nowe Przymierze we krwi naszego Pana, ponieważ swoim męczeństwem i cierpliwym znoszeniem najcięższych prób dostarczył on cenę naszego zbawienia - cenę posłuszeństwa (Rzym. 5:18,19). Zawierając nasze przymierze z Bogiem, korzystamy ze wzoru posłuszeństwa zapewnionego przez Pana i w ten sposób spożywamy antytypicznego baranka nawet jeśli nie należymy do pierworodnych.
Ciało i krew baranka zastosowane za wybranych
Opis uczestników Paschy pozwala zidentyfikować trzy grupy: 1) cudzoziemcy (niewybrani), 2) naród izraelski (wybrani) oraz 3) pierworodni (niektórzy spośród wybranych, którzy spożywali Paschę pod sankcją utraty życia). Cudzoziemcy, jak zostało to przedstawione powyżej, reprezentują wierzących, których obowiązkowa miłość do Boga (pobożność) prowadzi do porzucenia grzechu przez pokutę i nawrócenia się do Boga przez Jezusa Chrystusa. Ich spożywanie Baranka za drzwiami oznaczonymi krwią reprezentuje te właśnie doświadczenia wiary. W tym także sensie Paschę spożywają również wybrani (grupa 2 i 3). Niemniej tutaj pojawia się element, którego nie ma w przypadku niewybranych (cudzoziemców), tzn. o ile niewybranych prowadzi w ich wierze poczucie obowiązku względem Boga, wybrani otrzymują od Boga ducha miłości agape, która prowadzi ich do ofiarowania siebie samych w służbie dla prawdy.
Duch, który prowadził naszego Pana w jego ziemskiej służbie, był duchem usługiwania prawdzie, był duchem wydawania świadectwa, pokazywania Izraelowi drogi do Królestwa przez poznawanie Boga (Jn. 17:3, 18:37). Ta sama praca przypada w udziale wybranym, którzy przez chrzest duchem otrzymują tego samego ducha służby w elemencie ewangelizacji, nauczania i prorokowania (2 Kor. 5:14-15, 18-20; Ef. 4:11-14). Chrzest duchem w elemencie poświęcenia i zrodzenia z ducha jest doświadczeniem równoległym do pokuty i nawrócenia, ale obejmującym wymieniony czynnik służby dla Słowa Bożego. I tak pokuta jest ofiarą ciała dla praktykowania sprawiedliwości - poświęcenie natomiast oznacza ofiarę ciała dla służby Ewangelii, dla jej propagowania i nauczania. Podobnie zrodzenie z ducha jest zapoczątkowaniem nowego charakteru, ale uzupełnionego dojrzałością znajomości Słowa Bożego. Pokuta i nawrócenie działają przede wszystkim w obszarze uczuć i emocji - poświęcenie i zrodzenie z ducha w obszarze rozwoju pogłębionej znajomości Pisma św. (1 Kor. 14:20; Ef. 4:13; Kol. 1:28; szczegóły nt. znaczenia chrztu duchem zostały podane w wykładzie pt. Chrzest duchem).
W przypadku wybranych pomazanie odrzwi krwią baranka ma podwójne znaczenie. Krew jest znakiem ofiary. W przypadku pokutujących niewybranych jest to ofiara ciała ze względu na unikanie grzechu i czynienie dobra. W przypadku naszego Pana była to ofiara dla służby sprawiedliwości. W przypadku pokutujących wybranych te dwa znaczenia się spotykają - chrzest duchem jest bowiem nie tylko powołaniem do świętości w charakterze, ale także ofiarą swojego czasu, sił i środków dla nauczania Ewangelii. Stosowne wydaje sie być tutaj odwołanie do słów Jezusa Chrystusa, który mówi Żydom: "Jeżeli nie jecie ciała Syna Człowieczego i nie pijecie jego krwi, nie macie życia w sobie" (Jn. 6:53 NW). To wypowiedź, która wiele mówi w kontekście Paschy, jeśli będziemy mieć na uwadze powyżej wskazane znaczenie krwi.
Przede wszystkim widzimy, że otrzymanie daru życia ostatecznie wymaga udziału we krwi Jezusa Chrystusa, tzn. wymaga takiego samego stosunku do prawdy, jaki manifestował Pan - takiego samego rodzaju ofiary. Dla niego nauczanie o Bogu było treścią życia - podobnie dla jego naśladowców. Gruntowne poznawanie Słowa Bożego i jego praktykowanie jest niezbędne do rozwinięcia dojrzałego charakteru na obraz Pana Jezusa. On sam oświadcza najwyraźniej, że życie wieczne jest owocem poznawania Boga, a przez poznawanie, także wykonywania (Jn. 15:1-10, 17:3). Wielokrotnie podkreśla to w swoich listach apostoł Paweł (Ef. 1:16-18, 3:14-19; Flp. 1:9-11; Kol. 1:9-12). Lekceważenie znaczenia znajomości Słowa Bożego jest podstawowym błędem, jaki może uczynić chrześcijanin - bez znajomości żadne porywy serca nie będą skuteczne, ponieważ Pan nie rozpozna w naszych działaniach swojej prawdy (Mt. 7:21-23).
Ciało i krew baranka zastosowane za pierworodnych Izraela
Pierworodni są szczególną grupą wybranych, dla których nieprawidłowe obchodzenie Paschy obwarowane jest sankcją utraty życia. Ma to swoje szczególne znaczenie w antytypie. Wybrani, którzy pokutują przed Bogiem w imię Jezusa Chrystusa, otrzymują Boską miłość prawdy. Poddani jej wpływowi, są zaproszeni, aby położyć swoje życie jako ofiarę dla Słowa Bożego i przez tę ofiarę rozwijać się do dojrzałości na miarę Chrystusa (Ef. 4:11-16). Miłość agape w tym sensie jest przyczyną zrodzenia z ducha tych, którzy ją otrzymali. Pismo św. przedstawia ich jako nowonarodzone niemowlęta, które na początku swojego poświęcenia wymagają mleka podstawowych nauk, aby następnie rozwinąć się przez przyjmowanie 'twardego pokarmu' (Hbr. 5:11-14; 1 Pt. 2:1,2). I to dotyczy wszystkich wybranych, którzy biorą udział w wieczerzy.
Nie wszyscy jednak w jednakowym tempie pracują. Część nowych stworzeń nigdy nie podejmuje w pełni swojej ofiary i do końca pozostają w sensie umysłowym 'niemowlętami'. Z jednej strony nie osiągają oni celu swojego powołania, jakim jest chwała Boskiej natury (1 Pt. 1:3,4); z drugiej strony, ponieważ ich zrozumienie tego celu także jest niewielkie, mniejsza jest ich odpowiedzialność. Ich sąd obejmuje nauczanie, próbowanie i karcenie, ale nie obejmuje czwartego elementu: wyroku na śmierć i życie. O tym pisze apostoł Paweł w Hbr. 6:4-6 oraz Hbr. 10:26-31. Aby nowe stworzenie zostało skazane na wyrok śmierci za niewierność, musi osiągnąć określony poziom poznania prawdy. Grzech popełniony w nieświadomości, nie kwalifikuje do tak ostatecznych ocen jak kara utraty życia na wieczność (por. Dzieje 3:17-19). Wybrani niepierworodni obrazują zatem tych zrodzonych z ducha, którzy nie rozwinęli się w stopniu kwalifikującym do sądu w pełnym zakresie.
Jest jednak także grupa tych z ludu Pana, którzy wykonują swoje poświęcenie wiernie i wzrastają aż do 'męża doskonałego'. Będzie to dla nich źródłem upragnionej nagrody w chwale z Panem, ale jest także źródłem tej dodatkowej odpowiedzialności, której nie mają 'niemowlęta'. I nie jest to kwestia mściwego wyroku Bożego, ale stanu, w jaki same siebie wprowadzają niewierne nowe stworzenia. W typie pierworodny był karany śmiercią, jeśli nie było krwi na odrzwiach; w antytypie wybrani, którzy osiągnęli stosowny poziom znajomości Bożej, muszą także trwać w wykonywaniu swojego poświęcenia. Jego zaniechanie będzie oznaczać śmierć, i to śmierć drugą - wieczną (Hbr. 10:10; Obj. 20:14). W tym stanie apostoł Paweł mówi, że pokuta nie jest możliwa (Hbr. 6:6). Wyrazistym przykładem takiego stanu jest Judasz. Zdrawdziwszy Jezusa, czuje wyrzuty do tego stopnia, że oddaje pieniądze i idzie się powiesić (Mt. 27:3-5). Mimo jednak tak dramatycznych przeżyć, Biblia nie używa na opisanie jego stanu greckiego metanoia, które oznacza pokutę odnawiającą do zmiany. Przekłady Biblii mówią niekiedy, że 'poczuł wyrzuty sumienia', ale to nie były wyrzuty, które mogły go przywieźć z powrotem do Boga. Tak dzieje się w przypadku pierworodnych, na odrzwiach których nie ma krwi Baranka - odnowienie ich serc ku pokucie nie będzie możliwe i w noc opuszczenia Egiptu tego świata dosięgnie ich anioł śmierci.
Kiedy należy obchodzić Wieczerzę Pańską?
Ostatnim aspektem związanym z Wieczerzą Pańską, który zostanie omówiony w tym wykładzie, jest czas i częstotliwość jej obchodzenia. Jest to temat, który powinien budzić najmniej kontrowersji, ponieważ wyraźną wskazówkę dostarcza typiczna reprezentacja wieczerzy, tj. wieczerza paschalna. Typiczny baranek zabijany był raz w roku, 14 dnia miesiąca Nisan po zachodzie słońca i służył upamiętnieniu wyjścia z Egiptu przez kolejne pokolenia Izraela. Nasz Pan ustanawia swoje święto dokładnie w czasie obchodzenia typu, co jest wyraźnym wskazaniem, że czas i częstotliwość spożywania naszej antytypicznej wieczerzy paschalnej nie ulega zmianie i pozostaje taka sama, jak w typie: 14 Nisan po zachodzie słońca. Argumentem przemawiającym za takim rozwiązaniem jest także fakt, że podstawowy sens wieczerzy jest taki sam, jak w przypadku Paschy. Pascha była upamiętnieniem wyjścia z Egiptu, nasza wieczerza upamiętnia śmierć Pana, o czym on sam najwyraźniej mówi: "To czyńcie ku mojemu przypomnieniu" (1 Kor. 11:24,25 GP). Przypomnienie ofiary baranka paschalnego miało miejsce raz w roku; logiczne wydaje się zatem stosowanie rocznego interwału także dla przypomnienia ofiary naszego Baranka.
Nie ma tak na prawdę w Nowym Testamencie jakichkolwiek przesłanek do tego, aby obchodzić Wieczerzę Pańską o innej porze lub w innej częstotliwości niż wzór pokazany w Zakonie. Zwolennicy poglądu, że należy przyjmować chleb i wino często, powołują się na określenie 'ilekroć' - "Ilekroć z niego [kielicha] pić będziecie, czyńcie to na moją pamiątkę. Ile razy bowiem będziecie jeść ten Chleb i pić z tego kielicha, będziecie ogłaszać śmierć Pana, aż przyjdzie" (1 Kor. 11:25,26 ESP). 'Ilekroć' nie znaczy jednak "tak często, jak wam się podoba"; to nie jest słowo informujące o tym, jak często, ale wskazujące na "zależność zachodzącą między regularnie powtarzającymi się faktami" (Słownik Języka Polskiego PWN). Czyli, zawsze kiedy ma miejsce jedno wydarzenie, automatycznie towarzyszy mu inne. Zdanie "ilekroć zbiera się na deszcz, ptaki latają nisko" nie wskazuje, że deszcz pada często, ale informuje o tym, że zawsze nadchodzące opady są sygnalizowane zachowaniem ptaków. I tak też trzeba rozumieć słowa Pana: zawsze kiedy obchodzimy wieczerzę, upamiętniamy w ten sposób jego śmierć.
Codzienne spożywanie wieczerzy jest wynikiem błędu transsubstancjacji. Jeśli bowiem posilamy się w ten sposób mistycznym Ciałem Chrystusa, jeśli - jak podaje Katechizm Kościoła Katolickiego - w ten sposób "dusza napełnia się łaską i otrzymuje zadatek przyszłej chwały" (1323), powinniśmy rzeczywiście czynić to często. Tymczasem poświęcony lud Pański wchodzi w relację przymierza z Bogiem w momencie pokuty i pozostaje w niej tak długo, jak długo unika grzechu i przyjmuje naukę sprawiedliwości wyrażoną przez naszego Pana. Spożywanie fizycznych pokarmów nic w tym stanie rzeczy nie zmienia. Tak jak dla Izraelity krew była znakiem spożywania baranka, tak dla nas wino jest znakiem uczestnictwa w poświęceniu, a przez to także w spożywaniu naszego Baranka. Ten sens wieczerzy musimy mieć przede wszystkim na uwadze, aby jej spożywanie było godne i świadome, a nasze uczestnictwo w Chrystusie rzeczywiste.