komentarzbiblijny.pl

"Zanim wyjdzie dekret i dzień przeminie jak plewy; zanim przyjdzie na was zapalczywość gniewu PANA, zanim przyjdzie na was dzień gniewu PANA. Szukajcie PANA, wszyscy pokorni ziemi, którzy wypełniacie jego prawo; szukajcie sprawiedliwości, szukajcie pokory, może ukryjecie się w dniu gniewu PANA" (So. 2:2,3)

jesteś tutaj: > > > > kol. 3:1-4


Komentarz Biblijny do Kol. 3:1-4

"Jeśli więc razem z Chrystusem powstaliście z martwych, szukajcie tego, co w górze, gdzie Chrystus zasiada po prawicy Boga. (2) Myślcie o tym, co w górze, nie o tym, co na ziemi. (3) Umarliście bowiem i wasze życie jest ukryte z Chrystusem w Bogu. (4) Lecz gdy się Chrystus, nasze życie, ukaże, wtedy i wy razem z nim ukażecie się w chwale" (UBG)

Streszczenie komentarza: w Kol. 3:1-4 apostoł Paweł opisuje trzy etapy chrześcijańskiego rozwoju. W pierwszym wierzący w Chrystusa doświadczają śmierci ciała charakteru ('umarliście bowiem') przez pokutę, która prowadzi do odrzucenia tych cech, które identyfikujemy w sobie jako prowadzące do grzechu. Jednocześnie doświadczamy zmartwychwstania, ponieważ rozpoczyna się proces kształtowania w nas Ciała Chrystusa (charakter rozwinięty na obraz Pana). Wykonanie tego etapu duchowego rozwoju otwiera drogę do etapu kolejnego, którym jest dla naśladowców Chrystusa pogłębiony rozwój w znajomości prawdy ('myślenie o tym, co w górze'). Osiągnięcie odpowiedniego poziomu duchowej dojrzałości będzie z kolei dla wiernego Kościoła podstawą nadziei na realizację etapu trzeciego przez zmartwychwstanie do duchowej natury ('wtedy i wy ukażecie się w chwale').

Apostoł Paweł pisze do Kolosan: "umarliście". Ponieważ adresaci jego listu naówczas żyli, najwyraźniej apostoł miał na myśli śmierć innego rodzaju. Śmierć zawsze dotyczy ciała, jednak z punktu widzenia nauczania Biblii ciało materialne nie jest jedynym, jakie mamy. W warstwie zewnętrznej jesteśmy ciałem animowanym przez ducha. Człowiek "stał się żywą duszą", kiedy "PAN Bóg ukształtował człowieka z prochu ziemi i tchnął w jego nozdrza tchnienie życia" (Rdz. 2:7). Zatem w ujęciu materialnym dusza (istota żywa) = duch (siła życiowa) + ciało. Człowiek to jednak nie tylko ciało, które żyje i się porusza, ale także, jeśli nie przede wszystkim, warstwa duchowa - to, kim jesteśmy, jakie mamy wartości, jak się zachowujemy w różnych sytuacjach. Nowy Testament określa ten aspekt człowieczeństwa mianem 'człowieka duchowego' (1 Kor. 2:15) lub 'człowieka wewnętrznego' (Rzym. 7:22). Człowiek duchowy, podobnie jak 'człowiek cielesny' (1 Kor. 2:14), także obejmuje ducha i ciało: ducha umysłu (Ef. 4:23) i ciało charakteru. Utożsamienie charakteru z ciałem wynika z faktu, że na charakter składają sie skrypty zachowania dosłownie zapisane w naszym ciele (w układzie nerwowym); automatyczne reakcje, które są wyzwalane w odpowiedzi na dany bodziec.

Problem polega na tym, że te automatyczne reakcje, rozwinięte bez udziału wiary w środowisku oddalonym od Boga, często będą prowadzić do przekroczenia prawa Bożego. Wszystko to, co apostoł Paweł nazywa 'uczynkami ciała' - "cudzołóstwo, nierząd, nieczystość, rozpusta; (20) bałwochwalstwo, czary, nienawiść, niezgoda, zawiść, gniew, spory, kłótnie, herezje; (21) Zazdrość, zabójstwa, pijaństwo, hulanki i tym podobne" - przeciwne jest duchowi Boga. "O nich wam mówię, jak już przedtem powiedziałem, że ci, którzy takie rzeczy czynią, królestwa Bożego nie odziedziczą" (Gal. 5:19-21; Rzym. 7:14-25). Co więc musi się wydarzyć - człowiek cielesny musi umrzeć; musi zostać przybity do krzyża "razem z nim" (Chrystusem) oraz 'pogrzebany z nim przez chrzest w śmierci' (). Niezbędnym punktem wyjścia do dokonania tej zmiany jest "pokuta od martwych uczynków i wiara w Boga" (Hbr. 6:1). Grecka metanoia tłumaczona jako 'pokuta' oznacza 'zmianę myślenia'. Dla człowieka, który okazuje wiarę w Boga, a więc przekonanie o Jego istnieniu i Boskim natchnieniu Biblii, następnym krokiem będzie 'zmiana myślenia', a więc przewartościowanie dotychczasowego sposobu postępowania.

Sama decyzja o zmianie musi zostać uzupełniona działaniem. Ciało jest układem automatycznym, który nie przyjmuje wyjaśnień; 'nie może poznać spraw ducha, ponieważ rozsądza się je duchowo' (duchem umysłu; 1 Kor. 2:14). Może natomiast zostać wdrożony do zmian przez wykonywanie. Pisze Jakub: "Bądźcie więc wykonawcami słowa, a nie tylko słuchaczami, oszukującymi samych siebie. (23) Jeśli bowiem ktoś jest słuchaczem słowa, a nie wykonawcą, podobny jest do człowieka, który przygląda się w lustrze swemu naturalnemu obliczu. (24) Bo przyjrzał się sobie, odszedł i zaraz zapomniał, jakim był. (25) Lecz kto wpatruje się w doskonałe prawo wolności i trwa w nim, nie jest słuchaczem, który zapomina, lecz wykonawcą dzieła, ten będzie błogosławiony w swoim działaniu" (Jak. 1:22-25). Biblia jest zwierciadłem, w którym wszystkie nasze niedoskonałości ukazują się jak na dłoni. Pragnieniu zmiany musi jednak towarzyszyć nie tylko 'wpatrywanie się' w jej treść i rozważanie w teorii, ale także działanie w praktyce. Ten, który jest "wykonawcą dzieła, ten będzie błogosławiony w swoim działaniu". W ten sposób "ciało grzechu" (Rzym. 6:6) zostanie zniszczone, a w jego miejsce zostanie ukształtowane - charakter na obraz naszego Zbawiciela.

Wcześniej pisałem, że pokuta prowadzi do śmierci 'starego człowieka'. Analogicznie, tym co ma miejsce przez nawrócenie, jest nasze zmartwychwstanie. symbolicznie pokazuje tę zmianę przez zanurzenie (złożenie do grobu 'ciała grzechu') i następujące po nim wynurzenie (powstanie z martwych). Ważne jest podkreślenie, że "razem z Chrystusem powstaliście z martwych" (Kol. 3:1). Nowy charakter jest bowiem wynikiem naszego przyglądania się w lustrze doskonałości Chrystusa. To na jego obraz jesteśmy przemieniani (). Nowy Testament przyjmuje dwojaką perspektywę na opisanie tej sytuacji. Przeczytamy, że Chrystus jest w nas (Kol. 1:27), a więc , który był w nim obficie, i w nas stał się obecny. Z drugiej strony, my znaleźliśmy się w Chrystusie - zostaliśmy "ochrzczeni w jedno ciało" () - jeśli nasz charakter zaczął 'pasować' do tego uniwersalnego wzoru ukazanego w naszym Panu. Tę drugą perspektywę przyjmuje Paweł w omawianym Kol. 3:1-4, pisząc, że "wasze życie jest ukryte z Chrystusem w Bogu". To ukrycie po części jest wynikiem faktu, że "Człowiek duchowy zaś rozsądza wszystko, lecz sam przez nikogo nie jest sądzony [rozumiany]"; szczególnie przez tych, którzy rozumują w ciele (1 Kor. 2:15).

Z drugiej strony, w Bogu ukryta jest nasza nadzieja na przyszłe życie. "Lecz gdy się Chrystus, nasze życie, ukaże, wtedy i wy razem z nim ukażecie się w chwale" (Kol. 3:4). Jezus obiecuje: "przyjdę znowu i wezmę was do siebie, żebyście, gdzie ja jestem, i wy byli" (Jn. 14:3). Stosownie do tego apostoł Piotr pisze, że Bóg "zrodził nas na nowo [przez wskrzeszenie z martwych] do żywej nadziei ... Do dziedzictwa niezniszczalnego i nieskalanego, i niewiędnącego, zachowanego w niebie dla was" (1 Pt. 1:3,4). W 2 Pt. 1:4 napisze apostoł wprost, że mamy stać się "uczestnikami Boskiej natury". To wielka perspektywa ponad cokolwiek, do czego człowiek mógłby aspirować. Trzeba jednak podkreślić słowa Piotra, że 'jesteśmy zrodzeni do żywej nadziei'. A więc nasza nadzieja staje się realna - ale jeszcze nie gwarantowana - przez odrodzenie się w Chrystusie (jako członkowie Jego Ciała). Jest tak, ponieważ jest zaledwie początkiem nowego ważnego etapu w chrześcijańskim życiu; etapu, do udziału w którym zachęca Paweł w Kol. 3:1,2 - "Jeśli więc razem z Chrystusem powstaliście z martwych, szukajcie tego, co w górze, gdzie Chrystus zasiada po prawicy Boga. (2) Myślcie o tym, co w górze, nie o tym, co na ziemi".

Zrodzenie z ducha czyni nas ledwie niemowlętami w Chrystusie. Niemowlę ma co prawda ukształtowane ciało pozwalające na samodzielne funkcjonowanie, tak jak zrodzeni z ducha mają ukształtowane ciało charakteru. Jednak na początku przyjmują jedynie najbardziej podstawowy pokarm w postaci mleka. Dlatego Piotr zachęca wierzących, aby 'jak nowo narodzone niemowlęta pragnęli czystego mleka słowa Bożego" (1 Pt. 2:2). Wiecznie trwające niemowlęctwo nie jest powołaniem Kościoła. Da się czasem usłyszeć taki pogląd, że wystarczy być dobrym człowiekiem, aby osiągnąć zbawienie. Ci, którzy go wygłaszają, być może nawet nie mają świadomości tego, że postulują wieczne niemowlęctwo, ponieważ na tym właśnie etapie jest nowo narodzony z ducha chrześcijanin. Tymczasem Bóg oferuje swojemu ludowi nie tylko mleko, ale "ucztę z tłustych potraw, ucztę z wystałego wina, z tłustych potraw ze szpikiem, z wina wystałego i czystego" (Iz. 25:6). I nie tylko oferuje, ale wręcz oczekuje, że weźmiemy w niej udział (). A to dlatego, że "wszystkie twoje dzieci będą wyuczone przez PANA" (Iz. 54:13). Od dojrzałego człowieka oczekuje się nie tylko rozwiniętego ciała, ale i umysłu.

Dlatego przeczytamy w Ef. 4:11-16 - "I on ustanowił jednych apostołami, drugich prorokami, innych ewangelistami, a jeszcze innych pasterzami i nauczycielami; (12) Dla przysposobienia świętych, dla dzieła posługiwania, dla budowania ciała Chrystusa; (13) Aż dojdziemy wszyscy do jedności wiary i poznania Syna Bożego, do człowieka doskonałego, do miary dojrzałości pełni Chrystusa; (14) Abyśmy już nie byli dziećmi miotanymi i unoszonymi każdym powiewem nauki przez oszustwo ludzkie i przez podstęp prowadzący na manowce błędu. (15) Lecz będąc szczerymi w miłości, wzrastajmy we wszystkim w tego, który jest głową – w Chrystusa. (16) Z niego całe ciało harmonijnie złożone i zespolone we wszystkich stawach, dzięki działaniu każdego członka, stosownie do jego miary, przyczynia sobie wzrostu dla budowania samego siebie w miłości". Wszystkie wymienione rodzaje usługiwań w społeczności Bóg ustanowił, aby służyły wzrostowi "poznania Syna Bożego", a w konsekwencji osiągnięciu "dojrzałości pełni Chrystusa" w wierzących. Mamy być "napełnieni poznaniem jego woli we wszelkiej mądrości i duchowym zrozumieniu" (). Nie zadowalać się jedynie mlecznym pokarmem, ale zabiegać o "pokarm stały" właściwy "dla dorosłych" (Hbr. 5:11-14).

Dlaczego rozwój w prawdzie jest tak ważny - ponieważ jest powód, dla którego mamy ukazać się w chwale razem z Panem (Kol. 3:4). Zwycięzcy obecnego powołania znajdą się w zarządzie przyszłego królestwa. Razem z Chrystusem będą sprawować władzę i razem z nim sądzić - podnosić do doskonałości - zmartwychwstałą ludzkość. "Stworzenie bowiem z gorliwym wypatrywaniem oczekuje objawienia synów Bożych. (20) Gdyż stworzenie jest poddane marności, nie dobrowolnie, ale z powodu tego, który je poddał, w nadziei; (21) Że i samo stworzenie będzie uwolnione z niewoli zniszczenia do chwalebnej wolności dzieci Bożych" (). Chrystus wraca w celu "odnowienia wszystkich rzeczy" (Dzieje 3:21) i w tym samym celu przychodzą z nim jego święci. Od tych, którzy zasiądą z Panem na tronach chwały, naturalnie wymaga się najwyższego stopnia rozwoju - nie tylko w charakterze, ale także w umyśle, przez poznanie 'szerokości, długości, głębokości i wysokości' prawdy (Ef. 3:18). Skoro zatem umarliśmy razem z Chrystusem, nie zatrzymujmy się w pół drogi, ale idźmy do przodu w myśleniu o tym, co w górze, abyśmy mogli być uznani za godnych objawienia się razem z Panem, kiedy przyjdzie czas na objęcie jego królewską władzą całej ziemi (Kol. 3:1-4).


Słowa kluczowe: Kol. 3:1-4, interpretacja
 
Przekłady wykorzystane w komentarzu Biblijnym:
UBG - Uwspółcześniona Biblia Gdańska
 
Data publikacji:
Ostatnia aktualizacja: 29-11-2025


komentarzbiblijny.pl