komentarzbiblijny.pl

"Zanim wyjdzie dekret i dzień przeminie jak plewy; zanim przyjdzie na was zapalczywość gniewu PANA, zanim przyjdzie na was dzień gniewu PANA. Szukajcie PANA, wszyscy pokorni ziemi, którzy wypełniacie jego prawo; szukajcie sprawiedliwości, szukajcie pokory, może ukryjecie się w dniu gniewu PANA" (So. 2:2,3)

jesteś tutaj: > > > > flp. 2:12,13


Komentarz Biblijny do Flp. 2:12,13

"Dlatego, moi umiłowani, tak jak zawsze byliście posłuszni, nie tylko w mojej obecności, ale jeszcze bardziej teraz, pod moją nieobecność, z bojaźnią i drżeniem wykonujcie swoje zbawienie. (13) Bóg bowiem sprawia w was i chęć, i wykonanie według jego upodobania" (UBG)

Streszczenie komentarza: zbawienie, o którym czytamy w Flp. 2:12-13, jest nagrodą zmartwychwstania do chwały Boskiej natury i stanowisk w zarządzie Królestwa Chrystusa. Wybrani, którzy okazują pokutującą wiarę, stają się odbioracami ducha miłości prawdy - ducha, przez którego Bóg sprawia w nich 'chęć i wykonanie według jego upodobania'. Poddając się tej Boskiej woli służby dla prawdy, rozwijamy zrozumienie Słowa Bożego i bierzemy udział w służbie na jego rzecz, wzorem Jezusa Chrystusa. Najwierniejsi z wybranych 'wykonają swoje zbawienie', uzyskując cel swojej pracy w chwale z Panem.

W Flp. 2:6-11 apostoł Paweł podaje przykład Pana Jezusa, który choć istniał w postaci Bożej, podjął ofiarną służbę wśród ludzi i ukorzył się aż do śmierci, i to śmierci męczeńskiej. "Dlatego też Bóg wielce go wywyższył i darował mu imię, które jest ponad wszelkie imię; (10) Aby na imię Jezusa zginało się wszelkie kolano na niebie, na ziemi i pod ziemią. (11) I aby wszelki język wyznawał, że Jezus Chrystus jest Panem ku chwale Boga Ojca" (Flp. 2:9-11 UBG). Ceną, którą zapłacił Jezus, było absolutne posłuszeństwo misji, którą podjął; nagrodą - zmartwychwstanie do Boskiej chwały (zobacz wykład ). "Chociaż był Synem, nauczył się posłuszeństwa przez to, co wycierpiał. (9) A uczyniony doskonałym, stał się sprawcą wiecznego zbawienia dla wszystkich, którzy są mu posłuszni" (Hbr. 5:8,9 UBG; Iz. 7:15,16). Idąc w ślady Pana, także i my uczymy się posłuszeństwa. A czynimy to, aby osiągnąć cel analogiczny do jego celu: chwałę Boskiej natury.

Apostoł Piotr pisze na ten temat: "Lecz wy jesteście rodem wybranym, królewskim kapłaństwem, narodem świętym, ludem nabytym, abyście rozgłaszali cnoty tego, który was powołał z ciemności do swej cudownej światłości" ( UBG). Podobnie jak w wypowiedzi Pawła, także i tutaj znajdujemy cenę i jej cel: celem jest osiągnięcie nagrody w chwale w charakterze współkrólów z Jezusem Chrystusem (1 Pt. 1:3,4; Obj. 20:4-6). Ceną jest wierne wykonywanie naszego powołania: "abyście rozgłaszali cnoty tego, który was powołał". Zgodnie z Flp. 2:12, sprawujemy nasze zbawienie "z bojaźnią i drżeniem" - nie dlatego, że obawiamy się strącenia do piekła za karę bądź zgładzenia na wieki. Bojaźń Kościoła wynika z czegoś innego: ze świadomości, jak trudny do osiągnięcia jest cel, którego się podejmujemy. W znanym fragmencie 1 Kor. 9:24-27 Paweł ponownie opisuje chwalebny cel, ale także ostrzega przed trudami, które czekają zawodników w tym biegu:

"Czy nie wiecie, że ci, którzy biegną w wyścigu, wszyscy wprawdzie biegną, lecz tylko jeden zdobywa nagrodę? Tak biegnijcie, abyście ją otrzymali. (25) Każdy, kto staje do zapasów, powściąga się we wszystkim. Oni, aby zdobyć koronę zniszczalną, my zaś niezniszczalną. (26) Ja więc tak biegnę, nie jakby na oślep, tak walczę, nie jakbym uderzał w powietrze. (27) Lecz poskramiam swoje ciało i biorę w niewolę, abym przypadkiem, głosząc innym, sam nie został odrzucony" (UBG). Zawodnik, który biegnie po trofeum ze świadomością, że rywale mogą okazać się lepsi i odbiorą mu cenną nagrodę, może odczuwać "bojaźń i drżenie". Powiem więcej, nawet powinien je odczuwać, żeby utrzymać odpowiedni poziom mobilizacji. W innym przypadku oznaczałoby to lekceważenie przeciwnika i mogłoby doprowadzić do przegranej. Apostoł używa zatem metafory wyścigu, aby uzmysłowić powołanym, że nie wystarczy po prostu się starać; trzeba się starać bardziej.

Paweł mówi jednak przy tym rzecz ważną: "wykonujcie swoje zbawienie. (13) Bóg bowiem sprawia w was i chęć, i wykonanie" (Flp. 2:12,13 UBG). Innymi słowy, możemy się starać, ponieważ Bóg współpracuje z nami w tej sprawie. Niezbędnym początkiem tej współpracy jest Boży wybór. O stanowisko w zarządzie Królestwa w chwale z Chrystusem nie może bowiem starać się każdy, komu przyszłoby mieć na to ochotę, ale tylko ci, którzy zostali wybrani do udziału w tym wyścigu. W tym kontekście apostoł Paweł dziękuje Bogu, który "od początku wybrał was do zbawienia przez uświęcenie Ducha i wiarę w prawdę. (14) Do tego powołał was przez naszą ewangelię, abyście dostąpili chwały naszego Pana Jezusa Chrystusa" (2 Tes. 2:13,14 UBG). Wybór Boży jest niezależny od człowieka; "nie zależy to od tego, który chce, ani od tego, który zabiega, ale od Boga, który okazuje miłosierdzie" (Rzym. 9:16 UBG).

Wybór nie oznacza jednak ubezwłasnowolnienia. Izrael w całości jest narodem wybranym, a jednak wielu Żydów odrzuciło Jezusa. Także w Izraelu duchowym 'wielu postępuje jak wrogowie krzyża Chrystusowego' (Flp. 3:18,19). Dlatego apostoł pisze w Flp. 2:12,13 - Bóg "sprawia w was i chęć, i wykonanie", ale to wy "wykonujcie swoje zbawienie". Otrzymujecie wszelką pomoc, aby to powołanie zakończyło się dla was sukcesem, ale na końcu "każdy z nas sam za siebie zda rachunek Bogu" (Rzym. 14:12). Dwie podstawowe rzeczy są do wykonania po naszej stronie. Pierwsza: "Uwierz w Pana Jezusa Chrystusa, a będziesz zbawiony" (Dzieje 16:31 UBG). Człowiek musi uznać, że jest Bóg, który objawił się w historii w osobie Jezusa Chrystusa, którego uczynił "sprawcą wiecznego zbawienia dla wszystkich, którzy są mu posłuszni" (Hbr. 5:9 UBG). To przekonanie musi z kolei doprowadzić do pokuty - odrzucenia grzechu i tego, co do niego prowadzi, zarówno w umyśle, jak i charakterze.

Te dwie rzeczy - "pokuta od martwych uczynków i wiara w Boga" - są fundamentem nie tylko nauki Biblijnej, ale także fundamentem naszego zbawienia (Hbr. 6:1). Nawrócenie spotkamy w Nowym Testamencie zarówno w stronie czynnej, jak i biernej, ponieważ człowieka można nawrócić - wywierać nań korzystny wpływ w kierunku duchowego rozwoju. Pokuta zawsze jest tylko w stronie czynnej. Tego nikt i nic za nas nie zrobi. Tam natomiast, gdzie jest pokuta, tam powstaje miejsce na działanie Boga. Pierwszą i podstawową rzecz wspomniałem wcześniej - Boży wybór. Wybrani natomiast, którzy podejmują pokutę, stają się odbiorcami ducha. "Pokutujcie i niech każdy z was ochrzci się w imię Jezusa Chrystusa na przebaczenie grzechów, a otrzymacie dar Ducha Świętego" ( UBG); ducha, który wznieca w naszych sercach miłość prawdy, prowadząc do jej poznawania i praktykowania (Jn. 16:13; ; 1 Jn. 5:3).

I to są z kolei dwie rzeczy, którymi 'pracuje' w nas Bóg, sprawiając "i chęć, i wykonanie" - swoje Słowo prawdy i swój duch. Jeśli wszystkie te rzeczy się spotykają - po stronie człowieka: wiara i pokuta; po stronie Boga: duch i Słowo - mamy kompletny zestaw 'narzędzi' do tego, aby nasze zbawienie skutecznie się wykonało. Więcej nawet, dla dobra powołanych działa także opatrzność Boga, który "jest wierny i nie pozwoli, żebyście byli kuszeni ponad wasze siły, ale wraz z pokusą da wyjście, żebyście mogli ją znieść" (1 Kor. 10:13 UBG). Wszystkie nasze doświadczenia w powołaniu, nawet i te trudne i nieprzyjemne, przyczyniają się do rozwoju wierzących, jeśli tylko chcemy dostrzec w nich ten potencjał i go właściwie wykorzystać. Ostatecznie bowiem "wszystko współdziała dla dobra tych, którzy miłują Boga, to jest tych, którzy są powołani według postanowienia Boga" (Rzym. 8:28 UBG).


Słowa kluczowe: Flp. 2:12-13, komentarz
 
Przekłady wykorzystane w komentarzu Biblijnym:
UBG - Uwspółcześniona Biblia Gdańska
 
Data publikacji:
Ostatnia aktualizacja: 06-12-2025


komentarzbiblijny.pl