Streszczenie 1 listu do Koryntian
1 list apostoła Pawła do Koryntian ma 16 rozdziałów. Brak jest jednego wątku, który można by określić jako przewodni, choć niektóre wątki, przeplatając
się z innymi, obejmują kilka rozdziałów. Poniżej krótkie podsumowanie tematyki każdego rozdziału:
- 1 Koryntian 1 - określenie adresatów listu (wszyscy wierzący, wybrani i niewybrani); krytyka sekciarskich podziałów w społeczności; podkreślenie znaczenia miłości jako mocy Boga dla zbawienia powołanych z jednoczesną krytyką mądrości filozofów;
- 1 Koryntian 2 - miłość podstawą wiary; mądrość Boża jest zakryta - jej odkrywanie przez wybranych wymaga działania miłości; człowiek zmysłowy versus człowiek duchowy; umysł Chrystusowy;
- 1 Koryntian 3 - mleko podstawowej nauki dla niemowląt w Chrystusie; krytyka sekciarskich podziałów w społeczności; Kościół jako świątynia Boga budowana na fundamencie Jezusa Chrystusa ze szlachetnych materiałów; mądrość świata głupstwem u Boga;
- 1 Koryntian 4 - nie sądzić przed czasem; nie chlubić się, ponieważ nie mamy nic, co byśmy nie otrzymali; Paweł ojcem Koryntian przez Ewangelię;
- 1 Koryntian 5 - potępienie przypadku człowieka, który ma żonę swojego ojca; sądzenie wewnątrz Kościoła należy do jego członków;
- 1 Koryntian 6 - świat będzie sądzony przez świętych; krytyka rozwiązywania sporów między braćmi w sądach świeckich; uczynki ciała; wszystko mi wolno, ale nie wszystko jest korzystne; ciała wierzących członkami Chrystusa;
- 1 Koryntian 7 - zasady współżycia cielesnego między kobietą i mężczyzną; polecenie dotyczące rozwodu; bezżenność zalecana dla tych, którzy służą Panu;
- 1 Koryntian 8 - jeśli ktoś myśli, że coś poznał, to jeszcze tego nie zna tak, jak znać powinien; podstawy wiary - jeden Bóg i jeden Pan Jezus; problem spożywania mięsa z ofiar dla bożków - wolność chrześcijanina versus zgorszenie brata;
- 1 Koryntian 9 - obrona apostoła przed zarzutem materialnego wykorzystywania zborów; pełne poświęcenie w służbie Ewangelii warunkiem osiągnięcia nagrody;
- 1 Koryntian 10 - doświadczenia Izraela po wyjściu z Egiptu typem na doświadczenia Kościoła; wyciągać wnioski z grzechów Izraela; znaczenie Wieczerzy Pańskiej; wszystko mi wolno, ale nie wszystko jest pożyteczne; podsumowanie tematu wolności chrześcijańskiej w kontekście spożywania mięsa z ofiar dla bożków;
- 1 Koryntian 11 - zasada zwierzchnictwa; prawa kobiet w społeczności; powtórzenie słów Jezusa wypowiedzianych podczas ostatniej wieczerzy; potrzeba świadomego spożywania chleba i wina;
- 1 Koryntian 12 - wiara wpływem ducha Bożego; różnorodność darów wynikiem działania tego samego ducha; Ciało Chrystusa i jego różne członki;
- 1 Koryntian 13 - hymn o miłości: "Gdybym mówił językami ludzi i aniołów, a miłości bym nie miał..."
- 1 Koryntian 14 - proroctwo lepsze niż dar języków; potrzeba budowania Kościoła darami ducha; dar języków znakiem dla niewierzących; prawa kobiet w Kościele;
- 1 Koryntian 15 - śmierć i zmartwychwstanie Chrystusa; przypadki ukazania się zmartwychwstałego Pana; apologia nadziei zmartwychwstania; porządek Boskiego planu; zmartwychwstanie Kościoła w ciele duchowym; przemienienie wierzących podczas ostatniej trąby;
- 1 Koryntian 16 - pożegnalne dyspozycje i plany apostoła w związku z odwiedzeniem zboru w Koryncie.
1 Koryntian 1
1 Kor. 1:1-3
"Paweł, powołany apostoł Jezusa Chrystusa z woli Boga, i Sostenes, brat; (2) Do kościoła Bożego w Koryncie, do uświęconych w Chrystusie Jezusie, powołanych świętych, ze wszystkimi, którzy w każdym miejscu wzywają imienia naszego Pana Jezusa Chrystusa, ich i naszego Pana. (3) Łaska wam i pokój od Boga, naszego Ojca, i Pana Jezusa Chrystusa" (UBG)
Komentarz: apostoł Paweł zwraca się w swoim liście "Do kościoła Bożego w Koryncie, do uświęconych w Chrystusie Jezusie, powołanych świętych" oraz do wszystkich, "którzy w każdym miejscu wzywają imienia naszego Pana Jezusa Chrystusa". Nazwanie w ten sposób adresatów listu odzwierciedla podział na wybranych i niewybranych lub, innymi słowy, na tych, którzy otrzymali dar wiary działającej przez Boską ofiarniczą miłość agape oraz tych, którzy - nie będąc wybranymi - daru tego nie otrzymali. Ponieważ Izrael był w całości ludem wybranym, w obrazie Przybytku reprezentowana jest tylko pierwsza z grup wymienionych w adresie listu.
Kontekstowe tematy Biblijne:
1 Kor. 1:4-9
"Zawsze dziękuję mojemu Bogu za was, za łaskę Bożą, która została wam dana w Chrystusie Jezusie. (5) We wszystko bowiem jesteście wzbogaceni w nim, we wszelkie słowo i wszelkie poznanie; (6) Gdyż świadectwo Chrystusa jest utwierdzone w was; (7) Tak że żadnego daru nie brakuje wam, którzy oczekujecie objawienia naszego Pana Jezusa Chrystusa. (8) On też utwierdzi was aż do końca, abyście byli nienaganni w dniu naszego Pana Jezusa Chrystusa. (9) Wierny jest Bóg, przez którego zostaliście powołani do społeczności jego Syna, Jezusa Chrystusa, naszego Pana" (UBG)
Komentarz: Koryntianie zostali ubogaceni "we wszelkie słowo i wszelkie poznanie", ponieważ Ewangelia została im przedstawiona w zakresie pełnym niezbędnym do zbawienia, tak aby słowo o Chrystusie mogło zostać umocnione w ich charakterach, sprawiając rozwój do pełni Chrystusa. Celem jest przedstawienie ich Panu w dzień jego objawienia jako nienagannych, usprawiedliwionych w charakterze na sposób rzeczywisty.
Kontekstowe tematy Biblijne:
1 Kor. 1:10-13
"Proszę więc was, bracia, przez imię naszego Pana Jezusa Chrystusa, żebyście wszyscy to samo mówili i żeby nie było wśród was rozłamów, ale abyście byli zespoleni jednakowym umysłem i jednakowym zdaniem. (11) Doniesiono mi bowiem o was, moi bracia, przez domowników Chloe, że są wśród was spory. (12) Mówię to dlatego, że każdy z was twierdzi: Ja jestem Pawła, ja Apollosa, ja Kefasa, a ja Chrystusa. (13) Czy Chrystus jest podzielony? Czy Paweł został za was ukrzyżowany? Czy w imię Pawła zostaliście ochrzczeni?" (UBG)
Komentarz: Paweł podejmuje tutaj problem sekciarstwa. Zbór w Koryncie de facto został podzielony, ponieważ poszczególni członkowie upatrzyli sobie nauczycieli, których uznali za tych szczególnych mówców Pana, i do nich zwrócili się po naukę. W I wieku takie podejście raziło. Dzisiaj nie jest inaczej, choć przywykliśmy do tego jako rzeczy zupełnie naturalnej: jeden jest papieża Franciszka, drugi Lutra, trzeci Russella, czwarty niewolnika wiernego... Tymczasem wszyscy powinniśmy być 'zespoleni jednym zdaniem', że należymy do Chrystusa. Co więcej, mając takie zdanie, powinniśmy także być 'zespoleni jednym umysłem' - jednym duchem poszukiwania prawdy. Nie prawdy tego czy innego nauczyciela, ale prawdy Boga wyrażonej w Jezusie Chrystusie. Przy takim podejściu, nie byłoby problemu, aby na jednym spotkaniu rozmawiali ze sobą katolicy, ewangelicy, wolni badacze i świadkowie Jehowy. Gdyby wszyscy mieli ten jeden umysł i jedno zdanie. Praktyka duchowa oparta o sektę i jej nieomylnych wodzów nie ma nic wspólnego z Biblią.
Kontekstowe tematy Biblijne:
1 Kor. 1:17
"Bo Chrystus nie posłał mnie, abym chrzcił, ale abym głosił ewangelię, i to nie w mądrości słowa, aby nie zniweczyć krzyża Chrystusa" (UBG)
Komentarz: apostoł Paweł mówi, że Jezus Chrystus wysłał go, aby głosił Ewangelię, a nie aby chrzcił. W ten sposób słowa apostoła pokazują priorytetową wartość ewangelizacji: przede wszystkim istotna jest zmiana, którą dokonuje w człowieku słowo o Chrystusie, a dopiero w drugiej kolejności potwierdzenie jej chrztem wodnym. Chrzest ma zatem wartość symbolu reprezentującego pokutę i nawrócenie, nie jest natomiast sakramentem powodującym zrodzenie z ducha w sposób niezależny od udziału woli i umysłu wierzących.
Dlaczego apostoł przeciwstawia 'mądrość słowa' krzyżowi Chrystusa? Kolejne wersety, szczególnie 20 i 22, wskazują, że pojęcie 'mądrości słowa' dotyczy uczonych w Zakonie Mojżesza oraz greckich filozofów. W obu przypadkach mowa o mądrości ludzkiej, o produkcie intelektualnego wysiłku człowieka. Krzyż Chrystusa natomiast w wersecie 18 utożsamiony jest z 'mocą Boga' (dynamis). Mocą, ponieważ wybrani, którzy pokutują przez wiarę w Jezusa Chrystusa, otrzymują Boską ofiarniczą miłość agape, która 'przymusza' wierzących do podejmowania ofiary dla prawdy. Agape działa zatem w sferze motywacji, w sferze woli i uczuć. Wpływ, jaki wywiera na człowieka w kierunku zmiany i budowania charakteru, jest zatem czymś dalece wykraczającym poza możliwości filozofii.
Wniosek: ewangelizacja nie polega na przekonywaniu bądź dowodzeniu. Jej celem jest ogłoszenie zbawienia w Chrystusie, aby wybrani mogli otrzymać Boską miłość agape, która także określona jest w Biblii mianem 'ducha myśli' i która prowadzi do poznawania prawdy. Sama agape jest jednak darem, który nie przychodzi na drodze dowodu filozoficznego, ale oceny wartości ofiary naszego Pana ('krzyża Chrystusa').
[początek strony]1 Kor. 1:18
"Mowa o krzyżu bowiem jest głupstwem dla tych, którzy giną, ale dla nas, którzy jesteśmy zbawieni, jest mocą Boga" (UBG)
Komentarz: w przekładzie dosłownym czytamy o tych, którzy 'dają się gubić' i o tych, którzy 'dają się zbawiać'. Wynika to z faktu, że pierwszy krok w kierunku wiary podejmuje człowiek, którego pobożność - miłość obowiązkowa do Boga - prowadzi do pokuty. Stąd ci, którzy 'dają się zbawiać', przez pokutę otwierają Bogu drogę do działania w kierunku usprawiedliwienia - naprawy charakteru - a tym samym zbawienia ze śmierci do życia. Pierwszym krokiem, który podemuje Bóg na rzecz pokutujących wybranych, jest obdarzenie ich 'mocą Boga' - duchem Boskiej miłości agape, która prowadzi nią obdarowanych do podejmowania skutecznej ofiary ciała ze względu na grzech oraz dla Słowa Bożego w jego przestrzeganiu, poznawaniu, ewangelizacji, nauczaniu i proroctwie.
[początek strony]1 Kor. 1:23,24
"My zaś głosimy Chrystusa ukrzyżowanego, który dla Żydów wprawdzie jest zgorszeniem, a dla Greków głupstwem; (24) Lecz dla tych, którzy są powołani, zarówno dla Żydów, jak i Greków, głosimy Chrystusa – moc Bożą i mądrość Bożą" (UBG)
Komentarz: w wersecie 17 Paweł przeciwstawił krzyż Chrystusa 'mądrości słowa'. To nie oznacza - i nie może oznaczać - że wiarę w Chrystusa przyjmuje się bezmyślnie. Werset 24 dodatkowo wspiera tę myśl, bowiem Chrystus jest tutaj przedstawiony także jako 'mądrość Boża' dla powołanych. Mądrość ta nie ma jednak nic wspólnego z mądrością filozofów, ponieważ jej źródłem jest także wymieniona w wersecie 24 'moc Boża' - Boska miłość agape, która jest także miłością prawdy. Pozwala ona powołanym widzieć poszczególne wypowiedzi Słowa Bożego w ich właściwej relacji do innych tekstów i nauk, przez co umożliwia interpretację Biblii w zgodzie z duchem Boga i Jego prawdą. To połączenie ducha i Słowa jest źródłem prawdziwej mądrości - daleko głębszej i prawdziwszej niż jakakolwiek mądrość opierająca się na wysiłku człowieka.
[początek strony]1 Kor. 1:26-29
"Przypatrzcie się bowiem, bracia, waszemu powołaniu, że niewielu jest mądrych według ciała, niewielu możnych, niewielu szlachetnie urodzonych. (27) Ale Bóg wybrał to, co głupie u świata, aby zawstydzić mądrych, wybrał to, co słabe u świata, aby zawstydzić mocnych. (28) I to, co nieszlachetne u świata i wzgardzone, wybrał Bóg, a nawet to, co nie jest, aby to, co jest, obrócić wniwecz; (29) Aby nie chlubiło się przed nim żadne ciało" (UBG)
Komentarz: Bóg udziela swojej mądrości wybranym. Ponieważ mądrość łączy w sobie wiedzę z umiejętnością jej stosowania, większym celem praktykowania mądrości jest rozwój charakteru i do tego nawiązuje werset 29. Podstawową cechą charakteru z punktu widzenia pojednania człowieka z Bogiem jest pokora - uznanie, że nie swoim własnym wysiłkiem jesteśmy zbawieni. Obdarzenie łaską wyboru ludzi, którzy już wiele o sobie myślą z racji swojego urodzenia, stanowiska, zdolności etc. mogłoby z tego punktu widzenia okazać się kontrproduktywne. Udzielone im dary, gdyby zostały zinterpretowane jako manifestacja ich naturalnych zdolności, mogłyby wzmóc i tak już wysoką samoocenę do poziomu, który zniweczyłby cel wyboru. Dlatego Paweł podkreśla, że Bóg wybrał raczej to, co słabe, "Aby nie chlubiło się przed nim żadne ciało" - żeby wybrani mogli właściwie ocenić otrzymany dar i mogli w mądrości rozwijać charakter w pełni pokory i zaufania przed Bogiem.
[początek strony]1 Kor. 1:30
"Lecz wy z niego jesteście w Chrystusie Jezusie, który stał się dla nas mądrością od Boga i sprawiedliwością, i uświęceniem, i odkupieniem" (UBG)
Komentarz: apostoł Paweł pisze dosłownie, że "dzięki Niemu" - dzięki Bogu - "wy jesteście w Pomazańcu Jezusie" - jesteście członkami Ciała Chrystusowego jako zrodzone z "mocy Boga" nowe stworzenia (wersety 18 i 24). Dlatego dzięki Bogu, że środki prowadzące do nowego zrodzenia, tj. Słowo Boże i światło ducha Boskiej miłości agape, są w zupełności przez Niego zapewnione. Dzięki Niemu także nasz Pan Jezus Chrystus stał się wzorem dla rozwoju nowego stworzenia. Przede wszystkim stał się naszym odkupieniem (apolytrosis), ponieważ zapłacił kompletną cenę posłuszeństwa za nieposłuszeństwo Adama. Pokazał, w jaki sposób ofiara ciała i krwi jest niezbędna dla walki z grzechem (hagiasmos - poświęcenie) oraz w jaki sposób stosować normy prawa, aby być w zgodzie ze sprawiedliwością Boga (dikaiosyne - usprawiedliwienie). Ponadto, Chrystus jest naszą mądrością (sofia), ponieważ w nim skupia się całe nauczanie Słowa Bożego i jego stosowanie.
Kontekstowe tematy Biblijne:
- rozszerzony komentarz do 1 Kor. 1:30
- ofiara Jezusa Chrystusa
1 Koryntian 2
1 Kor. 2:1-5
"I ja, bracia, gdy do was przyszedłem, nie przybyłem z wzniosłością mowy lub mądrości, głosząc wam świadectwo Boga. (2) Postanowiłem bowiem nie znać wśród was niczego innego, jak tylko Jezusa Chrystusa, i to ukrzyżowanego. (3) I byłem u was w słabości, w bojaźni i z wielkim drżeniem. (4) A moja mowa i moje głoszenie nie opierały się na powabnych słowach ludzkiej mądrości, ale na ukazywaniu Ducha i mocy; (5) Aby wasza wiara nie opierała się na mądrości ludzkiej, ale na mocy Boga" (UBG)
Komentarz: w wersetach 1-5 apostoł Paweł zasadniczo powtarza myśl wyrażoną w 1 Kor. 1:17 - ewangelizacja nie polega na 'słowach mądrości', argumentacji i przekonywaniu, ale ogłoszeniu zbawienia w ofierze Chrystusa. Wybrani, którzy podejmują pokutę przez wiarę w jego imię, otrzymują w darze Boską miłość prawdy, która jest dla nich źródłem mądrości przez uczenie się z wzoru pozostawionego przez Pana. W tym sensie głoszenie apostoła polega na "ducha i mocy" (werset 4), bowiem skupienie przekazu Ewangelii na ofierze Pana nie tylko jest podkreśleniem centralnego elementu zbawienia, ale także elementu najgłośniej przemawiającego do uczuć i motywacji słuchaczy. Skutkiem będzie wiara, która rozwija się w mocy Boga (werset 5), ponieważ jest owocem działania Boskiej miłości agape, udzielanej przez Boga wybranym, którzy oceniają wartość ofiary Pana.
[początek strony]1 Kor. 2:6-9
"Głosimy jednak mądrość wśród doskonałych, ale nie mądrość tego świata ani władców tego świata, którzy przemijają; (7) Lecz głosimy mądrość Boga w tajemnicy, zakrytą mądrość, którą przed wiekami Bóg przeznaczył ku naszej chwale; (8) Której nie poznał żaden z władców tego świata. Gdyby ją bowiem poznali, nigdy nie ukrzyżowaliby Pana chwały; (9) Ale głosimy, jak jest napisane: Czego oko nie widziało ani ucho nie słyszało, ani nie wstąpiło do serca człowieka, to przygotował Bóg tym, którzy go miłują" (UBG)
Komentarz: mądrością Boga, którą Paweł opowiada dojrzałym, jest nadzieja chwały zmartwychwstania do nieśmiertelnej Boskiej natury. Jest to mądrość w tajemnicy, ponieważ nadziei tej nie dają pogańskie filozofie, nie mówili o niej explicite także Zakon i prorocy. Egzystencja w Boskiej naturze jest czymś, co przerasta ludzkie pojęcie, stąd słowa Pawła zapisane w wersecie 9. Apostoł 'mówi tę mądrość wśród dojrzałych' (werset 6), ponieważ nie jest to nagroda, którą wszyscy powołani otrzymują automatycznie, ale jedynie ci, którzy osiągną najwyższy stopień rozwoju w Chrystusie i okażą się wierni.
Kontekstowe tematy Biblijne:
- rozszerzony komentarz do 1 Kor. 2:6-9
- zrodzenie z ducha
1 Kor. 2:10,11
"Nam zaś Bóg objawił to przez swojego Ducha. Duch bowiem bada wszystko, nawet głębokości Boga. (11) Bo kto z ludzi wie, co jest w człowieku oprócz ducha ludzkiego, który w nim jest? Tak samo i tego, co jest w Bogu, nikt nie zna, oprócz Ducha Bożego" (UBG)
Komentarz: wybrani, którzy pokutują i nawracają się do Boga przez Jezusa Chrystusa, otrzymują ducha Boskiej miłości agape, która jest miłością prawdy. Dzięki jej wpływowi wierzący nie tylko posiadają motywację do poznawania prawdy, ale także są uzdolnieni do jej rozumienia. Wymaga to jednak ustawicznej pracy nowego stworzenia. Greckie eraunao, które w wersecie 10 przetłumaczono jako 'badać', oznacza czynność poszukiwania, wglądania. I tak wszyscy obdarzeni duchem miłości prawdy wykonują swoje poświęcenie w kierunku stałego pogłębiania zrozumienia. Użycie eraunao w czasie teraźniejszym niedokonanym dodatkowo podkreśla potrzebę nieustawania w tej duchowej pracy. Greckie gnosis w wersecie 11 wskazuje przy tym, że duch Boży asystuje wybranych nie w bliżej nieokreślonych, pozaziemskich doznaniach, ale kształtowaniu zrozumienia na poziomie rozumowym; wiedzy / znajomości, którą opisujemy dostępnym nam językiem i zasobem pojęć.
Kontekstowe tematy Biblijne:
- rozszerzony komentarz do 1 Kor. 2:10-15
- zrodzenie z ducha
1 Kor. 2:12,13
"My zaś nie przyjęliśmy ducha świata, lecz Ducha, który jest z Boga, żebyśmy wiedzieli, które rzeczy są nam od Boga darowane. (13) A o tym też mówimy nie słowami, których naucza ludzka mądrość, lecz których naucza Duch Święty, stosując do duchowych spraw to, co duchowe" (UBG)
Komentarz: słowa wyuczone przez ducha to zrozumienie Słowa Bożego, w które wprowadza wybranych duch prawdy. 'Duchowym rzeczy duchowe wyjaśniamy' (werset 13), ponieważ jest to nauka przeznaczona dla wierzących ku ich zbawieniu. Nie chodzi bowiem o przyswojenie wiedzy jako takiej (to może uczynić także niewierzący), ale o wykorzystanie posiadanego zasobu prawdy do budowania dojrzałości w Chrystusie - rozwój charakteru przez praktykę budowania zrozumienia Pisma św. Dlatego mądrość Słowa Bożego ma zastosowanie tam, gdzie działa duch Boskiej miłości w kierunku ukształtowania w wybranych 'umysłu Chrystusowego'. Tego celu nie mają przed sobą niewybrani, zatem nie są oni także adresatami nauczania Biblii w tych aspektach, o których pisze Paweł (por. werset 9).
Kontekstowe tematy Biblijne:
- rozszerzony komentarz do 1 Kor. 2:10-15
- rozszerzony komentarz do Jn. 1:12,13
- rozszerzony komentarz do Rzym. 5:5
1 Kor. 2:14,15
"Lecz cielesny człowiek nie pojmuje tych rzeczy, które są Ducha Bożego. Są bowiem dla niego głupstwem i nie może ich poznać, ponieważ rozsądza się je duchowo. (15) Człowiek duchowy zaś rozsądza wszystko, lecz sam przez nikogo nie jest sądzony" (UBG)
Komentarz: miłość agape, która jest darem Boga dla wybranych, jest motywacją do ustawicznej pracy w kierunku prawdy, a także umożliwia interpretację Biblii w sposób zgodny z duchem Boga. Dlatego duchowy osądza wszystko (werset 15), ponieważ jesteśmy powołani do budowania duchowej dojrzałości przez poznawanie, przez doświadczanie i rozważanie prawdy. Człowiek zmysłowy nie otrzymał daru miłości agape, nie posiada zatem narzędzia, które motywowałoby go do podjęcia spraw duchowych, nie mówiąc o ich rozumieniu. Dlatego też człowiek zmysłowy nie potrafi osądzić - nie potrafi zrozumieć - człowieka duchowego (werset 15).
Kontekstowe tematy Biblijne:
[początek strony]1 Kor. 2:16
"Kto bowiem poznał umysł Pana? Kto go będzie pouczał? Ale my mamy umysł Chrystusa" (UBG)
Komentarz: wybrani mają dosłownie "myśl Chrystusa", ponieważ celem powołania jest wypracowanie charakteru na obraz Jezusa Chrystusa. Podstawą rozwoju charakteru natomiast jest 'myśl' - z jednej strony ta sama motywacja, ten sam duch poświęcenia, którego miał Pan; z drugiej strony kształtowanie zrozumienia Słowa Bożego przez ustawiczną pracę badania pism. Stopień wypracowanego podobieństwa do Pana będzie proporcjonalny do stopnia, w jakim jego duch poświęcenia i służba dla prawdy będą obecne w życiu wierzących.
Kontekstowe tematy Biblijne:
- rozszerzony komentarz do 1 Kor. 2:16
- nowe stworzenie
1 Koryntian 3
1 Kor. 3:1,2
"I ja, bracia, nie mogłem do was mówić jak do ludzi duchowych, ale jak do cielesnych, jak do niemowląt w Chrystusie. (2) Karmiłem was mlekiem, a nie stałym pokarmem, bo jeszcze nie mogliście go przyjąć, a nawet teraz jeszcze nie możecie" (UBG)
Komentarz: celem zrodzenia z ducha jest rozwój w prawdzie. Wybranych, którzy otrzymują miłość prawdy, Biblia nazywa niemowlętami w Chrystusie właśnie z tego powodu - podobnie jak niemowlę rozwija się do dojrzałości dzięki przyjmowaniu odpowiedniego pokarmu, zrodzone z ducha nowe stworzenie musi przyjmować duchowy pokarm nauki, aby rosnąć do dojrzałości Chrystusa. Tym pokarmem najpierw jest mleko podstawowych nauk, a następnie pokarm stały, wymagający bardziej rozwiniętej umiejętności pracy ze Słowem Bożym. Paweł daje zborowi korynckiemu pokarm mleczny, ponieważ dostrzega wśród jego członków niewielki stopień rozwoju w rozeznawaniu nauki Bożej. Pokarm twardy wymaga posiadania dobrej znajomości podstaw i umiejętności myślenia, dlatego podawanie zaawansowanych nauk jest bezcelowe - "Karmiłem was mlekiem, a nie stałym pokarmem, bo jeszcze nie mogliście go przyjąć, a nawet teraz jeszcze nie możecie".
Dlaczego Paweł łączy niemowlęctwo w Chrystusie z cielesnością - ponieważ celem prawdy jest przeobrażenie charakteru człowieka, a nie tylko zmiana myślenia. Na osobowość człowieka składa się sfera świadomej myśli oraz podświadomych wzorców zachowań. Ten drugi element to instrukcje zaprogramowane w naszym układzie nerwowym, dlatego Biblia mówi w tym przypadku o ciele, cielesnym myśleniu bądź wewnętrznym człowieku. Zadaniem nowego stworzenia (zrodzonego z ducha umysłu) jest nabywanie prawdy, aby zgodnie z nią przeobrażać naszego wewnętrznego człowieka, kształtując nowy charakter zgodny z zasadami Boga. Ponieważ Koryntianie znajdują się ciągle pod względem umysłowym w stanie niemowlęcym, także rozwój ich indywidualnych charakterów jest w powijakach. Dlatego Paweł pisze jak do ludzi cielesnych - jak do ludzi o charakterach ciągle jeszcze zakorzenionych w świecie sprzed nawrócenia do Chrystusa.
Kontekstowe tematy Biblijne:
[początek strony]1 Kor. 3:3-8
"Gdyż jeszcze jesteście cieleśni. Skoro bowiem jest między wami zazdrość, kłótnie i podziały, to czyż nie jesteście cieleśni i nie postępujecie na sposób ludzki? (4) Skoro ktoś mówi: Ja jestem Pawła, a inny: Ja Apollosa, to czyż nie jesteście cieleśni? (5) Kim bowiem jest Paweł? Kim Apollos? Tylko sługami, przez których uwierzyliście, a to tak, jak każdemu dał Pan. (6) Ja siałem, Apollos podlewał, ale Bóg dał wzrost. (7) Tak więc ani ten, który sieje, ani ten, który podlewa, nic nie znaczą, tylko Bóg, który daje wzrost. (8) Ten zaś, który sieje, i ten, który podlewa, stanowią jedno, a każdy otrzyma swoją zapłatę stosownie do swojej pracy" (UBG)
Komentarz: nad powyższym fragmentem niech szczególnie zastanowi się każdy, kto jest wiernym członkiem swojego wyznania. Każdy, kto przyjmuje naukę bez własnego przekonania, a jedynie dlatego, że tak głosi ktoś inny - ten w sensie umysłowym dosłownie należy do swojego nauczyciela, do swojego papieża, patriarchy, pastora, niewolnika wiernego, etc. O tych apostoł Paweł mówi w wersetach 1-2 jako o niemowlętach w Chrystusie, a w wersetach 11-17 przestrzega przed budowaniem swojej duchowej dojrzałości na słabej jakości materiałach dostarczanych przez sekciarskich wodzów.
[początek strony]1 Kor. 3:11-17
"Nikt bowiem nie może położyć innego fundamentu niż ten, który jest położony, którym jest Jezus Chrystus. (12) A czy ktoś na tym fundamencie buduje ze złota, srebra, z drogich kamieni, drewna, siana czy ze słomy; (13) Dzieło każdego będzie jawne. Dzień ten bowiem to pokaże, gdyż przez ogień zostanie objawione i ogień wypróbuje, jakie jest dzieło każdego. (14) Jeśli czyjeś dzieło budowane na tym fundamencie przetrwa, ten otrzyma zapłatę. (15) Jeśli zaś czyjeś dzieło spłonie, ten poniesie szkodę. Lecz on sam będzie zbawiony, tak jednak, jak przez ogień. (16) Czyż nie wiecie, że jesteście świątynią Boga i że Duch Boży w was mieszka? (17) A jeśli ktoś niszczy świątynię Boga, tego zniszczy Bóg, bo świątynia Boga jest święta, a wy nią jesteście" (UBG)
Komentarz: podstawowym wątkiem w wersetach 11-17 jest utożsamienie Kościoła z Bożą świątynią. Jest tutaj nawiązanie do świątyni pod Przymierzem Zakonu, która choć była budynkiem z kamienia, to w części nazywanej Świątnicą Najświętszą reprezentowała obecność samego Boga. Podobnie wybrani, choć są istotami cielesnymi, dzięki otrzymanej wierze mają w sobie pierwiastek Bożego ducha, który Biblia nazywa zadatkiem, a który jest w swojej istocie miłością prawdy. W ten sposób człowiek, który przyjmuje Jezusa Chrystusa, ma już położony fundament, a zatem także wytyczony kształt i rozmiar świątyni, w którą ma budować swój charakter na obraz Jezusa Chrystusa. Budulcem, z którego możemy skutecznie rozwijać naszą duchową świątynię, jest znajomość Słowa Bożego. Nie jest jednak tajemnicą, że różnego rodzaju nauki są przedstawiane jako prawda, a wiele spośród nich nie gwarantuje rozwoju dojrzałości Chrystusowej. Nauki te Paweł przedstawia jako drewno, siano i słomę (werset 12). W kontakcie z ogniem prób charakter zbudowany z takich materiałów zawodzi, jednak dopóki taki budowniczy zachowuje fundament - zachowuje zdolność pokuty w imię Jezusa Chrystusa - dopóty nie zginie w drugiej śmierci (werset 15). Nie otrzyma jednak nagrody powołania, o którą się starał. Otrzymają ją ci, których dzieło przetrwa - którzy budowali ze szlachetnych materiałów pochodzących ze Słowa Bożego.
[początek strony]1 Kor. 3:18-23
"Niech nikt nie oszukuje samego siebie. Jeśli komuś spośród was wydaje się, że jest mądry na tym świecie, niech się stanie głupim, aby stał się mądrym. (19) Mądrość bowiem tego świata jest głupstwem u Boga. Bo jest napisane: On chwyta mądrych w ich przebiegłości. (20) I znowu: Pan zna myśli mądrych i wie, że są marnością. (21) Niech się więc nikt nie chlubi ludźmi. Wszystko bowiem jest wasze: (22) Czy Paweł, czy Apollos, czy Kefas, czy świat, czy życie, czy śmierć, czy to, co teraźniejsze, czy to, co przyszłe – wszystko jest wasze; (23) Wy zaś jesteście Chrystusa, a Chrystus Boga" (UBG)
Komentarz: kolejnym argumentem Pawła przeciw znadywaniu sobie nieomylnych wodzów, nawiązującym szczególnie do wersetów 3-8, jest mądrość ludzka. Może to wydawać się dość zaskakujące, biorąc pod uwagę, że niektórzy w Koryncie określali siebie jako należących do Pawła. Paweł natomiast, jako autor 3/4 tekstu Nowego Testamentu, powinien być zadowolony, że wielu utożsamiło się z nim i jego nauczaniem. A jednak nie. I co więcej, przyczyną jest 'mądrość ludzka'!
Moja myśl jest następująca: żaden człowiek, choćby posiadał właściwe zrozumienie, nie posiada całości oglądu prawdy. Zawsze to, co widzimy, jest konkretnym ujęciem jedynie wycinka rzeczywistości. Dopóki jednak człowiek zdaje sobie z tego sprawę i rozumie, że jego powołaniem jest poznawanie w trybie ciągłym, a nie poznanie (raz na zawsze), dopóty jest to mądrość Boża. Kiedy natomiast właściciel takiego zrozumienia lub jego słuchacze uznają, że jest to kompletna i jedynie prawdziwa wizja rzeczywistości, wtedy zaczyna się mądrość ludzka.
Różnica między mądrością Bożą i mądrością ludzką jest taka, jak różnica między pokorą i pychą. Pokora rozumie, że posiada tylko część i podobnie mądrość Boża dąży do rozumienia ze świadomością, że obecnie posiada tylko przybliżone poznanie. Pycha, choć zwykle posiada niewiele, to jednak sądzi, że ma wszystko. Człowiek także ma tendecję do myślenia, że jego wizja rzeczywistości jest najpełniejsza i najlepsza. Źle jest dla posiadacza takiego poglądu, ponieważ zamyka się on w wizji, która choć może być prawdziwa w jakimś elemencie, to zawsze będzie cząstkowa i dlatego nigdy w pełni nie opisze rzeczywistości. Dlatego w wersecie 18 Paweł pisze, że aby stać się mądrym, najpierw trzeba stać się głupim - trzeba uświadomić sobie, że nasz obraz świata nie jest zupełny. Miejsce na naukę jest bowiem tam, gdzie jest świadomość swojej niewiedzy.
Paweł jednak kończy, mówiąc: "Wszystko bowiem jest wasze: Czy Paweł, czy Apollos, czy Kefas, czy świat, czy życie, czy śmierć, czy to, co teraźniejsze, czy to, co przyszłe – wszystko jest wasze". Ostatecznie każdy z nas odpowiada za kreację rzeczywistości, którą podejmie we własnym umyśle. Nauczyciele Kościoła mają w tym zadaniu służyć pomocą, ale nie wyręczyć. W Nowym Testamencie jest nie tylko Paweł; jest także Jan, Piotr, Łukasz, Jakub. Jest także Stary Testament. Jest bogata egzegeza wybinych nauczycieli Kościoła. To ma nam pomóc. Dzięki duchowi prawdy, którego otrzymaliśmy, będziemy w stanie wybrać to, co jest złotem, srebrem i drogimi kamieniami (patrz werset 12), a następnie zbudować z tych materiałów świątynię nowego, Chrystusowego charakteru.
[początek strony]1 Koryntian 4
1 Kor. 4:3-6
"Mnie jednak najmniej zależy na tym, czy będę przez was sądzony, czy przez sąd ludzki. Nawet sam siebie nie sądzę. (4) Niczego bowiem w sobie nie dostrzegam, jednak nie jestem przez to usprawiedliwiony, lecz tym, który mnie sądzi, jest Pan. (5) Dlatego nie sądźcie przed czasem, dopóki nie przyjdzie Pan, który oświetli to, co ukryte w ciemności, i ujawni zamiary serc. Wtedy każdy otrzyma pochwałę od Boga. (6) To wszystko zaś, bracia, odniosłem do samego siebie i do Apollosa ze względu na was, abyście się nauczyli na naszym przykładzie nie wykraczać ponad to, co jest napisane, żeby jeden nie pysznił się drugim przeciw innemu" (UBG)
Komentarz: greckie anakrino (G350) przetłumaczone powyżej jako 'sądzić' właściwie oznacza badać, rozważać, zadawać pytania. Paweł sam siebie nie sądzi w tym sensie (werset 4), co wydaje się być o tyle zaskakujące, że (wydawałoby się) chrześcijanin powinien badać siebie, aby nie popaść w grzech. Apostoł nie mówi jednak o konkretnym postępowaniu, ale o sercu, a więc o emocjach, uczuciach, motywacjach, które są "ukryte w ciemności" i których często sami nie potrafimy do końca odczytać. Ich ujawnienie ma być dziełem Pana przy jego powtórnym przyjściu, definiowanie ich dzisiaj byłoby przedwczesne, "Dlatego nie sądźcie przed czasem" (werset 5). W myśl powyższego osądowi podlega tylko "to, co jest napisane" (werset 6). Bóg we właściwym czasie osądzi wszystko; z punktu widzenia naszego dzisiaj nie zajmujemy się domysłami, jakie kto ma motywacje lub powody dla działań takich czy innych. Podstawą naszego myślenia o działaniach własnych i innych osób ma być to, co jest napisane, a więc to, czy konkretne działanie odpowiada konkretnym przepisom prawa.
[początek strony]1 Kor. 4:7,8
"Kto bowiem czyni cię różnym? Cóż masz, czego byś nie otrzymał? A jeśli otrzymałeś, to dlaczego się chlubisz, jakbyś nie otrzymał? (8) Już jesteście nasyceni, już jesteście bogaci, bez nas królujecie. I obyście królowali, abyśmy i my z wami królowali" (UBG)
Komentarz: zbór koryncki był podzielony na różne frakcje, których członkowie widzieli siebie jako tych stojących wyżej; tych, którzy lepiej rozumieją prawdę i sami są z siebie dumni. Dlatego Paweł uświadamia, że w rzeczywistości nie ma rzeczy, której byśmy nie otrzymali. Jeśli możemy myśleć o sobie dobrze, to dlatego, że otrzymaliśmy pewien potencjał - wiary, zrozumienia, zdolności - który wykorzystujemy; nawet potencjał ukryty w genach otrzymaliśmy od rodziców. Ale to nie tylko to, co już posiadamy w danej chwili; każdej kolejnej bowiem nie znamy. To, co się stanie w każdym kolejnym momencie, a co ukształtuje nas na resztę życia, jest poza nami. Pycha oparta jest zatem na braku zrozumienia tego, jak na prawdę funkcjonuje rzeczywistość; zakłada, że mamy na nią wpływ znacznie większy niż mamy faktycznie. Werset 8 atakuje taką postawę szyderstwem, choć być może niektórzy w Koryncie uznali, że skoro są królewskim kapłaństwem (1 Pt. 2:9), to znaczy, że są i kapłanami, i królami. A jeśli niektórzy widzieli siebie jako już obdarzonych włądzą królewską, tym bardziej wynaturzone i groteskowe zarazem musiało stawać się ich myślenie i postępowanie. Stąd ostry ton, jakiego używa Paweł w 4 rozdziale swojego listu.
[początek strony]1 Kor. 4:14,15
"Nie piszę tego po to, aby was zawstydzić, ale napominam was jako moje umiłowane dzieci. (15) Choćbyście bowiem mieli dziesięć tysięcy wychowawców w Chrystusie, to jednak nie macie wielu ojców. Ja bowiem przez ewangelię zrodziłem was w Chrystusie Jezusie" (UBG)
Komentarz: aby opisać, jak bliscy są mu braterstwo w Koryncie, Paweł używa metafory opisującej stosunek ojca do dzieci. W świecie naturalnym ojciec powołuje do życia nowe istoty na drodze zapłodnienia; podobnie w sferze duchowej nasieniem, które prowadzi do zapoczątkowania nowego stworzenia (nowego umysłu w wierzących) jest słowo Ewangelii. Głosząc wiarę w Chrystusa, apostoł jest narzędziem Boga, przez które nasienie prawdy dociera do uszu wybranych, aby stać się w nich przyczyną spłodzenia z ducha przez odrodzenie umysłu według zasad Dobrej Nowiny. Dlatego Paweł pisze, że choć wychowawców może być wielu, to ojciec - ten, przez którego Ewangelia dociera po raz pierwszy - może być tylko jeden.
Kontekstowe tematy Biblijne:
[początek strony]1 Koryntian 5
1 Kor. 5:1-5
"Słyszy się powszechnie o nierządzie wśród was, i to takim nierządzie, o jakim nie wspomina się nawet wśród pogan, że ktoś ma żonę swego ojca. (2) A wy wbiliście się w pychę, zamiast tak się smucić, aby został usunięty spośród was ten, kto się dopuścił tego czynu. (3) Ja bowiem, nieobecny ciałem, lecz obecny duchem, już jakbym był obecny, osądziłem tego, który to uczynił. (4) W imieniu naszego Pana Jezusa Chrystusa, gdy się zgromadzicie, wy i mój duch, z mocą naszego Pana Jezusa Chrystusa; (5) Wydajcie takiego szatanowi na zatracenie ciała, żeby duch był zbawiony w dniu Pana Jezusa" (UBG)
Komentarz: w 5 rozdziale listu apostoł Paweł odnosi się do przypadku cudzołóstwa, który miał miejsce w zborze korynckim, a który w tej postaci nie był regułą nawet wśród pogan, a mianowicie "że ktoś ma żonę swego ojca". Sens 'wydania takiego szatanowi' został wprost nazwany przez Pawła w wersetach 2 i 11, gdzie apostoł zaleca opuszczenie towarzystwa takiego człowieka; powiedzielibyśmy dzisiaj, wykluczenie go ze społeczności z uwagi na zły wpływ, który taka osoba może wywrzeć ("mały zaczyn całe ciasto zakwasza", werset 6). Ale nie tylko o wpływ chodzi, bowiem stawką jest także "zatracenie ciała, żeby duch był zbawiony w dniu Pana Jezusa". Ciało w Biblii to nie tylko nasza fizyczna powłoka, ale także rządzące nią popędy, namiętności, etc. Wyłączenie tego mężczyzny ze zboru ma doprowadzić do zatracenia ciała w tym sensie, że zostanie on pozbawiony kontaktu także z żoną swojego ojca (która, jak rozumiem, także należy do społeczności razem ze swoim mężem) i w ten sposób jego namiętność do tej kobiety wygaśnie. Ustanie przyczyny grzechu ma z kolei pozwolić mu zachować ducha (ten stopień duchowego rozwoju, jaki rozwinął), aby w dzień powrotu Chrystusa mógł zostać wzbudzony do życia, a nie utracił go w drugiej (wiecznej) śmierci. Wyłączenie ze zboru Paweł nazywa 'wydaniem szatanowi', ponieważ świat jako taki jest polem przeciwnika; społeczność wierzących jest polem Boga przez Jezusa Chrystusa. Pozbawienie osoby tej społeczności jest zatem jednoznaczne z wydaniem jej szatanowi.
Kontekstowe tematy Biblijne:
[początek strony]1 Kor. 5:6-8
"Wasze chlubienie się nie jest dobre. Czyż nie wiecie, że trochę zakwasu całe ciasto zakwasza? (7) Usuńcie więc stary zakwas, abyście byli nowym ciastem, jako że jesteście przaśni. Chrystus bowiem, nasza Pascha, został ofiarowany za nas. (8) Obchodźmy zatem święto nie ze starym zakwasem ani z zakwasem złośliwości i przewrotności, ale w przaśnikach szczerości i prawdy" (UBG)
Komentarz: chleb w Biblii reprezentuje naukę. Podczas ostatniej wieczerzy Jezus Chrystus mówi, że chleb reprezentuje jego ciało, ponieważ informacja przetwarzana w świadomości jest przenoszona do podświadomości (zapisywana w ciele), gdzie kształtuje zachowanie we wszystkich elementach znajdujących się poza bezpośrednią kontrolą świadomej myśli; innymi słowy, gdzie kształtuje nasz charakter. W tym sensie także koryntianie są "nowym ciastem", ponieważ przez wiarę w Jezusa Chrystusa oraz ducha prawdy stali się odbiorcami nauki Bożej, przez którą także ich charaktery zaczęły być reformowane do postaci, w której "stary zakwas" grzechu został usunięty. Dlatego też w kontekście wersetów 1-5 Paweł napomina, że niezbędne jest usunięcie całego zakwasu, ponieważ "trochę zakwasu całe ciasto zakwasza" - tolerowanie w społeczności postaw ewidentnie sprzecznych z prawem Bożym z czasem doprowadzi do znieczulenia na grzech i zakwasi, tj. zepsuje, przaśne dotąd charaktery wybranych.
Kontekstowe tematy Biblijne:
[początek strony]1 Kor. 5:11-13
"Teraz jednak napisałem wam, żebyście nie przestawali z takim, który nazywając się bratem, jest rozpustnikiem, chciwym, bałwochwalcą, złorzeczącym, pijakiem lub zdziercą. Z takim nawet nie jadajcie. (12) Po co mi bowiem sądzić tych, którzy są na zewnątrz? Czy wy nie sądzicie tych, którzy są wewnątrz? (13) Tych, którzy są na zewnątrz, osądzi Bóg. Usuńcie więc złego spośród was samych" (UBG)
Komentarz: pojęcie sądu w Biblii obejmuje cztery zasadnicze znaczenia: nauczanie, próbowanie, karcenie i wyrok. W tym sensie "Tych, którzy są na zewnątrz, osądzi Bóg", kiedy podczas przyszłego dnia sądu ludzkość dostąpi zmartwychwstania i zostanie poddana procesowi naprawy. Obecnie natomiast sądowi poddany jest Kościół. Co więcej, elementy sądu wykonujemy wobec siebie, kiedy się uczymy od siebie nawzajem (szczególnie dotyczy to proroków i nauczycieli nauczających zbór), kiedy poddajemy się próbie (w codziennych sytuacjach każde słowo i każdy gest drugiej osoby daje pole do reakcji), kiedy się karcimy nawzajem, a także kiedy wydajemy wyrok - ale nie wyrok na śmierć i życie. Wyrok dotyczy decyzji, o której mówią wersety 11 i 13; decyzji, czy nadal pozostać w towarzystwie brata w Chrystusie. Wszyscy jesteśmy grzeszni, ale wszyscy musimy też podejmować decyzje (i czynimy to na co dzień), na ile standardy wyznaczane postępowaniem drugiego są dla mnie jeszcze do przyjęcia, a na ile mogłyby one zagrażać mojemu własnemu duchowemu dobrostanowi. Takie decyzje musi także kolektywnie podejmować społeczność wierzących.
Kontekstowe tematy Biblijne:
[początek strony]1 Koryntian 6
1 Kor. 6:2,3
"Czy nie wiecie, że święci będą sądzić świat? A jeśli świat będzie sądzony przez was, to czy nie jesteście godni osądzać sprawy pomniejsze? (3) Czy nie wiecie, że będziemy sądzić aniołów? A cóż dopiero sprawy doczesne?" (UBG)
Komentarz: obecne powołanie ewangeliczne służy wyborowi klasy sędziów, którzy sądzić będą niewybraną ludzkość zmartwychwstałą na ziemi pod rządami Chrystusa. Co więcej, Paweł pisze, że Kościół będzie także sądzić aniołów - część aniołów dała się bowiem zwieść w czasach Noego i została uwięziona w tartarze w oczekiwaniu na sąd. Zadanie, do którego przygotowywany jest Kościół, jest zatem poważne. Tymczasem w najmniejszych sprawach członkowie korynckiego zboru udają się do sądów świeckich, co pokazuje nie tylko niedojrzałość w rozwiązywaniu sporów, ale także niedostateczną świadomość roli, która ma zostać im powierzona.
Kontekstowe tematy Biblijne:
[początek strony]1 Kor. 6:7,8
"W ogóle już to przynosi wam ujmę, że się ze sobą procesujecie. Czemu raczej krzywdy nie cierpicie? Czemu raczej szkody nie ponosicie? (8) Przeciwnie, wy krzywdzicie i wyrządzacie szkodę, i to braciom" (UBG)
Komentarz: słowa z 7 wersetu brzmią nieprawdopodobnie dla ucha współczesnego czytelnika. Apostoł Paweł krytykuje bowiem Koryntian za to, że chcą dochodzić swoich praw. A przecież nie powinni niczego dochodzić, powinni dobrowolnie godzić się na ponoszenie strat, nawet jeśli ich roszczenia są słuszne. Stanowisko Pawła, choć niezwykle radykalne, jest jednak zgodne z całością nauczania Nowego Testamentu. Wierzącym została bowiem przedstawiona nadzieja nieśmiertelności w Boskiej naturze, a więc coś, co można określić jako cel ostateczny - ostateczny, ponieważ trudno sobie wyobrazić coś jeszcze większego i wspanialszego. Ale cena za realizację tego celu także jest krańcowa - to cena życia, przeznaczenie na ofiarę wszystich ziemskich spraw, celów i zasobów. Zarzut dochodzenia swoich ziemskich interesów w sądzie, który stawia Paweł, jest zatem uzasadniony. Jeśli bowiem przeznaczyliśmy swoje życie na ofiarę, zabieganie o realizację ziemskich celów nie współgra z realizacją naszego poświęcenia.
Kontekstowe tematy Biblijne:
[początek strony]1 Kor. 6:9-11
"Czy nie wiecie, że niesprawiedliwi nie odziedziczą królestwa Bożego? Nie łudźcie się: ani rozpustnicy, ani bałwochwalcy, ani cudzołożnicy, ani zniewieściali, ani mężczyźni współżyjący ze sobą; (10) Ani złodzieje, ani chciwi, ani pijacy, ani złorzeczący, ani zdziercy nie odziedziczą królestwa Bożego. (11) A takimi niektórzy z was byli. Lecz zostaliście obmyci, lecz zostaliście uświęceni, lecz zostaliście usprawiedliwieni w imię Pana Jezusa i przez Ducha naszego Boga" (UBG)
Komentarz: spośród trzech elementów wymienionych w wersecie 11 - "Lecz zostaliście obmyci... uświęceni ... usprawiedliwieni" - w rzeczywistości w tekście oryginalnym pierwszy występuje w stronie czynnej. To my sami się obmywamy, kiedy powodowani obowiązkową miłością do Boga podejmujemy pokutę i w ten sposób eliminujemy grzech z naszego życia. Wybrani, którzy ten krok podejmują, stają się odbiorcami ducha Boskiej miłości agape, który poświęca ich - sprawia, że podejmują ofiarę - dla Słowa Bożego przez jego wypełnianie, badanie i nauczanie. Skutkiem poddawania się działaniu ducha jest także usprawiedliwienie, bowiem poprzez rozwój w zrozumieniu i praktykowaniu nauk Biblijnych rzeczywistej naprawie ulegają charaktery wierzących aż do pełnej zgodności ze sprawiedliwością Boga.
Kontekstowe tematy Biblijne:
- rozszerzony komentarz do 1 Kor. 6:9-11
1 Kor. 6:12-14
"Wszystko mi wolno, ale nie wszystko jest pożyteczne. Wszystko mi wolno, ale ja nie dam się niczemu zniewolić. (13) Pokarmy są dla brzucha, a brzuch dla pokarmów. Lecz Bóg zniszczy i jedno, i drugie. Ciało zaś nie jest dla nierządu, ale dla Pana, a Pan dla ciała. (14) A Bóg i Pana wskrzesił, i nas wskrzesi swoją mocą" (UBG)
Komentarz: ciało jest fizycznym narzędziem, za pomocą którego duch realizuje swoje cele ("Ciało zaś ... dla Pana, a Pan dla ciała"). Współpraca ciała i ducha nie jest jednak łatwa, ponieważ duch jest wolny i nieograniczony w swoim działaniu; ciało natomiast - w przeciwieństwie do ducha - polega na wbudowanych mechanizmach reakcji, które są powtarzalne (to, co zwykle nazywamy charakterem). Prawdziwy problem pojawia się wtedy, kiedy pewne zachowania, które są sprzeczne z interesami ducha, stają się stałą cechą charakteru lub zaczynają przybierać rozmiar uzależnienia. Dotyczy to wszystkich uczynków ciała wymienionych przez Pawła w wersetach 9 i 10. Nie jest bowiem problemem, że człowiek potrzebuje jeść, aby żyć, ponieważ "Pokarmy są dla brzucha, a brzuch dla pokarmów" (werset 13). Problemem jest, kiedy tę naszą wolność jedzenia wykorzystujemy w sposób, który prowadzi do niepożytecznych skutków bądź do uzależnienia (zniewolenia; werset 12). Na to nie możemy pozwolić. Czas naszego krótkiego życia i tak bowiem skończy się 'zniszczeniem brzucha i pokarmów' w fizycznej śmierci, ale wierzącym, którzy wiernie walczą duchem, Bóg obiecuje zmartwychwstanie na podobieństwo Jezusa Chrystusa, którego wskrzesił do chwały nieśmiertelności (werset 14).
Kontekstowe tematy Biblijne:
[początek strony]1 Kor. 6:15-18
"Czyż nie wiecie, że wasze ciała są członkami Chrystusa? Czy więc wezmę członki Chrystusa i uczynię je członkami nierządnicy? Nie daj Boże! (16) Czyż nie wiecie, że ten, kto się łączy z nierządnicą, jest z nią jednym ciałem? Dwoje bowiem, mówi on, będą jednym ciałem. (17) Kto zaś się łączy z Panem, jest z nim jednym duchem. (18) Uciekajcie od nierządu. Wszelki grzech, który człowiek popełnia, jest poza ciałem. Lecz kto dopuszcza się nierządu, grzeszy przeciwko własnemu ciału" (UBG)
Komentarz: kontynuacja wątku z wersetów 12-14. Ciało jest narzędziem ducha, ale żeby spełniało swoją rolę, musi poddawać się pod jego wpływ. Ciało, które podaje się uzależnieniom, traci swoją podatność na wpływ ducha (świadomości); przestaje reagować na nakazy sumienia. Człowiek, który przez wiarę łączy się z Chrystusem, jest z nim jednym duchem w sensie pokrewieństwa dążenia do prawdy, w sensie poznawczym i praktycznym (werset 17). Zadaniem ducha natomiast jest pieczętowanie ciała - odciskanie na naszym charakterze nowych mechanizmów postępowania (w ten sposób nasze ciała stają się członkami Chrystusa, werset 15). O ile naturalnie charakter człowieka jest plastyczny, tzn. poddaje się takiemu kształtowaniu przez ducha, o tyle charakter poddany uzależnieniu staje się niepodatny na duchowe pieczętowanie.
Odwołując się do przykładu rozwiniętego tutaj przez apostoła, człowiek korzystający z usług prostytutki staje się z nią jednym ciałem, ponieważ jego ciało rozwija uzależnienie od jej ciała i od zaspokojenia, które może w ten sposób osiągnąć. Staje się zatem w sensie dosłownym niewolnikiem - zależy od takiej formy zaspokojenia - i w takim samym zakresie w jakim stał się niewolnikiem ciała, nie może być niewolnikiem ducha (werset 16). Dodatkowy problem podniesiony przez Pawła w wersecie 18 dotyczy możliwych konsekwencji rozpusty dla ciała - mnogość partnerów zwiększa na przykład w oczywisty sposób ryzyko zachorowań na choroby przenoszone drogą płciową, w tym choroby śmiertelne. Wykroczenie przeciw ciału jest zatem ewidentne.
Kontekstowe tematy Biblijne:
[początek strony]1 Kor. 6:19,20
"Czyż nie wiecie, że wasze ciało jest świątynią Ducha Świętego, który jest w was, a którego macie od Boga, i nie należycie do samych siebie? (20) Drogo bowiem zostaliście kupieni. Wysławiajcie więc Boga w waszym ciele i w waszym duchu, które należą do Boga" (UBG)
Komentarz: tekst interlinearny w wersecie 20 podaje: "oddajcie więc chwałę Bogu w ciele waszym". Greckie doksa jest synonimem ducha, Paweł zatem napomina innymi słowy, "oddajcie waszego ducha Bogu" - myślcie o tym, co duchowe. Przybytek pod Starym Przymierzem był materialny, ale jego jedynym przeznaczeniem była usługa duchowa i składanie ofiar. Podobnie, ciało wybranych, choć fizyczne, jest miejscem przebywania ducha, który używa go dla spraw duchowych - dla poznawania, głoszenia i praktykowania prawdy. Dla podkreślenia wyłącznego charakteru poświęcenia Kościoła Paweł stosuje analogię do niewolnika, który był nabywany przez właściciela i był do jego wyłącznej dyspozycji. Tak wybrani są do wyłącznej dyspozycji Pana w służbie Ewangelii.
Kontekstowe tematy Biblijne:
[początek strony]1 Koryntian 7
1 Kor. 7:1-9
"Co do spraw, o których mi pisaliście: Dobrze jest mężczyźnie nie dotykać kobiety. (2) Jednak aby uniknąć nierządu, niech każdy ma swoją żonę i każda niech ma swojego męża. (3) Niech mąż oddaje powinność żonie, podobnie i żona mężowi. (4) Żona nie ma władzy nad własnym ciałem, lecz mąż. Podobnie i mąż nie ma władzy nad własnym ciałem, lecz żona. (5) Nie okradajcie się z tego, chyba że za obopólną zgodą, na pewien czas, aby oddać się postowi i modlitwie. Potem znów się zejdźcie, żeby was szatan nie kusił z powodu waszej niepowściągliwości. (6) Lecz to, co mówię, jest z pozwolenia, a nie z rozkazu. (7) Chciałbym bowiem, aby wszyscy ludzie byli tacy jak ja, ale każdy ma swój własny dar od Boga, jeden taki, a drugi inny. (8) A do nieżonatych i wdów mówię: Dobrze będzie dla nich, jeśli pozostaną jak ja. (9) Lecz jeśli nie mogą się wstrzymać, niech wstąpią w stan małżeński. Lepiej jest bowiem wstąpić w stan małżeński, niż płonąć" (UBG)
Komentarz: nauczanie apostoła Pawła w 7. rozdziale 1 listu do Koryntian jest egzemplifikacją zasady: jak najwięcej zysków, jak najmniej strat. Celem powołania Ewangelii jest nagroda nieśmiertelności w Boskiej naturze - najwyższa nagroda, jakiej istnienie człowiek może sobie w ogóle wyobrazić. Ale ta najwyższa nagroda wymaga także najwyższej ofiary: ofiary życia w każdym sensie, dosłownym i przenośnym. Dlatego "Dobrze jest mężczyźnie nie dotykać kobiety" (werset 1), ponieważ wówczas wszystkie zasoby mogą być poświęcone dla służby Pańskiej. Gdyby jednak taki kurs miał przynieść straty (pedofilia, nieślubne dzieci, etc.), wówczas "niech każdy ma swoją żonę i każda niech ma swojego męża" (werset 2). Tak rozumiane małżeństwo ma kierować pożądanie małżonków do siebie nawzajem. Temu służy także zasada podana w wersecie 4: zgodnie z nią żona nie powinna odmawiać współżycia mężowi i wzajemnie, mąż nie powinien odmawiać żonie. W takim układzie możliwe będzie zaspokojenie wzajemnych potrzeb i związek spełni swoją rolę.
Kontekstowe tematy Biblijne:
[początek strony]1 Kor. 7:10-17
"Tym zaś, którzy trwają w związku małżeńskim, nakazuję nie ja, lecz Pan: Żona niech nie odchodzi od męża. (11) Lecz jeśli odeszłaby, niech pozostanie bez męża albo niech się z mężem pojedna. Mąż również niech nie oddala żony. (12) Pozostałym zaś mówię ja, a nie Pan: Jeśli któryś z braci ma żonę niewierzącą, a ta zgadza się z nim mieszkać, niech jej nie oddala. (13) A jeśli jakaś żona ma męża niewierzącego, a ten zgadza się z nią mieszkać, niech od niego nie odchodzi. (14) Mąż niewierzący bowiem jest uświęcony przez żonę, a żona niewierząca uświęcona jest przez męża. Inaczej wasze dzieci byłyby nieczyste, teraz zaś są święte. (15) Lecz jeśli niewierzący chce odejść, niech odejdzie. W takich przypadkach ani brat, ani siostra nie są w niewoli. Bóg zaś powołał nas do pokoju. (16) Co bowiem wiesz, żono, czy zbawisz męża? Albo co wiesz, mężu, czy zbawisz żonę? (17) Jednak niech każdy postępuje tak, jak mu wyznaczył Bóg, zgodnie z tym, do czego go powołał Pan. Tak też zarządzam we wszystkich kościołach" (UBG)
Komentarz: definicyjną cechą małżeństwa, która czyni małżonków jednością (w sensie fizycznym i psychicznym), a która jest unikalna dla tej relacji, jest kontakt fizyczny. Użyte przez Pawła chorizo przetłumaczone w wersecie 10 jako 'odchodzić' dosłownie znaczy rozdzielać coś, co jest jednością. W tym sensie kobieta, która fizycznie 'oddziela się' od męża, gwałci coś, co jest jego prawem (werset 4), a jednocześnie grzeszy przeciw Boskiemu porządkowi, ponieważ to "nakazuję nie ja, lecz Pan" (werset 10). Z drugiej strony, mężowi nie wolno 'oddalić' żony. Tutaj apostoł używa jednak greckiego aphiemi, które z kolei oznacza odesłać w inne miejsce lub udać się w inne miejsce. Mężowi nie wolno zatem opuścić żony, tak że zostałaby pozostawiona sama sobie. Te dwa nakazy obowiązują bezwzględnie w związkach, w których oboje małżonkowie są wierzącymi.
W związkach, w których jeden z partnerów jest osobą niewierzącą, nakazy te nie mają zastosowania. Paweł zaleca jednak nie podejmowanie pochopnych decyzji o rozejściu, a to z uwagi na Ewangelię. Zawsze jest bowiem możliwość, że niewierzący małżonek będzie mieć pozytywny duchowy wpływ na partnera oraz na dzieci, które w przypadku pozostania przy niewierzącym rodzicu stałyby się 'nieczyste'. Akathartos oznacza nieczystość w sensie moralnym i tak nieczyste stałyby się dzieci pozbawione pozytywnego, duchowego wpływu wiary (wersety 14 i 16). Zatem dla chrześcijanina podstawowym kryterium do rozpatrzenia w przypadku spraw małżeńskich jest interes Ewangelii - to, abyśmy sami trzymali się nakazów Pańskich i myśleli także o tym, aby prawda wzrastała wokół nas.
[początek strony]1 Kor. 7:18-28
"Został ktoś powołany jako obrzezany? Niech się nie staje nieobrzezanym. Został ktoś powołany jako nieobrzezany? Niech się nie obrzezuje. (19) Obrzezanie nic nie znaczy i nieobrzezanie nic nie znaczy, tylko zachowywanie przykazań Boga. (20) Niech każdy pozostanie w stanie, w jakim został powołany. (21) Zostałeś powołany jako niewolnik? Nie martw się tym. Lecz jeśli możesz stać się wolny, to raczej z tego skorzystaj. (22) Ten bowiem, kto został powołany w Panu jako niewolnik, jest wyzwoleńcem Pana. Podobnie ten, kto został powołany jako wolny, jest niewolnikiem Chrystusa. (23) Drogo zostaliście kupieni. Nie bądźcie niewolnikami ludzi. (24) Niech każdy, bracia, trwa przed Bogiem w takim stanie, w jakim został powołany. (25) A co do osób dziewiczych nie mam nakazu Pańskiego, ale daję moją radę jako ten, któremu Pan dał miłosierdzie, aby był wiernym. (26) Uważam więc, że to jest dobre z powodu obecnych utrapień, że dobrze jest człowiekowi tak pozostać. (27) Jesteś związany z żoną? Nie szukaj rozłączenia. Jesteś rozwiązany od żony? Nie szukaj żony. (28) Ale jeśli się ożenisz, nie grzeszysz, i jeśli dziewica wyjdzie za mąż, nie grzeszy. Tacy jednak będą mieć utrapienie w ciele, a ja chciałbym wam tego oszczędzić." (UBG)
Komentarz: powołanie Boże nie wymaga niezbędnie zmiany stanu. Jeśli ktoś jest wolny, lepiej zrobi, takim pozostając, bowiem tak większe swoje zasoby będzie mógł przeznaczyć dla Ewangelii (werset 32). Jeśli ma żonę / męża w wierze, rozwodzić się nie może (wersety 10 i 11), ale nawet będąc w związku z niewierzącym może wiele zrobić dla sprawy Pana (wersety 13-16). Wprowadzanie w życiu dramatycznych zmian może pomnożyć 'utrapienia' (werset 26), "Bóg zaś powołał nas do pokoju" (werset 15).
[początek strony]1 Kor. 7:29-35
"Mówię to, bracia, ponieważ czas jest krótki. Odtąd ci, którzy mają żony, niech żyją tak, jakby ich nie mieli; (30) Ci, którzy płaczą, jakby nie płakali; ci, którzy się radują, jakby się nie radowali; ci, którzy kupują, jakby nie posiadali; (31) A ci, którzy używają tego świata, żeby nie nadużywali. Przemija bowiem postać tego świata. (32) Chcę, żebyście nie mieli trosk. Nieżonaty troszczy się o sprawy Pana, o to, jak się przypodobać Panu. (33) Lecz żonaty troszczy się o sprawy tego świata, o to, jak się przypodobać żonie. (34) Jest różnica między mężatką a dziewicą. Niezamężna troszczy się o sprawy Pana, o to, by była święta i ciałem, i duchem. Mężatka zaś troszczy się o sprawy tego świata, o to, jak się przypodobać mężowi. (35) Mówię to dla waszego dobra, nie aby zarzucać na was sidła, ale żebyście godnie i przyzwoicie stali przy Panu, nie dając się rozproszyć" (UBG)
Komentarz: podstawowym celem powołanych jest służba Ewangelii. Każda inna sprawa życiowa temu celowi musi być podporządkowana i to do tego stopnia, że nawet małżeństwo zawierane jest jedynie w przypadku przymusu ciała: "Lecz jeśli nie mogą się wstrzymać, niech wstąpią w stan małżeński. Lepiej jest bowiem wstąpić w stan małżeński, niż płonąć" (werset 9). We fragmencie 29-35 ten element całkowitego poświęcenia ziemskich spraw został powtórzony i mocno podkreślony. Mając bowiem małżonka, nie troszczymy się już o sprawy Pana na pierwszym miejscu, ponieważ podstawową sprawą staje się 'przypodobanie' partnerowi (wersety 32-34). Tymczasem czas, jaki mamy do dyspozycji, jest krótki, a wszelkie dobra ziemskie bardzo nietrwałe (werset 31). To, co możemy uzyskać lub stracić 'tu i teraz' nie powinno zatem być powodem ani do płaczu, ani radości (wersety 30 i 31). Takie emocje byłyby oznaką naszego przywiązania do tych rzeczy, a tymczasem przez chrzest zanurzający umarliśmy dla nich, oddając wszystkie nasze sprawy Chrystusowi.
[początek strony]1 Kor. 7:36-38
"Jeśli ktoś uważa, że zachowuje się niewłaściwie wobec swojej dziewicy, gdyby przeszły już jej lata i jest taka potrzeba, niech czyni, co chce, bo nie grzeszy. Niech wyjdzie za mąż. (37) Lecz jeśli ktoś mocno postanowił w swym sercu, nie mając takiej potrzeby, ale panując nad własną wolą, i osądził w swym sercu, że zachowa swoją dziewicę, dobrze czyni. (38) Tak więc ten, kto wydaje ją za mąż, dobrze czyni, ale ten, kto nie wydaje jej za mąż, lepiej czyni" (UBG)
Komentarz: na początku 7. rozdziału, szczególnie w wersecie 2, Paweł wskazywał, że najlepszym rozwiązaniem (z punktu widzenia służby Ewangelii) jest bezżenność, a jedynym argumentem, który słusznie mógłby przesądzić o zawarciu związku, jest ryzyko nierządu (nieopanowanie pożądania). W wersetach 36-38 ta sama myśl jest powtórzona, ale z punktu widzenia ojca. Lepiej zatem jest ojcu nie wydawać swojej córki za mąż. Jeśli jednak 'byłaby zbyt mocno pożądająca' (werset 36 na podstawie tekstu interlinearnego), zatem istniałoby ryzyko niemoralności, ojciec może wydać ją za mąż. "Tak więc ten, kto wydaje ją za mąż, dobrze czyni, ale ten, kto nie wydaje jej za mąż, lepiej czyni" (werset 38). Zgodnie z wersetem 37, dobrze czyni, zachowując dziewictwo swojej córki, ten, kto 'mocno postanowił w swym sercu' (podjął pewną decyzję) dosłownie 'nie mając przymusu'. Przymusem tutaj byłoby powzięcie przez ojca wiedzy o okoliczności z wersetu 36 (pożądanie zagrażające czystości moralnej) - taki czynnik byłby wskazaniem do małżeństwa. Kiedy tego 'przymusu' brak, ojciec może zdecydować o niewydawaniu córki za mąż, pod warunkiem, że "władzę zaś ma nad własną wolą" (tzn. nie jest niewolnikiem, werset 37 w przekładzie interlinearnym).
[początek strony]1 Koryntian 8
1 Kor. 8:1-3
"Co do ofiar składanych bożkom, to oczywiście wszyscy posiadamy wiedzę. Wiedza wbija w pychę, lecz miłość buduje. (2) A jeśli ktoś uważa, że coś wie, to jeszcze nie wie tak, jak wiedzieć należy. (3) Lecz jeśli ktoś miłuje Boga, ten jest poznany przez niego" (UBG)
Komentarz: dlaczego "jeśli ktoś uważa, że coś wie, to jeszcze nie wie tak, jak wiedzieć należy" - ponieważ znaczenie zależy od kontekstu. Paweł uzasadnia tę tezę w następujących wersetach, gdzie omawia problem spożywania mięsa ofiarowanego bożkom. Gdyby bowiem widzieć ten problem tylko w świetle faktu, że "bożek na świecie jest niczym i że nie ma żadnego innego Boga oprócz jednego" (werset 4), spożywanie lub niespożywanie takiego mięsa nie miałoby jakiegokolwiek znaczenia. Paweł następnie dodaje do tego kontekstu kolejny element: obserwuje mnie przy posiłku brat, dla którego jest to grzechem. Taki kontekst już zmienia postać rzeczy, jeśli bowiem miałbym w ten sposób zgorszyć mego brata, powstrzymam się (wersety 9-13). Nie będę zatem jadł "za stołem w świątyni bożka" (werset 10), ale kiedy nikt mnie nie widzi - nikogo nie gorszę, jedząc. To jednak nadal nie wyczerpuje kontekstu. W 10 rozdziale Paweł kontynuuje wątek, naświetlając sprawę z jeszcze innej perspektywy: to, co narody składają w ofierze, faktycznie składają demonom. Jeśli weźmiemy teraz pod uwagę zasadę, że 'ci, którzy jedzą ofiary, są uczestnikami ołtarza' (10:18), wychodzi na to, że jedząc mięso ofiarowane bożkom, chrześcijanin staje się uczestnikiem stołu demonów, a przecież "Nie możecie być uczestnikami stołu Pana i stołu demonów" (10:21).
Tym sposobem Paweł pokazuje, jak kolejne elementy kontekstu budują znaczenie: wychodzi bowiem z założenia, że bożek jest niczym, więc jeść można, a następnie dodaje kolejne cegiełki argumentacji, kończąc z wnioskiem, że jedzenie mięsa ofiarowanego bożkom jest nie do zaakceptowania. Stąd wynika ten dość radykalny wniosek z wersetu 2 - jeśli bowiem "ktoś uważa, że coś wie", zakłada tym samym, że wyczerpał wszystkie możliwe kontekstowe okoliczności, które mogłyby wpłynąć na ocenę sytuacji. Tymczasem po pierwsze, człowiek nigdy nie może być zupełnie pewien, że uwzględnił wszystko w swoim osądzie, a po drugie, nigdy do końca nie jesteśmy pewni, czy wszystkie towarzyszące sprawie okoliczności właściwie zważyliśmy. Stąd przekonanie, że na pewno mam rację, bardziej odpowiada mojej wyolbrzymionej opinii o sobie samym niż faktom. Dlatego "Wiedza wbija w pychę" (werset 1). Lepiej niż wiedzę jest mieć miłość. Pełnej wiedzy i tak mieć obecnie nie możemy, podczas gdy "miłość buduje" - buduje wiedzę. Boska miłość agape jest bowiem miłością prawdy, pragnieniem jej poznawania i służby dla niej. Pełną wiedzę o wszystkim ma Bóg, który 'poznaje', tzn. uznaje niektórych jako dobrych kandydatów do obecnego powołania. Takich wybiera i obdarza swoją miłością prawdy. Dlatego "jeśli ktoś miłuje Boga, ten jest poznany przez niego" (werset 3).
[początek strony]1 Kor. 8:4-13
"A więc co do spożywania pokarmów ofiarowanych bożkom, wiemy, że bożek na świecie jest niczym i że nie ma żadnego innego Boga oprócz jednego. (5) Bo chociaż są tacy, którzy są nazywani bogami, czy to na niebie, czy na ziemi – bo wielu jest bogów i wielu panów; (6) To dla nas jest jeden Bóg, Ojciec, z którego wszystko, a my w nim, i jeden Pan, Jezus Chrystus, przez którego wszystko, a my przez niego. (7) Lecz nie wszyscy mają tę wiedzę. Niektórzy bowiem aż do tej pory, mając sumienie co do bożka, spożywają pokarm jako ofiarowany bożkom, a ich sumienie, będąc słabe, kala się. (8) Pokarm zaś nie zbliża nas do Boga. Jeśli bowiem jemy, nic nie zyskujemy, a jeśli nie jemy, nic nie tracimy. (9) Jednak uważajcie, aby przypadkiem wasza wolność nie stała się dla słabych powodem do zgorszenia. (10) Gdyby bowiem ktoś zobaczył ciebie, który masz wiedzę, siedzącego za stołem w świątyni bożka, to czy sumienie tego, kto jest słaby, nie skłoni go do jedzenia pokarmów ofiarowanych bożkom? (11) I w ten sposób twoja wiedza zgubi słabego brata, za którego umarł Chrystus. (12) Grzesząc tak przeciwko braciom i raniąc ich słabe sumienie, grzeszycie przeciwko Chrystusowi. (13) Dlatego, jeśli pokarm gorszy mego brata, przenigdy nie będę jadł mięsa, aby nie gorszyć mego brata" (UBG)
Komentarz: argument przedstawiony w wersetach 4-13 jest częścią większej dyskusji na temat możliwości spożywania mięsa ofiarowanego bożkom przez wierzących w Chrystusa. Drugą jej część znajdujemy w 10. rozdziale, gdzie padają ostateczne argumenty przemawiające za tym, że takiego mięsa jeść nie wolno. Z naszego dzisiejszego punktu widzenia sam przedmiot tych rozważań nie jest istotny, nie jest bowiem dzisiaj możliwe zakupienie takiego mięsa, przynajmniej nie w Polsce. Dla nas istotny jest sposób poprowadzenia przez Pawła tej dyskusji. W myśl zasady podanej w wersecie 2: "A jeśli ktoś uważa, że coś wie, to jeszcze nie wie tak, jak wiedzieć należy", apostoł naświetla problem z różnych punktów widzenia, aby ostatecznie wyciągnąć wniosek. Najpierw powołuje się na chrześcijańską wolność oraz fakt, że żadni bogowie poza tym jedynym, w którego wierzymy, nie istnieją - nie ma zatem problemu, aby ofiarowane im mięso jeść (wersety 4-8).
Takie spojrzenie jest jednak dość ograniczone, nie uwzględnia bowiem faktu, że nie jesteśmy samotnymi wyspami na tym świecie, ale tworzymy społeczność braterską. Zatem "jeśli pokarm gorszy mego brata, przenigdy nie będę jadł mięsa" (werset 13). Z tego jeszcze nie wynika kategoryczny zakaz spożywania, w samotności bowiem jedząc, nikogo nie zgorszę. Jak wspomniałem jednak, dokończenie tej dyskusji przychodzi w rozdziale 10. i tutaj są już przytoczone argumenty, które ostatecznie dostarczają negatywnej odpowiedzi - w żadnych warunkach mięsa ofiarowanego bożkom jeść nie można (10:21). Ta część 1 listu do Koryntian jest zatem nadal aktualna, nie tyle w przedmiocie rozważań, co sposobie przeprowadzenia argumentu i wykazaniu, że dla podejmowania etycznych decyzji chrześcijańska dojrzałość wymaga wiedzy i spojrzenia na zagadnienie w szerokim kontekście.
[początek strony]1 Koryntian 9
1 Kor. 9:1-18
"Czy nie jestem apostołem? Czy nie jestem wolny? Czy nie widziałem Jezusa Chrystusa, naszego Pana? Czy wy nie jesteście moim dziełem w Panu? (2) Jeśli dla innych nie jestem apostołem, to dla was na pewno nim jestem. Pieczęcią bowiem mego apostolstwa wy jesteście w Panu. (3) Taka jest moja obrona przeciwko tym, którzy mnie osądzają. (4) Czy nie mamy prawa jeść i pić? (5) Czy nie mamy prawa zabierać ze sobą siostry – żony jak inni apostołowie, bracia Pana i Kefas? (6) Czy tylko ja i Barnaba nie mamy prawa nie pracować? (7) Czy ktoś kiedykolwiek pełni służbę żołnierską na własny koszt? Czy ktoś uprawia winnicę, a nie spożywa jej owocu? Albo czy ktoś pasie stado, a nie spożywa mleka stada? (8) Czy mówię to tylko na sposób ludzki? Czy nie mówi o tym także prawo? (9) Jest bowiem napisane w Prawie Mojżesza: Nie zawiążesz pyska młócącemu wołowi. Czy o woły Bóg się troszczy? (10) Czy raczej ze względu na nas to mówi? Przecież dla nas jest napisane, że w nadziei ma orać ten, kto orze, a ten, kto młóci w nadziei, swojej nadziei ma być uczestnikiem. (11) Jeśli my zasialiśmy wam dobra duchowe, to cóż wielkiego, jeśli będziemy żąć wasze dobra cielesne? (12) Jeśli inni korzystają z tego prawa w stosunku do was, czemu raczej nie my? My jednak nie korzystaliśmy z tego prawa, ale znosimy wszystko, aby nie stwarzać żadnej przeszkody ewangelii Chrystusa. (13) Czy nie wiecie, że ci, którzy służą w tym, co jest święte, żyją ze świątyni, a ci, którzy służą przy ołtarzu, mają w ofiarach wspólny udział z ołtarzem? (14) Tak też Pan postanowił, aby ci, którzy ewangelię głoszą, z ewangelii żyli. (15) Ale ja nie korzystałem z żadnego z tych praw. I nie napisałem tego po to, żeby tak się ze mną stało. Lepiej byłoby mi umrzeć, niż żeby ktoś pozbawił mnie mojej chluby. (16) Jeśli bowiem głoszę ewangelię, nie mam się czym chlubić, bo nałożono na mnie ten obowiązek, a biada mi, gdybym ewangelii nie głosił. (17) Jeśli bowiem robię to dobrowolnie, mam nagrodę, jeśli zaś niedobrowolnie, to spełniam tylko powierzone mi obowiązki szafarza. (18) Jaką więc mam nagrodę? Taką, że głosząc ewangelię, głoszę ewangelię Chrystusa za darmo, abym nie nadużywał mojego prawa, jakie mam z ewangelii" (UBG)
Komentarz: apostoł Paweł był oskarżany przez przeciwników o materialne wykorzystywanie ludzi, którym głosił Chrystusa. W wersetach 1-18 apostoł pisze zatem w swojej własnej obronie. Argument zaczyna się od potwierdzenia apostolstwa - Paweł rzeczywiście widział Pana Jezusa i od niego otrzymał swoje powołanie (werset 1). A jeśli rzeczywiście wykonuje zadanie z polecenia Pańskiego, może także oczekiwać wsparcia materialnego. Tutaj padają zarówno argumenty z życia wzięte (werset 7), jak i teologiczne. W wersetach 8-10 Paweł mówi o zasadzie, której egzemplifikacją był przepis Prawa: "Nie zawiążesz pyska młócącemu wołowi". Innymi słowy, ten kto wykonuje pracę, musi czerpać z niej utrzymanie - inaczej nie będzie mógł jej wykonywać. Ponadto, w wersecie 13 pojawia się argument związany ze służbą kapłańską. Pod Prawem kapłani nie mieli swojej ziemi i własnych gospodarstw, ale ich utrzymanie związane było ze służbą pełnioną przy ołtarzu. Pod Nowym Przymierzem antytypiczną służbę kapłańską pełnią wybrani obdarzeni duchem prawdy, którzy dla niej poświęcają swoje życie (na przykład Paweł). Z tego wynika, że także antytypiczni kapłani powinni mieć zapewnione wsparcie antytypicznego ludu, któremu usługują. Mimo swojego prawa, Paweł nie wykorzystuje materialnie zborów, które zakłada: "głoszę ewangelię Chrystusa za darmo, abym nie nadużywał mojego prawa" (werset 18). Nawet mając prawo do utrzymania, apostoł analizuje różne okoliczności, aby wybrać kurs działania najlepszy z punktu widzenia interesów Ewangelii.
Kontekstowe tematy Biblijne:
[początek strony]1 Kor. 9:19-23
"Będąc bowiem wolny wobec wszystkich, samego siebie uczyniłem niewolnikiem wszystkich, abym więcej ludzi pozyskał. (20) I stałem się dla Żydów jak Żyd, aby Żydów pozyskać, dla tych, którzy są pod prawem, jakbym był pod prawem, aby pozyskać tych, którzy są pod prawem; (21) Dla tych, którzy są bez prawa, jakbym był bez prawa – nie będąc bez prawa Bogu, lecz będąc pod prawem Chrystusowi – aby pozyskać tych, którzy są bez prawa. (22) Dla słabych stałem się jak słaby, aby słabych pozyskać. Stałem się wszystkim dla wszystkich, aby wszelkim sposobem niektórych zbawić. (23) A robię to dla ewangelii, aby stać się jej uczestnikiem" (UBG)
Komentarz: słowa z wersetów 19-23 są kontynuacją wątku z wersetów poprzedzających, ale jednocześnie także wpisują się w szerszy kontekst. Są kontynuacją, ponieważ podkreślają bezinteresowne zaangażowanie Pawła, który 'samego siebie uczynił niewolnikiem wszystkich', aby jak najskuteczniej przysłużyć się sprawie Chrystusa (werset 19). Nie tyle zatem on wykorzystuje innych (materialnie), co inni korzystają z jego samoofiary. Szerszy kontekst natomiast dotyczy słów z wersetu 8:2. Nie wiemy, tak jak trzeba wiedzieć, bo nie ma jednej recepty działania uniwersalnej w każdych okolicznościach. Dlatego Paweł, aby być skutecznym przedstawicielem Ewangelii, dostosowuje treści i metody swojego głoszenia do odbiorców.
[początek strony]1 Kor. 9:24-27
"Czy nie wiecie, że ci, którzy biegną w wyścigu, wszyscy wprawdzie biegną, lecz tylko jeden zdobywa nagrodę? Tak biegnijcie, abyście ją otrzymali. (25) Każdy, kto staje do zapasów, powściąga się we wszystkim. Oni, aby zdobyć koronę zniszczalną, my zaś niezniszczalną. (26) Ja więc tak biegnę, nie jakby na oślep, tak walczę, nie jakbym uderzał w powietrze. (27) Lecz poskramiam swoje ciało i biorę w niewolę, abym przypadkiem, głosząc innym, sam nie został odrzucony" (UBG)
Komentarz: w wersecie 23 apostoł Paweł mówi o swoim poświęceniu dla Ewangelii, "aby stać się jej uczestnikiem". Najwyższą nagrodą, która wiąże się z podążaniem za Chrystusem, jest nagroda duchowej chwały - nieśmiertelność w Boskiej naturze oraz stanowiska współkrólów z Panem Jezusem (niezniszczalna korona, werset 25). Nie jest jednak tak, że każdy, kto wierzy i jest 'dobrym człowiekiem', tę nagrodę otrzyma. Dlatego w wersetach 24-27 Paweł przyrównuje nasze powołanie do biegu, w którym "wszyscy wprawdzie biegną, lecz tylko jeden zdobywa nagrodę" (werset 24). Najwyższa nagroda, o jakiej człowiek może w ogóle pomyśleć, wymaga zatem najwyższej ofiary - podporządkowania wszystkiego w obecnym życiu dla Chrystusa. Greckie hypopiazo, które zostało przetłumaczone w wersecie 27 jako 'poskramiam', w oryginale oznacza 'zbić na kwaśne jabłko', tak aby spowodować widoczne siniaki i obrażenia. Ciało bowiem może być przyczyną nieposłuszeństwa prawu Bożemu, a to jest ostatnia rzecz, na jaką może zgodzić się Paweł, aspirując do najwyższej chwały. Z jednej zatem strony ciało staje się narzędziem ducha w badaniu i nauczaniu Słowa Bożego, z drugiej zaś strony samo może być przyczyną grzechu i wymaga kontroli ducha nie tylko przez stopniową naprawę charakteru, ale czasem także ciężką walkę.
Kontekstowe tematy Biblijne:
[początek strony]1 Koryntian 10
1 Kor. 10:1-6
"Nie chcę, bracia, żebyście nie wiedzieli, że wszyscy nasi ojcowie byli pod obłokiem i wszyscy przeszli przez morze; (2) I wszyscy w Mojżesza zostali ochrzczeni w obłoku i w morzu; (3) Wszyscy też jedli ten sam pokarm duchowy; (4) I wszyscy pili ten sam duchowy napój. Pili bowiem ze skały duchowej, która szła za nimi. A tą skałą był Chrystus. (5) Lecz większości z nich nie upodobał sobie Bóg. Polegli bowiem na pustyni. (6) A to stało się dla nas przykładem, żebyśmy nie pożądali złych rzeczy, jak oni pożądali" (UBG)
Komentarz: kluczowy dla interpretacji wydaje się być werset 6, który mówi o tym, że doświadczenia Izraela były przykładem dla wierzących w Chrystusa. W tym sensie to, co się stało po wyjściu z Egiptu, było typem - reprezentacją pewnej większej struktury rzeczywistości, która powtarza się w życiu wierzących na przestrzeni czasu. Podsumowując, Izrael po wyjściu z Egiptu, ale przed przejściem przez morze, reprezentuje doświadczenia wierzących, którzy przez pokutę opuścili Egipt grzechu i nawrócili się do Boga przez Chrystusa (antytypiczny Mojżesz), korzystając z oświecenia (słup ognia w nocy) oraz ochrony (obłok za dnia) Jego ducha. To jest obszar, który obejmuje wszystkich wierzących - wybranych i niewybranych, zrodzonych i niezrodzonych z ducha. Doświadczenia Izraela między Morzem Czerwonym a Jordanem obrazują stan zrodzonych z ducha 'niemowląt w Chrystusie', w którym idziemy za naszym antytypicznym Mojżeszem po dnie morza, dokonując poświęcenia naszego życia dla Ewangelii. W tym też stanie nasze pragnienie prawdy zaspokajamy wodą ze skały - zrozumieniem najbardziej podstawowych prawd o Chrystusie podczas wędrówki po pustkowiu. Ziemia obiecana to kraj płynący mlekiem i miodem duchowej dojrzałości w poznaniu Chrystusa. Kanaan jest w tym sensie typem na doświadczenie chrztu duchem.
Kontekstowe tematy Biblijne:
[początek strony]1 Kor. 10:7-11
"Nie bądźcie więc bałwochwalcami, jak niektórzy z nich, jak jest napisane: Usiadł lud, aby jeść i pić, i wstali, aby się bawić. (8) Nie dopuszczajmy się też nierządu, jak niektórzy z nich się dopuszczali i padło ich jednego dnia dwadzieścia trzy tysiące; (9) I nie wystawiajmy na próbę Chrystusa, jak niektórzy z nich wystawiali i poginęli od wężów; (10) Ani nie szemrajcie, jak niektórzy z nich szemrali i zostali wytraceni przez niszczyciela. (11) A to wszystko przydarzyło się im dla przykładu i zostało napisane dla napomnienia nas, których dosięgnął kres czasów" (UBG)
Komentarz: nawiązując do wersetów 1-6, apostoł wymienia 4 doświadczenia Izraela, których szczególnie powinny strzec się nowe stworzenia: 1) zaniechanie poświęcenia przez oddawanie się przyjemnościom ciała (werset 7, zobacz Wj. 32), 2) służenie innym bogom (werset 8, zobacz Lb. 25), 3) brak oceny zrozumienia, które na dany czas daje nam Bóg (werset 9, zobacz Lb. 21) oraz 4) brak zaufania do Boga przez wątpienie w możliwość osiągnięcia nagrody (werset 10, zobacz Lb. 14). Wzmianka o kresie czasów z wersetu 11 nie oznacza, że Paweł mylnie spodziewał się powrotu Chrystusa lada chwila. Na pierwsze lata istnienia Kościoła przypadł bowiem koniec wieku żydowskiego (czas szczególnej łaski Izraela cielesnego) wraz z dokonaną w 70 roku zagładą Jerozolimy.
[początek strony]1 Kor. 10:13
"Nie nawiedziła was pokusa inna niż ludzka. Lecz Bóg jest wierny i nie pozwoli, żebyście byli kuszeni ponad wasze siły, ale wraz z pokusą da wyjście, żebyście mogli ją znieść" (UBG)
Komentarz: Biblia używa określenia 'pokusa' do opisania stanu pobudzenia zapisanych w podświadomości wzorców zachowań, które - jeśli nie zostaną zblokowane przez nowe stworzenie (odrodzony duchem prawdy umysł) - doprowadzą do przekroczenia zasad Bożych. W tym sensie "Nie nawiedziła was pokusa inna niż ludzka", ponieważ źródłem pokus są skrypty zapisane w naszym ludzkim ciele. Bóg jednak, pisze Paweł, "wraz z pokusą da wyjście". Niektóre przekłady sugerują wprost, że to Bóg zsyła pokusę, np. Biblia Tysiąclecia: "zsyłając pokusę, [Bóg] równocześnie wskaże sposób jej pokonania". Jest to jednak sprzeczne z częścią A badanego wersetu, a także np. z oświadczeniem Jakuba, który zgadza się w tej sprawie z Pawłem: "Niech nikt, gdy jest kuszony, nie mówi: Jestem kuszony przez Boga. Bóg bowiem nie może być kuszony do złego ani sam nikogo nie kusi. (14) Lecz każdy jest kuszony przez własną pożądliwość" (Jak. 1:13,14). Pokusa jest zatem ludzka. Ponadto, tłumaczenie Biblii Tysiąclecia jest nadinterpretacją oryginału, w którym czasownik 'zsyłać' w ogóle nie występuje. Fragment ten według przekładu interlineranego brzmi następująco: "Bóg ... uczyni razem z tym doświadczeniem [pokusą] i wyjście". Bóg nie jest zatem autorem pokus (które, jak podkreślił Paweł, nie są 'inne niż ludzkie'). Bóg natomiast, kiedy już pojawia się pokusa, razem z nią daje też wyjście.
Kontekstowe tematy Biblijne:
[początek strony]1 Kor. 10:16,17
"Kielich błogosławieństwa, który błogosławimy, czy nie jest wspólnotą krwi Chrystusa? Chleb, który łamiemy, czy nie jest wspólnotą ciała Chrystusa? (17) My bowiem, choć liczni, jesteśmy jednym chlebem i jednym ciałem, bo wszyscy jesteśmy uczestnikami jednego chleba" (UBG)
Komentarz: chleb reprezentuje w Biblii zaawansowane zrozumienie nauki, ciało posiada znaczenie dosłowne oraz przenośne - charakter. Służba Jezusa Chrystusa polegała na wydawaniu świadectwa prawdzie. W tej służbie nasz Pan całkowicie ofiarował swoje ciało. My natomiast przyjmujemy naukę, którą on pozostawił, a przez nią 'łamiemy' nasze ciała (symbol spożywania przełamanego chleba), odrzucając stary charakter i przyoblekając nowy, kształtowany na obraz Pana. W tym sensie jego ciało (charakter) jest w nas, albo my w nim - jako członkowie Ciała Chrystusa. Kielich w Biblii oznacza doświadczenia, krew oznacza życie. "Kielich błogosławieństwa, który błogosławimy" pokazuje w ten sposób udział wierzących w doświadczeniach. Znajomość prawdy musi bowiem nie tylko być odwzorowana w charakterze, ale musi także opierać się próbom, włącznie z najcięższą próbą zagrożenia życia (ofiara krwi). Wówczas dopiero można mówić o pełni usprawiedliwienia - kiedy jest znajomość zasad Bożych i pełna gotowość ich przestrzegania bez względu na cenę. Spożywanie chleba i wina podczas Wieczerzy Pańskiej wyraża w formie symbolicznej ww. doświadczenia wierzących.
Kontekstowe tematy Biblijne:
[początek strony]1 Kor. 10:18-21
"Przypatrzcie się Izraelowi według ciała. Czyż ci, którzy jedzą ofiary, nie są uczestnikami ołtarza? (19) Cóż więc chcę powiedzieć? Że bożek jest czymś albo ofiara składana bożkom czymś jest? (20) Raczej chcę powiedzieć, że to, co poganie ofiarują, demonom ofiarują, a nie Bogu. A nie chciałbym, żebyście mieli społeczność z demonami. (21) Nie możecie pić kielicha Pana i kielicha demonów. Nie możecie być uczestnikami stołu Pana i stołu demonów" (UBG)
Komentarz: choć dyskusja, zapoczątkowana jeszcze w 8. rozdziale, na temat możliwości spożywania mięsa z ofiar dla bożków tutaj jeszcze się nie kończy, w moim przekonaniu powyższe słowa stanowią punkt kulminacyjny. Ołtarz przedstawia cel, dla którego składana jest ofiara. Jeśli jest to ołtarz ku czci pogańskich bogów, wówczas cel jest sprzeczny z podstawowym nakazem Biblii - 'nie będziesz mieć bogów cudzych przede mną'. Co więcej, Paweł argumentuje, że pod postaciami tych bogów rzeczywiście kryją się demony, które w ten sposób odbierają cześć należną Bogu. Dlatego chrześcijanin, który ma świadomość, że oto stoi przed nim mięso z pogańskiej ofiary, nie może takiego posiłku zjeść.
[początek strony]1 Kor. 10:23-33
"Wszystko mi wolno, ale nie wszystko jest pożyteczne. Wszystko mi wolno, ale nie wszystko buduje. (24) Niech nikt nie szuka własnego dobra, lecz dobra bliźniego. (25) Wszystko, co sprzedają w jatkach, jedzcie, o nic nie pytając ze względu na sumienie. (26) Pańska bowiem jest ziemia i wszystko, co ją napełnia. (27) Jeśli zaprosi was ktoś z niewierzących, a chcecie iść, jedzcie wszystko, co przed wami postawią, o nic nie pytając ze względu na sumienie. (28) Lecz jeśli ktoś wam powie: To jest ofiarowane bożkom, nie jedzcie ze względu na tego, który to powiedział, i ze względu na sumienie. Pańska bowiem jest ziemia i wszystko, co ją napełnia. (29) Ale sumienie, mówię, nie twoje, lecz tego drugiego. Dlaczego bowiem moja wolność ma być sądzona przez cudze sumienie? (30) Bo jeśli ja z dziękczynieniem coś spożywam, to czemu mam być spotwarzany za to, za co dziękuję? (31) Tak więc czy jecie, czy pijecie, czy cokolwiek innego robicie, wszystko róbcie ku chwale Boga. (32) Nie bądźcie zgorszeniem ani dla Żydów, ani dla Greków, ani dla kościoła Bożego; (33) Tak jak i ja się wszystkim we wszystkim podobam, nie szukając w tym własnej korzyści, ale korzyści wielu, aby byli zbawieni" (UBG)
Komentarz: podsumowując dyskusję na temat możliwości spożywania przez chrześcijan mięsa z ofiar składanych bożkom, warto zwrócić uwagę na metodę argumentacji, jakiej używa Paweł. Nie jest to bowiem metoda, jakiej często się spodziewamy: jedno rozwiązanie + wspierające je punkty widzenia. Apostoł analizuje bowiem osobno punkty widzenia i dla każego z nich osobno wyprowadza rozwiązanie. I tak 1 Kor. 8:4-6 - bożek jest niczym, można zatem spożywać; 1 Kor. 8:8 - pokarm nie ma znaczenia, można zatem jeść wszystko; 1 Kor. 8:9-13 - trzeba brać pod uwagę sumienie innych, zatem można spożywać, ale w zależności od okoliczności; 1 Kor. 10:18-21 - ofiary w rzeczywistości są składane demonom, więc chrześcijanin w żadnym wypadku jeść mięsa z tych ofiar nie może; 1 Kor. 10:23-33 - najważniejszy jest interes Ewangelii, można zatem jeść dopóki osoba towarzysząca nie zwróci uwagi, że mięso pochodzi z ofiar dla bożków.
Ważniejsze zatem i ciągle aktualne dla nas jest pokazanie przez Pawła metody analizy problemu raczej niż rozstrzygnięcie, czy można jeść mięso z ofiar. Takie rozstrzygnięcie nie jest nam dzisiaj potrzebne, bo zjawisko sprzedaży takiego mięsa obecnie nie istnieje. Spotykamy się jednak w życiu z wieloma sytuacjami, dla których nie istnieje żaden konkretnie wyrażony przepis Biblijny. W takich przypadkach w grę wchodzi analiza, jakiej przykład podał Paweł: naświetlenie sprawy z możliwie wielu punktów widzenia, zważenie każdego argumentu i dla każdego z osobna wyprowadzenie wniosku. W przypadku tematu mięsa z ofiar dla bożków, dla mnie najbardziej ważki argument znajduje się w 1 Kor. 10:18-21 - są to ofiary w rzeczywistości składane demonom, a spożywanie z nich identyfikuje jedzącego z kultem bożka. Ten sposób spojrzenia moim zdaniem definitywnie rozstrzyga sprawę: chrześcijanin, kiedy tylko poweźmie wiedzę, że mięso pochodzi z ofiar dla bożków, powinien z niego zrezygnować.
[początek strony]1 Koryntian 11
1 Kor. 11:3
"Lecz chcę, żebyście wiedzieli, że głową każdego mężczyzny jest Chrystus, a głową kobiety mężczyzna, a głową Chrystusa Bóg" (UBG)
Komentarz: ogólna zasada podana przez apostoła Pawła w 1 Kor. 11:3 stanowi wstęp do następujących w kolejnych wersetach rozważań dotyczących nakrycia głowy. Ważne jest zatem zdefiniowanie, kogo ona dotyczy. Tłumaczenie greckiego guné [G1135] jako 'kobieta' sugeruje, że kolejne wersety będą dotyczyć kobiet w ogólności, jednak bliższe spojrzenie na konstrukcję tej wypowiedzi powinno wzbudzić wątpliwość co do takiej interpretacji. Nie jest bowiem tak, że głową każdej kobiety jest każdy/ dowolny mężczyzna. Zasada ta dotyczy ewidentnie małżeństw, co potwierdza jej powtórzenie explicite w tym kontekście w Ef. 5:22-24. Dlatego także temat obowiązku nakrycia głowy omawiany w dalszych wersetach 11. rozdziału powinien być rozpatrywany wyłącznie w odniesieniu do mężatek. Taki wniosek wspiera także fakt, że 'mężatka' to drugie znaczenie guné, a więc znaczenie słownikowe w pełni zgadza się z powyższą interpretacją. Wyznaczenie przez Boga jednej osoby - w tym przypadku mężczyzny - do przewodzenia w związku jest naturalną konsekwencją faktu, że w małżeństwie nie da się działać metodami demokratycznymi. Tam, gdzie są tylko dwie osoby, nie da się wyłonić większości; brak jednomyślności oznaczałby w każdym przypadku paraliż decyzji i chaos. Stąd dla zapewnienia porządku i pokoju, z rozporządzenia Bożego na szczycie hierarchii w rodzinie znajduje się mężczyzna. Nad mężczyzną z kolei jest Chrystus, co najwyraźniej nakłada na Głowę rodziny obowiązek kierowania domem zgodnie z zasadami Biblijnymi.
Kontekstowe tematy Biblijne:
- rozszerzony komentarz do 1 Kor. 11:3-16
- żony bądźcie poddane mężom, mężowie miłujcie żony (Kol. 3:18,19)
1 Kor. 11:4-10
"Każdy mężczyzna, gdy się modli albo prorokuje z nakrytą głową, hańbi swoją głowę. (5) I każda kobieta, gdy się modli albo prorokuje z nienakrytą głową, hańbi swoją głowę. Bo to jest jedno i to samo, jakby była ogolona. (6) Jeśli więc kobieta nie nakrywa głowy, niech się też strzyże. A jeśli hańbiące jest dla kobiety być ostrzyżoną lub ogoloną, niech nakrywa głowę. (7) Mężczyzna zaś nie powinien nakrywać głowy, gdyż jest obrazem i chwałą Boga. Kobieta zaś jest chwałą mężczyzny. (8) Bo mężczyzna nie jest z kobiety, lecz kobieta z mężczyzny. (9) Mężczyzna bowiem nie został stworzony dla kobiety, ale kobieta dla mężczyzny. (10) Dlatego kobieta powinna mieć na głowie znak władzy, ze względu na aniołów" (UBG)
Komentarz: stanowisko żony względem męża, o którym była mowa w wersecie 3, powinno mieć zdaniem apostoła Pawła swoją konsekwencję w postaci nakrycia głowy. Kobieta, która się modli lub prorokuje (zabiera głos w sprawach interpretacji Biblii) "powinna mieć na głowie znak władzy". Dlaczego "ze względu na aniołów"? Nakrycie głowy mężatki jest znakiem uznania przez nią przydzielonego jej przez Boga stanowiska, a więc pokory. Niektórzy aniołowie natomiast nie okazali pokory za czasów Noego i opuścili swoje właściwe stanowisko, aby współżyć z kobietami, przez co "zatrzymał [ich Bóg] w wiecznych pętach w ciemnościach na sąd wielkiego dnia" (Rdz. 6:1,2; Judy 6). Postawa wierzących kobiet, które respektują swoje stanowisko względem mężą, jest zatem nauką i przykładem dla tych aniołów, którzy obecnie oczekują na sąd (por. 1 Kor. 6:3).
Kontekstowe tematy Biblijne:
- rozszerzony komentarz do 1 Kor. 11:3-16
1 Kor. 11:13-15
"Osądźcie sami: Czy wypada kobiecie modlić się do Boga bez nakrycia głowy? (14) Czyż sama natura nie uczy was, że gdy mężczyzna nosi długie włosy, przynosi mu to wstyd? (15) Ale jeśli kobieta nosi długie włosy, przynosi jej to chwałę, gdyż włosy zostały jej dane za okrycie" (UBG)
Komentarz: greckie physis oznacza naturalny porządek i jako takie może odnosić się do przyrody, ale może także oznaczać kulturę - społecznie wypracowany porządek postępowania. Trudno dostrzec, w jaki sposób z obserwacji przyrody wynika potrzeba noszenia przez kobiety długich włosów i rzeczywiście słowa wersetu 14 tego nie oznaczają. Oznaczają natomiast, że wymaga tego (naturalny) porządek społeczny, w którym długie włosy są oznaką podporządkowania. Greckie doksa, które w wersecie 15 przetłumaczono jako 'chwała', oznacza także szacunek lub dobrą opinię. Długie włosy przynoszą kobiecie chwałę, ponieważ w oczach innych ludzi zyskuje sobie szacunek respektowaniem przyjętych zasad.
Kontekstowe tematy Biblijne:
- rozszerzony komentarz do 1 Kor. 11:3-16
1 Kor. 11:23-26
"Ja bowiem otrzymałem od Pana to, co wam przekazałem, że Pan Jezus tej nocy, której został wydany, wziął chleb; (24) A gdy złożył dziękczynienie, połamał i powiedział: Bierzcie i jedzcie, to jest moje ciało, które za was jest łamane. Czyńcie to na moją pamiątkę. (25) Podobnie po wieczerzy wziął też kielich, mówiąc: Ten kielich to nowy testament w mojej krwi. Czyńcie to, ilekroć będziecie pić, na moją pamiątkę. (26) Ilekroć bowiem będziecie jedli ten chleb i pili ten kielich, śmierć Pana zwiastujecie, aż przyjdzie" (UBG)
Komentarz: w wersetach 20-22 apostoł Paweł krytykuje Koryntian za sposób spożywania Wieczerzy Pańskiej, którą traktuje się jako kolejne wydarzenie towarzyskie. Dlatego też Paweł przypomina, jak wyglądał pierwowzór Wieczerzy. Dzisiaj ten fragment jest szczególnie istotny jeszcze z innego powodu, a mianowicie ewangeliści nie są zgodni co do tego, co faktycznie powiedział Pan na temat znaczenia kielicha. Mateusz i Marek podają, że kielich jest krwią Nowego Przymierza; Łukasz, że to Nowe Przymierze we krwi Pana. Różnica jest znacząca, ponieważ wersja Mateusza i Marka jest wykorzystywana jako podstawa dla największych błędów doktrynalnych chrześcijaństwa: transsubstancjacji i konsubstancjacji. Paweł rozstrzyga ten spór, bowiem to, co podaje, otrzymał bezpośrednio od Pana (werset 23). A otrzymał wersję znaną z Ewangelii Łukasza: krew to Nowe Przymierze we krwi Chrystusa. Ponieważ przymierze nie jest substancją w jakimkolwiek sensie, o przeistoczeniu nie może być mowy.
Znaczenie naszego przyjmowania chleba i wina, o którym w wersecie 26 mówi Paweł, dotyczy 'zwiastowania' śmierci Pana, czyli jej upamiętniania "aż przyjdzie". To może sugerować, że kiedy rozpocznie się druga obecność Pana Jezusa w jego epifanii w Królestwie, zmieni się zarządzenie dotyczące obchodzenia Wieczerzy. Z pewnością wówczas lud Pański otrzyma wyraźne polecenie w tej sprawie. Na dziś, dopóki istnieje obecny porządek rzeczy i ludzie wierzący w nim, obowiązuje nas polecenie, które Pan dał podczas ostatniej Wieczerzy: "to czyńcie na moją pamiątkę".
Kontekstowe tematy Biblijne:
[początek strony]1 Kor. 11:27-30
"Dlatego też kto je ten chleb albo pije ten kielich Pański niegodnie, będzie winny ciała i krwi Pana. (28) Niech więc człowiek bada samego siebie i tak niech je z tego chleba, i niech pije z tego kielicha. (29) Kto bowiem je i pije niegodnie, sąd własny je i pije, nie rozróżniając ciała Pańskiego. (30) Dlatego jest wśród was wielu słabych i chorych, a niemało też zasnęło" (UBG)
Komentarz: niegodne spożywanie ciała i krwi Chrystusa apostoł Paweł łączy z brakiem 'badania samego siebie'. Sankcją za takie bezrefleksyjne spożywanie jest śmierć. "Kto bowiem je i pije niegodnie, sąd własny je i pije", przy czym użyte tutaj greckie krima oznacza wyrok. Dlaczego Paweł stawia sprawę tak radykalnie - ponieważ chleb i wino są symbolami pokazującymi szereg rzeczy związanych z doświadczeniem wiary, szczególnie nasze przemienianie się na obraz Jezusa Chrystusa przez uczenie się i praktykowanie prawdy oraz związany z tym udział w doświadczeniach. Wierzący, którzy mają dzisiaj w tym swój udział, są poddani pełnemu sądowi Bożemu - pełnemu, tzn. obejmującemu nauczanie, próbowanie, karcenie oraz wyrok. Istotne w kontekście Wieczerzy Pańskiej natomiast jest to, że poprzez spożywanie symboli potwierdzamy, że rozumiemy sens naszego poświęcenia i dobrowolnie poddajemy się osądowi Boga w każdym elemencie - także elemencie wyroku. Jeśli ktoś spożywa bez badania samego siebie, to jakby zapraszał Boga do dokonania sądu, będąc samemu na ten sąd całkowicie nieprzygotowanym. Ponieważ w Koryncie wielu tego nie rozumiało, przez brak refleksji nad sobą byli duchowo 'słabi i chorzy', a niektórzy 'zasnęli', nie osiągając celu swojego zbawienia.
Kontekstowe tematy Biblijne:
[początek strony]1 Kor. 11:31,32
"Bo gdybyśmy sami siebie sądzili, nie bylibyśmy sądzeni. (32) Lecz gdy jesteśmy sądzeni, przez Pana jesteśmy karceni, abyśmy nie byli potępieni wraz ze światem" (UBG)
Komentarz: czasownik krino, którego używa Paweł na określenie sądu, przyjmuje jedno z czterech znaczeń: nauczać, próbować, karcić i wydać wyrok. Zatem apostoł mówi, że gdybyśmy sami wobec siebie wykonywali sąd w powyższych znaczeniach (szczególnie nauczania, próbowania i karcenia), nie bylibyśmy w ten sposób sądzeni przez Pana. A ponieważ zaniedbujemy sądzenie siebie, Bóg daje nam karcące doświadczenia, aby uświadomić potrzebę zmiany obranego kierunku. Celem jest zbawienie wybranych do życia, a nie ich potępienie na śmierć. Warto podkreślić, że Paweł nie mówi o potępieniu ludzkości - za wszystkich umarł Chrystus i każdy musi odnieść swój sąd (we wszystkich aspektach) zanim będzie poddany wyrokowi (w tym wieku lub przyszłym). Zamiast tego, w oryginale pojawia się greckie kosmos, które może również oznaczać określony porządek (system) rzeczy. Obecny porządek światowy rzeczywiście został przeznaczony na zagładę, która zostanie dokonana w Biblijnej apokalipsie. Podobnie druga śmierć w postaci jeziora ognia oczekuje na tych, którzy przejdą swój proces sądu, ale na jego końcu zostaną uznani za niegodnych dalszej egzystencji w Boskim porządku wszechświata.
Kontekstowe tematy Biblijne:
[początek strony]1 Koryntian 12
1 Kor. 12:3
"Dlatego oznajmiam wam, że nikt, kto mówi przez Ducha Bożego, nie powie, że Jezus jest przeklęty. Nikt też nie może powiedzieć, że Jezus jest Panem, jak tylko przez Ducha Świętego" (UBG)
Komentarz: człowiek ma w swoim układzie nerwowym 'zaprogramowaną' potrzebę wiary w Boga, ale nie potrzebę wiary w imię Jezusa Chrystusa. To, że wierzymy, wynika z faktu, że usłyszeliśmy Ewangelię i przyjęliśmy ją swoim sercem - uczuciami, emocjami - a nie tylko rozumem. Dotyczy to wszystkich wierzących, zarówno wybranych, jak i niewybranych. Dlatego apostoł Paweł pisze, że "Nikt nie może powiedzieć, że Jezus jest Panem, jak tylko przez Ducha Świętego", ponieważ wiara zawsze jest wpływem ducha, który zawsze 'przemawia' najpierw do serca człowieka przez słowo o Chrystusie. Każdy, który wierzy, zareagował pozytywnie na ten wpływ. Z drugiej strony, "nikt, kto mówi przez Ducha Bożego, nie powie, że Jezus jest przeklęty", ponieważ duch Boga i duch Jezusa Chrystusa to ten sam duch, ten sam wpływ i ta sama ofiarnicza miłość. Jeśli ktoś może mówić przeciw duchowi Chrystusa, z definicji nie ma w nim ducha Boga.
Kontekstowe tematy Biblijne:
- rozszerzony komentarz do 1 Kor. 12:3
1 Kor. 12:4-7
"A różne są dary, lecz ten sam Duch. (5) Różne też są posługi, lecz ten sam Pan. (6) I różne są działania, lecz ten sam Bóg, który sprawia wszystko we wszystkich. (7) A każdemu jest dany przejaw Ducha dla wspólnego pożytku" (UBG)
Komentarz: metaforą ze świata natury, która być może najlepiej ilustruje ideę ducha, jest światło. Światło zresztą jest symbolem często kojarzonym w Biblii z działaniem ducha, więc tym bardziej można szukać pewnych analogii. Przede wszystkim, w wersecie 4 Paweł pisze, że "różne są dary, lecz ten sam Duch". Nierozszczepione światło jest barwy białej, ale po przepuszczeniu wiązki przez pryzmat okazuje się, że w tej jednej barwie zawiera się cała paleta. Podobnie jeden duch zawiera w sobie wiele darów. Żeby jednak widzieć światło, potrzebne są receptory w oku, które je wychwycą. Co ciekawe, oko naogół odbiera trzy główne barwy, ale część kobiet posiada receptory dla rozróżniania czwartej. Podobnie z darami ducha - każdy z nas został wyposażony nieco inaczej w 'receptory' odbierające barwy z szerokiej palety duchowych darów. W grę wchodzi tutaj także element wyboru, który powoduje, że reakcja wybranych na słowo o Chrystusie jest inna niż reakcja niewybranych, nawet jeśli ci drudzy także okazują wiarę. A ponieważ Boży jest duch i Boży wybór udostępniający dary ducha, apostoł zauważa, że "ten sam Bóg ... sprawia wszystko we wszystkich" (werset 6). Bóg wybrał metodę dywersyfikacji darów, abyśmy wszyscy mogli mieć udział w budowaniu siebie nawzajem w Ciało Chrystusa (werset 7).
[początek strony]1 Kor. 12:8-11
"Jednemu bowiem przez Ducha jest dana mowa mądrości, drugiemu mowa wiedzy przez tego samego Ducha; (9) Innemu wiara w tym samym Duchu, innemu dar uzdrawiania w tym samym Duchu; (10) Innemu dar czynienia cudów, innemu proroctwo, innemu rozróżnianie duchów, innemu różne rodzaje języków, a innemu tłumaczenie języków. (11) A to wszystko sprawia jeden i ten sam Duch, udzielając każdemu z osobna, jak chce" (UBG)
Komentarz: wersety 8-11 kontynuują myśl dotyczącą mnogości darów w jednym duchu. Niektóre z wymienionych tutaj darów są zupełnie czytelne, jak
np. dar uzdrawiania, ale na temat innych warto dodać kilka obserwacji:
- mowa wiedzy i mowa mądrości - gnosis oznacza wiedzę, pojmowanie rozumem; sofia to wiedza + dzielność, odwaga. Nieprzypadkowo Paweł czyni to rozróżnienie,
ponieważ nowe stworzenie obejmuje zasadniczo te dwa elementy: rozum (wiedzę) i serce (wolę działania). Mowa wiedzy wskazuje zatem na umiejętność
wyjaśniania doktryn; mowa mądrości obejmuje także zdolność pobudzania woli, dodawania siły i odwagi do działania, zachęcania;
- wiara - słowa Pawła sugerują, że jednym dana jest wiara, a innym nie. I tak w istocie jest. Wiara jest zaufaniem zdolnym do podejmowania poświęcenia. Jeśli
jest wynikiem działania pobożności (tzn. miłości obowiązkowej człowieka do Boga), wówczas wiara jest obowiązkiem każdego, a nie szczególnym darem. Wybranym,
których pobożność pobudza do pokuty, Bóg udziela jednak daru szczególnego w postaci miłości agape - miłości prawdy - aby podejmowali służbę na rzecz
Ewangelii. Wiara prowadzona taką miłością jest darem. W jego posiadaniu jest część spośród wierzących, zgodnie ze słowami Jezusa: "wielu jest powołanych, ale
mało wybranych";
- proroctwo i rozróżnianie duchów - prorokowanie to zdolność interpretacji, odkrywania nauk, które nie są widoczne 'na pierwszy rzut oka'. Z kolei jednym ze
znaczeń słowa 'duch' jest nauka. Ten, kto potrafi rozróżniać duchy, posiada umiejętność analizy szczegółu w kontekście całości - dlatego jest w stanie
dostrzec, które elementy nauczania 'nie pasują' i wymagają ponownego przemyślenia / rewizji.
Kontekstowe tematy Biblijne:
[początek strony]1 Kor. 12:12,13
"Jak bowiem ciało jest jedno, a członków ma wiele i wszystkie członki jednego ciała, choć jest ich wiele, są jednym ciałem, tak i Chrystus. (13) Bo wszyscy przez jednego Ducha zostaliśmy ochrzczeni w jedno ciało, czy to Żydzi, czy Grecy, czy niewolnicy, czy wolni, i wszyscy zostaliśmy napojeni w jednego Ducha" (UBG)
Komentarz: dla interpretacji wersetów 12 i 13 kluczowe są dwa pojęcia: ciała i chrztu. Ciało oznacza charakter - to zaprogramowane w naszym układzie nerwowym instrukcje zachowań. Ciało Chrystusa to charakter Chrystusa. Członkami Ciała Chrystusa stajemy się wówczas, kiedy cechy charakteru Pana rozwijane są w naszych charakterach. Ciało to jednak tylko jeden element osobowości; drugim jest duch, czyli to, co nazywamy rozumem i sercem - umiejętność myślenia i wola postępowania zgodnego ze zrozumieniem. Wiara zaczyna się w duchu. Aby jednak cała osobowość została przemieniona na obraz Jezusa Chrystusa, obraz prawdy, który posiada duch, musi zostać przeniesiony na ciało, tzn. musi zostać odzwiercielony w podświadomych instrukcjach zachowania (w charakterze). Jeśli ten proces przemiany obejmuje całego człowieka (wszystkie składniki osobowości), wówczas mówimy o doświadczeniu chrztu duchem. Chrzest dosłownie oznacza zanurzenie. Jeśli rozwijamy się w rozumieniu prawdy i tak kształtujemy swój charakter, wówczas całą osobą zanurzamy się w Chrystusa - w jego ducha i jego ciało.
Kontekstowe tematy Biblijne:
- rozszerzony komentarz do 1 Kor. 12:12,13
- duch, dusza i ciało w Biblii
- chrzest duchem
- Ciało Chrystusa
1 Kor. 12:27-30
"Wy zaś jesteście ciałem Chrystusa, a z osobna członkami. (28) A Bóg ustanowił niektórych w kościele najpierw jako apostołów, potem proroków, po trzecie nauczycieli, potem cudotwórców, potem dary uzdrawiania, niesienia pomocy, rządzenia, różne języki. (29) Czy wszyscy są apostołami? Czy wszyscy prorokami? Czy wszyscy nauczycielami? Czy wszyscy cudotwórcami? (30) Czy wszyscy mają dary uzdrawiania? Czy wszyscy mówią językami? Czy wszyscy tłumaczą?" (UBG)
Komentarz: Nowy Testament mówi o Ciele Chrystusa w dwojaki sposób: bądź Chrystus jest w nas, bądź my w Chrystusie. Sens jest ten sam, ale inaczej rozkładają się akcenty. Jeśli Chrystus jest w nas, wówczas mówimy z perspektywy rozwoju własnego charakteru, który w swojej strukturze coraz bardziej odpowiada wzorowi, jaki mamy w Chrystusie. Z drugiej strony charakter Pana można widzieć jako metafizyczny wzornik, jako uniwersalną duchową miarę. Każdy zatem, kto odpowiednio kształtuje swój charakter, staje się kopią tego archetypicznego wzorca i w tym sensie staje się częścią uniwersalnej duchowej rzeczywistości. Tę drugą perspektywę przyjmuje Paweł w wersecie 27. Chrystus nie wyznacza jednak każdej najdrobniejszej cechy, musielibyśmy bowiem stać się identycznymi klonami. Chrystus wyznacza większe ramy; jeśli Ciało Chrystusa jest świątynią Boga, sam Chrystus wyznacza jej główne wymiary i proporcje. Każdy element budowli - każdy członek Chrystusa - musi swoim kształtem i wymiarami korespondować z całością, choć nie wszystkie członki są identyczne.
Dlatego Paweł wymienia dalej różne urzędy w Kościele - apostołów, proroków, nauczycieli - i różne dary - czynienia cudów, uzdrawiania, pomagania, zarządzania, języków. Co ciekawe, greckie antilēmpsis występuje tylko raz w całym Nowym Testamencie i oznacza wsparcie, podporę, obronę. Szczególnie zatem wydaje się wskazywać na pracę diakonów (sług pomocniczych), których urząd związany był ze wspieraniem biednych i chorych. Podobnie tylko raz w Nowym Testamencie występuje greckie kybernēsis, które Uwspółcześniona Biblia Gdańska tłumaczy jako 'rządzenie', a które także może oznaczać mądrą radę. Różne zatem są dary ducha i różne urzędy, podobnie jak różnią się od siebie elementy jednej świątyni i członki jednego ciała. Wszystko razem ma jednak współpracować dla dobra całego organizmu i podobnie w Kościele usługujemy sobie różnymi darami dla harmonijnego wzrostu każdego z jego członków.
Kontekstowe tematy Biblijne:
[początek strony]1 Koryntian 13
1 Kor. 13:1-3
"Choćbym mówił językami ludzi i aniołów, a miłości bym nie miał, stałbym się jak miedź brzęcząca albo cymbał brzmiący. (2) I choćbym miał dar prorokowania, i znał wszystkie tajemnice, i posiadał wszelką wiedzę, i choćbym miał pełnię wiary, tak, żebym góry przenosił, a miłości bym nie miał, byłbym niczym. (3) I choćbym rozdał na żywność dla ubogich cały swój majątek, i choćbym wydał swoje ciało na spalenie, a miłości bym nie miał, nic nie zyskam" (UBG)
Komentarz: w słynnej pieśni o miłości apostoł Paweł definiuje agape przez sposób, w jaki się ona okazuje, przez jej cechy - te, które posiada i te, których nie posiada. Nie podaje Paweł tutaj definicji miłości, choć w wersecie 6 podaje myśl, która tej definicji jest najbliższa: miłość "raduje się z prawdy". Prawda jest zatem centralnym elementem agape. Prawda rozumiana jako większy porządek wszechświata jest obiektem miłości - celem zarówno w sensie poznawczym, jak i praktycznym. Dlatego definiuję miłość przez dwa zasadnicze elementy: wolę poznawania oraz wolę wykorzystywania zrozumienia w działaniu. Tak rozumiana miłość jest najważniejszym celem każdego rozumnego stworzenia i podstawą każdego etycznego działania - dlatego jest centralnym punktem nauczania Nowego Testamentu.
W wersetach 1-3 Paweł opisuje miłość negatywnie, tzn. przez cechy, których ona nie posiada. To nie znaczy, że np. nie można mieć wiary i miłości jednocześnie lub, że każdy, kto rozdaje majątek ubogim, jest pozbawionym miłości hipokrytą. To znaczy natomiast, że takie cechy / działania nie są dla pojęcia miłości definicyjne. Na przykład, można mówić językami i mówić kłamstwo; można mieć całą wiedzę, ale bez woli zgodnego z nią postępowania; można rozdać majątek ubogim z powodu depresji i braku poczucia sensu życia, a nie z miłości... Miłość jest tam, gdzie jest działanie oparte o świadomość decyzji i dojrzałość zrozumienia. Paweł ostrzega w badanym fragmencie, że nawet najbardziej etyczne z pozoru działanie może faktycznie nie być nacechowane miłością i jako takie nie będzie posiadać etycznej wartości.
[początek strony]1 Kor. 13:4
"Miłość jest cierpliwa, jest życzliwa. Miłość nie zazdrości, nie przechwala się, nie unosi się pychą" (UBG)
Komentarz: w wersecie 4 apostoł Paweł podaje szereg charakterystyk miłości. Wszystkie one bezpośrednio lub pośrednio wynikają ze stosunku
ich posiadacza względem prawdy:
- cierpliwość (makrothymia) - długie znoszenie wrogich postaw innych ludzi - wynika ze świadomości, że wszyscy jesteśmy w trakcie poznawania (a niektórzy na
zupełnie złej drodze w tym kierunku). Makrothymia jest raczej zainteresowana wytrwałością w nauczaniu słowem i przykładem, ponieważ powiększanie sfery prawdy jest treścią powołania Ewangelii;
- życzliwość (chrésteuomai) - gotowość służenia pomocą wynikająca z miłości obowiązkowej oraz świadomości jednej z podstawowych zasad rządzących światem:
cokolwiek chcecie, żeby ludzie wam czynili, to i wy im czyńcie;
- zazdrość (zeloo) - miłość potrafi przypisać odpowiednią wartość, a najwyższą przypisuje poznawaniu prawdy. Dlatego nie zazdrości innym wartości duchowych,
ponieważ sama jest zaangażowana w ich pozyskiwanie. Nie zazdrości także dóbr ziemskich, ponieważ właściwie ocenia ich wartość;
- przechwalać się (perpereuomai) - miłość prawdy przypisuje najwyższą wartość bieżącej pracy ze Słowem Bożym. Dlatego nie stara się w oczach innych wyglądać
nie większą niż jest, mając świadomość, że lepszy jest głupiec, który się uczy niż mędrzec, który w swoim pojmowaniu się zatrzymał;
- pycha (phusioó) - przypisywanie sobie wartości większej niż się ma w swoich własnych oczach. Sens taki, jak w przypadku perpereuomai, z tym że pycha
skierowana jest do wewnątrz (nadyma samoocenę), poczas gdy przechwalanie ma w zamyśle budować ocenę w oczach innych.
1 Kor. 13:5
"[Miłość] nie postępuje nieprzyzwoicie, nie szuka swego, nie jest porywcza, nie myśli nic złego" (UBG)
Komentarz: kontynuacja opisu miłości, która
- nie postępuje nieprzyzwoicie (aschémoneó) - grecki źródłosłów oznacza brak właściwej formy. Prawda jest formą; miłość prawdy jest pragnieniem nadania życiu człowieka właściwej formy, pragnieniem postępowania w sposób mieszczący się w ramach określonych zasad;
- nie szuka swego - jeśli według Jn. 17:3 życie wieczne oznacza poznawanie (a nie: poznanie), miłość prawdy jest z definicji poszukiwaniem, stałym wykraczaniem poza obszar posiadanej wiedzy. Dlatego miłość "nie szuka swego"; umiłowanie własnego zrozumienia prawdy jest wyrokiem śmierci stopniowo realizowanym na miłości rozumianej jako wola poznawania, jako proces raczej niż stan. Kiedy ten wyrok zostanie zrealizowany do końca, prawdziwy stanie się opis z 1 Kor. 13:2 - "I choćbym miał dar prorokowania, i znał wszystkie tajemnice, i posiadał wszelką wiedzę... a miłości bym nie miał, byłbym niczym";
- nie jest porywcza - greckie paroxunó oznacza sprowokować, wzbudzić silne emocje. Pisząc, że miłość nie daje się sprowokować, Paweł wskazuje, że nie należy
ona do kategorii myślenia ciała, które bazuje na emocjach. Miłość jest myśleniem ducha; dążeniem do prawdy i rozwoju w dojrzałości jej stosowania, dlatego
cechą miłości (raczej niż porywczość) jest cierpliwość, opanowanie i pewność podejmowanych decyzji;
- nie myśli nic złego - bardziej dosłownie, miłość nie prowadzi rachunku krzywd. Miłość jest zainteresowana powiększaniem domeny poznawania i stosowania prawdy, dlatego zawsze myśli teraz i do przodu; myśli o tym, jak wypełnić prawdą (formą) te przestrzenie, w których rządzi chaos raczej niż zadowalać się tym, że one istnieją.
1 Kor. 13:6
"[Miłość] nie raduje się z niesprawiedliwości, ale raduje się z prawdy" (UBG)
Komentarz: w mojej ocenie definicyjna cecha miłości. Miłość jest wolą, której przedmiotem jest prawda - Boski porządek świata. Wynikiem działania miłości jest pragnienie poznawania tego porządku i życie zgodnie z nim. Przeciwstawienie przez Pawła prawdy i niesprawiedliwości wynika z definicji tej drugiej: sprawiedliwość to obowiązkowa dobra wola; niesprawiedliwość to jej brak. Człowiekowi natomiast dobrze wieść się może wówczas, kiedy porusza się w granicach wyznaczonych Boskich porządkiem - w granicach prawdy. Niesprawiedliwość oznacza brak dobrej woli, a zatem brak woli przestrzegania zasad prawdy - dlatego miłość prawdy nie może być zadowolona z niesprawiedliwości.
[początek strony]1 Kor. 13:7
"[Miłość] wszystko znosi, wszystkiemu wierzy, wszystkiego się spodziewa, wszystko przetrzyma" (UBG)
Komentarz: agape jest miłością prawdy, zatem "wszystko", o którym czterokrotnie mówi apostoł w 1 Kor. 13:7, dotyczy także tej sfery. Ponieważ
"wszystko" obejmuje każde stwierdzenie - prawdziwe i fałszywe - w tej części opisu miłości Paweł koncentruje się na postawie, jaką przejawia miłość w obliczu faktu, że na świecie oprócz prawdy istnieje także błąd:
- wszystko znosi - greckie stegó oznacza szczelne nakrycie zapobiegające przedostaniu się wody. Miłość zatem czyni wyraźne rozgraniczenie między tym, co
w środku i tym, co na zewnątrz - innymi słowy mówiąc, między prawdą i błędem. Forma prawdy ma być szczelna i odporna. Dlatego miłość prawdy nie znosi
"okrągłych" zdań, abstrakcyjnych określeń i nieprecyzyjnych pojęć;
- wszystkiemu wierzy - przede wszystkim należy odróżnić pojęcie wiedzy od pojęcia wiary. Jest bowiem zakres informacji, co do których miłość prawdy ma
wiedzę, że są prawdziwe lub fałszywe - co do tych spraw wiara nie jest potrzebna. Wiara potrzebna jest tam, gdzie nie ma wiedzy; tam, gdzie informacji nie
można zweryfikować ani pozytywnie, ani negatywnie i wówczas zastosowanie znajduje omawiana cecha miłości. Miłość prawdy bowiem, jeśli samodzielnie
nie może zweryfikować informacji, musi przyjąć, że jej źródło jest wiarygodne, tzn. także jest zainteresowane prawdą;
- wszystkiego się spodziewa - miłość prawdy musi zakładać, że to, co akceptuje ona jako część porządku świata, będzie się sprawdzać w praktyce, a nie
pozostanie jedynie elementem teoretycznego modelu. Treść prawdy jest opisem zasad, które faktycznie działają na przestrzeni czasu; które niezmiennie rządzą
zjawiskami i zachowaniami. Teoretyczny model, który nie znajduje potwierdzenia w powtarzalnych zjawiskach, nie jest prawdą. Dlatego miłość spodziewa się, że
wszystkiego, co uznaje za prawdę, będzie także mogła doświadczyć;
- wszystko przetrzyma - miłość jest dążeniem do prawdy. Dopóki to dążenie jest aktywne, żadna ilość błędu nie stanie na przeszkodzie w rozwoju znajomości.
1 Kor. 13:8-10
"Miłość nigdy nie ustaje. Bo choć są proroctwa, przeminą; choć języki, ustaną; choć wiedza, obróci się wniwecz. (9) Po części bowiem poznajemy i po części prorokujemy. (10) Ale gdy przyjdzie to, co doskonałe, wtedy przeminie to, co jest cząstkowe" (UBG)
Komentarz: apostoł Paweł pisze na temat poznania (gnosis) dwie rzeczy: po pierwsze, że jest ono cząstkowe (tzn. wypełnia tylko część); po drugie, że przyjdzie czas, kiedy dosłownie "będzie uznane za bezużyteczne" (katargéō). Bezużyteczne nasze poznanie stanie się wówczas, "gdy przyjdzie to, co doskonałe" - kiedy przyjdzie poznanie pełne, dojrzałe (telos). To dokończone poznanie w wersecie 12 Paweł określa jako epignosis, tzn. gnosis, które obejmuje całość, pełnię (zamiast tylko cząstki). Pełnią jest kompletna osobowość. Na osobowość jednak składają się dwa elementy: umysł (duch) i charakter (ciało). Poznanie rozumowe, które dzisiaj rozwijamy dzięki pracy z Pismem Świętym, ma swoje zadanie, które Nowy Testament nazywa pieczętowaniem ducha, a które polega na przeniesieniu wzoru prawdy, który posiada umysł, na charakter (tak jak pieczęć odwzorowuje obraz w materiale plastycznym). Kiedy zadanie pieczętowania charakteru zostanie do końca wykonane, gnosis (poznanie umysłowe) "będzie uznane za bezużyteczne", ponieważ wykona swoje zadanie - każdy 'zakamarek' osobowości człowieka będzie emanacją prawdy. Miłość jednak "nigdy nie ustaje", ponieważ obok zrozumienia jest jeszcze jego stosowanie. W tym sensie miłość prawdy zawsze będzie prowadzić wierne Bogu stworzenie do postępowania, które będzie w pełnym zakresie zgodne z Jego świętymi zasadami.
[początek strony]1 Kor. 13:11,12
"Dopóki byłem dzieckiem, mówiłem jak dziecko, rozumiałem jak dziecko, myślałem jak dziecko. Lecz gdy stałem się mężczyzną, zaniechałem tego, co dziecięce. (12) Teraz bowiem widzimy w zwierciadle, niewyraźnie, ale wówczas twarzą w twarz. Teraz poznaję cząstkowo, ale wtedy poznam tak, jak jestem poznany" (UBG)
Komentarz: w wersetach 8-10 apostoł Paweł mówił o pełni poznania z perspektywy osobowości, która musi odzwierciedlać wzór prawdy jako całość (pełnia) zarówno w aspekcie umysłu, jak i charakteru. W kolejnych wersetach mówi o pełni z perspektywy treści, które mają nas 'wypełniać'. I nie mają to być jedynie postawowe nauki Biblii - takie, przez które doświadczamy zrodzenia z ducha i stajemy się niemowlętami w Chrystusie - ale mają to być nauki zaawansowane, które uczynią człowieka dojrzałym. Dojrzałość z kolei to nie tylko zakres zrozumienia, ale także jego precyzja. Owocem miłości prawdy jest nauka czytelna, logiczna i możliwa do przekazania drugiemu (patrz werset 7). Będąc niemowlętami w Chrystusie, wiele spraw widzimy dosłownie "w zagadce" - posługujemy się szeregiem pojęć Biblijnych, takich jak odkupienie, usprawiedliwienie, nowe stworzenie, chrzest duchem, etc., nie rozumiejąc ich znaczenia. A mamy widzieć je nie "w zwierciadle", ale "twarzą w twarz", bezpośrednio i wyraźnie.
Kontekstowe tematy Biblijne:
[początek strony]1 Kor. 13:13
"A teraz trwają wiara, nadzieja, miłość, te trzy. Z nich zaś największa jest miłość" (UBG)
Komentarz: wiara jest przekonaniem o istnieniu rzeczy, których nie doświadczamy bezpośrednio, ale których skutki obserwujemy w naszym życiu - dlatego wiara jest dzisiaj niezbędnym elementem relacji z Absolutem. Nadzieja jest przekonaniem, że w przyszłości osiągnę to, o co dzisiaj się staram, jeśli wypełnię towarzyszące warunki - gdyby nie było zmartwychwstania i cała nasza egzystencja miała się skończyć wraz ze śmiercią, całe nasze staranie w związku z Chrystusem byłoby bez sensu (co przyznaje nawet sam apostoł Paweł w 1 Kor. 15:13-17). Miłość jest pragnieniem prawdy - jej poznawania i stosowania. Dlaczego miłość jest większa - z perspektywy dnia dzisiejszego trudno dyskutować, co jest ważniejsze. Wiemy jednak, że nasza nadzieja kiedyś się spełni, a nasza wiara stanie się rzeczywistością. Miłość nie skończy się nigdy. Nawet jeśli zgodnie z wersetami 8-12 osiągniemy pełnię zasobu poznania w pełni charakteru, stosowanie prawdy zawsze pozostanie celem dzieci Bożych, a miłość - ich narzędziem w jego osiąganiu.
Kontekstowe tematy Biblijne:
[początek strony]1 Koryntian 14
1 Kor. 14:1-5
"Dążcie do miłości, starajcie się usilnie o duchowe dary, a najbardziej o to, aby prorokować. (2) Ten bowiem, kto mówi obcym językiem, nie mówi ludziom, ale Bogu, bo nikt go nie rozumie. On zaś w duchu mówi tajemnice. (3) Ale ten, kto prorokuje, mówi do ludzi dla zbudowania, zachęcenia i pocieszenia. (4) Kto mówi obcym językiem, buduje samego siebie, ale kto prorokuje, buduje kościół. (5) A chciałbym, żebyście wszyscy mówili językami, bardziej jednak, abyście prorokowali. Większy bowiem jest ten, kto prorokuje, niż ten, kto mówi obcymi językami, chyba że tłumaczy, aby kościół był zbudowany" (UBG)
Komentarz: prorokowanie jest darem ducha, który posiada antytypiczne kapłaństwo (wybrani poddani chrztowi duchem), umożliwiającym interpretację Słowa Bożego bezpośrednio (bez pośrednictwa innych nauczycieli Kościoła) w jego typach i proroctwach. Wyższość proroctwa nad darem języków wynika bezpośrednio z treści 13 rozdziału, w którym apostoł pisał o wyższości miłości ponad wszystkie inne cnoty. Miłość agape tymczasem jest miłością prawdy - wolą jej poznawania, stosowania i służby na jej rzecz. W obszarze nauczania prawdy proroctwo jest najwyższą ekspresją miłości, ponieważ udziela Kościołowi zrozumienia głębokich nauk Słowa Bożego, na podstwie których postępujemy w powołaniu, wydając pożądany owoc uczynków. "Ten, kto prorokuje, mówi do ludzi dla zbudowania, zachęcenia i pocieszenia" (werset 3). Dlatego biorąc pod uwagę kryterium miłości, dar języków stoi w hierarchii darów niżej niż dar proroctwa. Język, dopóki nie zostanie przetłumaczony, nie niesie żadnej treści dla słuchającego i w tym sensie jest bezużyteczny. "Kto mówi obcym językiem, buduje samego siebie, ale kto prorokuje, buduje kościół" (werset 4).
Kontekstowe tematy Biblijne:
- owocem zaś ducha jest
- lud, lewici i kapłani Wieku Ewangelii
- chrzest duchem
- czyńcie uczniami wszystkie narody
1 Kor. 14:13-15
"Dlatego ten, kto mówi obcym językiem, niech się modli, aby mógł tłumaczyć. (14) Jeśli bowiem modlę się obcym językiem, mój duch się modli, ale mój rozum nie odnosi korzyści. (15) Cóż więc? Będę się modlił duchem, będę się też modlił i rozumem. Będę śpiewał duchem, będę też śpiewał i rozumem" (UBG)
Komentarz: wywód Pawła sugeruje najwyraźniej, że wierzący obdarzeni darem języków mieli kontrolę nad tym, kiedy go używali, natomiast nie rozumieli tego, co mówią, ponieważ wymagało to posiadania osobnego daru. Dlatego posiadacz takiego daru powinien także modlić się o to, aby mógł rozumieć. Nauczanie Biblii ma aspekt ściśle praktyczny; sens tego, co robię, powinien wynikać z odpowiedzi na pytanie "po co?" Po co mówię językami, skoro sam nie rozumię, co mówię i nikt wokół także tego nie rozumie? Podstawowym sensem naszego powołania jest, abyśmy właśnie rozumieli i potrafili wcielić w życie. Dlatego Paweł 'będzie się modlił duchem, będzie się też modlił i rozumem' (werset 15). Na pytanie o cel przemawiania językami apostoł odpowiada w wersecie 22: "języki są znakiem ... dla niewierzących, proroctwo zaś ... dla wierzących". Przychodzenie do zboru po to, aby przemawiać w sposób, którego nikt nie zrozumie, mija się zatem z celem.
Kontekstowe tematy Biblijne:
[początek strony]1 Kor. 14:20
"Bracia, nie bądźcie dziećmi w rozumieniu, ale bądźcie dziećmi w złośliwości, a w rozumieniu bądźcie dojrzali" (UBG)
Komentarz: są dwa Biblijne kryteria do oceny tego, czy działanie może być określone jako etyczne: 1) ugruntowanie w prawdzie i 2) brak złej woli. Te dwa kryteria wymienia Paweł w 1 Kor. 14:20. Po pierwsze, etyczne działanie musi uwzględniać zrozumienie: 1) musi wiedzieć, do czego dąży; 2) musi rozumieć i liczyć się z tym, co trzeba po drodze poświęcić oraz 3) musi wybrać sposób postępowania zgodny z Boskimi uniwersalnymi zasadami. Po drugie, etyczne działanie nie ma w sobie złej woli skierowanej przeciw komukolwiek. Greckie kakia, które wiernie przetłumaczono jako 'złośliwość', oznacza nie tylko zło w sensie negatywnego skutku - to zła wola, pragnienie szkodzenia lub wyrządzania krzywdy. Człowiek zatem musi działać z pozytywnym celem i na podstawie dojrzałości zrozumienia. Dlatego, patrząc w kontekście całego 14 rozdziału, proroctwo lepsze jest dar języków. Język jest tylko narzędziem dla przekazania treści; proroctwo jest nauczaniem o uniwersalnych zasadach. Zatem proroctwo, jako element niezbędny z punktu widzenia oceny etycznej każdego działania, jest nadrzędne względem daru języków.
[początek strony]1 Kor. 14:33-35
"Tak jak to jest między świętymi we wszystkich Kościołach, (34) kobiety w Kościołach niech milczą, bo nie pozwala im się mówić. Tak zresztą stanowi Prawo. (35) Jeśli chcą się czegoś nauczyć, to niech w domu pytają swoich mężów. Nie wypada przecież, żeby kobieta mówiła w Kościele" (ESP)
Komentarz: w 1 Kor. 11:5 Paweł mówi, że kobieta może modlić się w społeczności, a nawet prorokować. W 1 Kor. 14:34 pisze natomiast, że kobiecie zabrania się mówić. Sprzeczność, która wydaje się być oczywista, wynika ze stosowanej przez apostoła metody argumentacji: spojrzenia na problem z różnych perspektyw i wyciągania wniosków dla każdej z nich z osobna. W rozdziale 11 Paweł pisze z perspektywy zasady zwierzchnictwa wyrażonej w wersecie 3. Głową kobiety jest mężczyzna, tak jak głową mężczyzny Chrystus, a głową Chrystusa Bóg. W związku z tym, modląc się lub prorokując, kobieta powinna mieć na głowie widoczny znak uznawania powyższej zasady. W rozdziale 14 Paweł patrzy na sprawę z perspektywy panującego zwyczaju. "Nie pozwala im się mówić" jest formą bezosobową wskazującą na powszechnie panującą zasadę, która także obowiązywała Żyda pod Zakonem Mojżesza (werset 34). Tam, gdzie taki zwyczaj społeczny był kultywowany, udział kobiety w dyskusji byłby 'hańbiący' (w przekładzie ESP użyto delikatnej formy "nie wypada przecież"...). Ponieważ zasada zwierzchnictwa ma charakter uniwersalny, rozstrzygnięcie podane w rodziale 11 jest obowiązujące.
[początek strony]1 Koryntian 15
1 Kor. 15:8
"A ostatniemu ze wszystkich ukazał się i mnie, jak poronionemu płodowi" (UBG)
Komentarz: apostoł Paweł pisze o sobie jako o 'przedwcześnie narodzonym' (nie jako o poronionym płodzie) ze względu na widzenie uwielbionego Pana Jezusa, jakie otrzymał przy swoim nawróceniu. Taki bezpośredni kontakt z Panem 'twarzą w twarz' będą mieć wszyscy członkowie Kościoła, którzy otrzymają w zmartwychwstaniu duchowe, chwalebne ciała. Paweł taki kontakt miał, będąc w ciele ziemskim; doświadczył czegoś, co zarezerwowane jest dla istot duchowych. Dlatego pisze, że Pan mu się ukazał, jakby był 'przedwcześnie narodzony'.
Kontekstowe tematy Biblijne:
- rozszerzony komentarz do 1 Kor. 15:8
- zrodzenie z ducha
1 Kor. 15:19
"Jeżeli tylko w tym życiu w Chrystusie nadzieję pokładamy, jesteśmy bardziej od wszystkich ludzi godni politowania" (BT)
Komentarz: nasze poleganie na Chrystusie w tym życiu jest uznaniem wartości prawdy, której nauczał, oraz zgodnym z nią postępowaniem. Naszym celem jednak, zaznacza Paweł, nie jest to życie, ale życie przyszłe. Obecna egzystencja nie podlega bowiem naprawie; nie zabiegamy o to, aby być szczęśliwymi w tym życiu, ale poświęcamy to, co mamy obecnie, aby otrzymać doskonałość życia przyszłego w zmartwychwstaniu. Gdybyśmy nie mieli tej nadziei, bylibyśmy "bardziej od wszystkich ludzi godni politowania", ponieważ nasza ofiara zostałaby zmarnowana; obecne życie byłoby poświęcone na próżno, bez widoków na życie przyszłe.
Kontekstowe tematy Biblijne:
- rozszerzony komentarz do 1 Kor. 15:19
- etyka w Biblii
1 Kor. 15:21,22
"Skoro śmierć przyszła przez człowieka, to przez Człowieka przyjdzie także zmartwychwstanie. (22) Jak bowiem przez jedność z Adamem wszyscy umierają, tak też przez jedność z Chrystusem wszyscy będą przywróceni do życia" (ESP)
Komentarz: w wersetach 21-22 Paweł krótko formułuje zasadę, na jakiej umieramy w Adamie i powstajemy do życia w Chrystusie. Naturalnie nie jesteśmy w Adamie dosłownie, ale poddani jesteśmy tym samym słabościom, co on. Dlatego sami z siebie nie możemy osiągnąć standardów Boskiej sprawiedliwości. Prawo do życia odzyskamy w Człowieku Jezusie Chrystusie, ponieważ jest on miarą ludzkiej doskonałości - tej doskonałości, której wymaga od człowieka Bóg. Treścią złożonej przez niego krwawej ofiary było dostarczenie świadectwa o tym, jak musi postępować człowiek, aby był przyjęty przez Boga, zarówno w elemencie wypełniania prawdy, jak i w elemencie bezgranicznego zaufania. Przyjmując Jezusa jako naszego Zbawiciela, uczymy się prawdy i zgodnego z nią postępowania, przemieniając się na jego obraz. W ten sposób jesteśmy w Chrystusie i dzięki tej jedności z nim odzyskujemy prawo do życia potwierdzone zmartwychwstaniem (ale z zachowaniem zasady, o której mówi werset 23).
Kontekstowe tematy Biblijne:
[początek strony]1 Kor. 15:23
"Każdy we właściwej kolejności: najpierw Chrystus, potem ci, którzy będą należeć do Chrystusa, gdy on przyjdzie" (ESP)
Komentarz: właściwym czasem zmartwychwstania jest przyszłe tysiącletnie Królestwo Chrystusa, kiedy ludzkość powstanie do życia na ziemi, aby odbyć pełen proces sądu, obejmujący nauczanie, próbowanie, karcenie i na końcu wyrok. W obecnym wieku Ewangelii ma miejsce zmartwychwstanie do natury duchowej najpierw naszego Pana, a potem wybranych, którzy przez chrzest w śmierć stali się członkami jego Ciała i wiernie wypełnili swoje poświęcenie. Pojęcie Chrystusa, którym posługuje się Paweł w wersecie 23, obejmuje zatem Chrystusa - Głowę (Pana Jezusa) i Ciało (członków jego Oblubienicy, antytypiczne kapłaństwo). Zarząd przyszłego Królestwa powstaje zatem do nieśmiertelnej chwały w ciągu obecnego wieku Ewangelii. Gdy zostanie skompletowany, zacznie się drugi (powszechny) etap zmartwychwstania w Królestwie. Ci, którzy wówczas powstaną, będą należeć do Chrystusa, ponieważ będą mu poddani, będą podporządkowani jego królewskiej władzy.
Kontekstowe tematy Biblijne:
- zmartwychwstanie
- lud, lewici i kapłani Wieku Ewangelii
- sąd ludzkości
- Ciało Chrystusa
- chrzest w śmierć
1 Kor. 15:24-28
"Na końcu, gdy zniszczy wszelkie zwierzchności i wszelką władzę, i moc, przekaże Królestwo Bogu i Ojcu. (25) Potrzeba, aby królował, aż położy wszystkich nieprzyjaciół pod swoje stopy. (26) Ostatnim wrogiem, jaki zostanie pokonany, będzie śmierć, (27) wszystko bowiem rzucił pod Jego stopy. Kiedy mówi, że zostało poddane wszystko, to oczywiście, oprócz Tego, który Mu wszystko podporządkował. (28) Kiedy już wszystko zostanie Mu poddane, wówczas i Syn zostanie poddany Temu, który poddał Mu wszystko, aby Bóg był wszystkim we wszystkich" (ESP)
Komentarz: Chrystus króluje, żeby usunąć wszystkich nieprzyjaciół, wszystkie skutki grzechu Adama. Ostatnim nieprzyjacielem będzie śmierć - ostatnim, ponieważ sąd ludzkości w Królestwie zakończy się próbą, a ci, którzy okażą się niepoprawnymi, zostaną poddani tzw. drugiej śmierci (śmierci wiecznej) symbolizowanej przez jezioro ognia w symbolach Objawienia. Samo jezioro ognia nie kończy swojego istnienia wraz z końcem władzy Chrystusa, ponieważ wieczne jest prawo stanowiące, że "dusza, która grzeszy, ta umrze" (Ez. 18:4). Natomiast śmierć, której zostaną poddani niepoprawni na koniec próby, będzie ostatnim echem - ostatnią konsekwencją - grzechu Adama (ponieważ, jak się okaże, buntownicy ostatniej próby nigdy do końca nie wyleczyli się z adamowej niedoskonałości). Dlatego śmierć wynikająca z nieposłuszeństwa Adama zostanie usunięta jako ostatni nieprzyjaciel. Aby jednak dojść do tego finału, po drodze Chrystus będzie usuwał innych wrogów - "wszelkie zwierzchności i wszelką władzę, i moc" (werset 24). Pod tymi pojęciami kryje się wszystko, co ma władzę nad człowiekiem i stanowi przeszkodę w wykonywaniu prawa Bożego. Są to władze duchowe w postaci szatana i jego satelitów, ale także są to słabości ciała, zgodnie z zasadą: "Nie czynię bowiem dobra, ktorego chcę, ale czynię zło, którego nie chcę" (Rzym. 7:19,24).
Kontekstowe tematy Biblijne:
[początek strony]1 Kor. 15:29
"Bo inaczej co zrobią ci, którzy przyjmują chrzest za zmarłych, jeśli umarli w ogóle nie są wskrzeszani? Po co przyjmują chrzest za zmarłych?" (UBG)
Komentarz: apostoł Paweł nie pisze o chrzcie za zmarłych, ale o chrzcie, aby być umarłymi. Chrzest zanurzenia jest symbolem pokuty i nawrócenia. Zanurzenie symbolizuje śmierć 'starego człowieka' przez pokutę, kiedy to wierzący w Chrystusa decyduje się zakończyć dotychczasowy etap w swoim życiu związany z nieprzestrzeganiem zasad Bożych. Wynurzenie z kolei pokazuje narodzenie się 'nowego człowieka', tzn. nowego charakteru, który odtąd będzie kształtowany przez znajomość i praktykowanie Ewangelii. W ten sposób zanurzenie i wynurzenie obrazuje pełną zmianę, która zachodzi w człowieku, a która obejmuje porzucenie grzechu z jednej strony, a przyjęcie zasad Biblijnych z drugiej. W tym sensie poddajemy się chrztowi, aby być umarłymi - ponieważ nasza dotychczasowa tożsamość związana z nieposłuszeństwem Bogu musi zostać efektywnie zakończona - uśmiercona - aby mógł rozwinąć się nowy charakter na obraz Jezusa Chrystusa.
Kontekstowe tematy Biblijne:
- rozszerzony komentarz do 1 Kor. 15:29
- chrzest w śmierć
1 Kor. 15:42-44
"Tak też jest ze zmartwychwstaniem. Sieje się zniszczalne, powstaje niezniszczalne; (43) sieje się mało wartościowe, a zmartwychwstaje chwalebne; sieje się słabe, a zmartwychwstaje mocne; (44) sieje się ciało zmysłowe, a powstaje ciało duchowe. Jeśli jest ciało zmysłowe, powstaje ciało duchowe" (ESP)
Komentarz: przede wszystkim, przedmiotem całego 15 rozdziału jest zmartwychwstanie Kościoła - tych, którzy pomarli w Chrystusie (werset 18), zgodnie z zasadą podaną przez Pana: "każdy, kto żyje i wierzy we mnie, nie umrze na wiek" (Jn. 11:26). Paweł dowodzi przede wszystkim, że istnieje ciało duchowe tak samo, jak istnieje ciało zmysłowe, a więc nadzieja Kościoła - zmartwychwstanie do duchowej natury - jest pewna. Zasada dotycząca kolejności - najpierw ciało zmysłowe, potem duchowe - jest ponadto wskazówką dotyczącą natury naszego Pana. Pogląd, jakoby podczas swojej ziemskiej służby posiadał On dwie natury jednocześnie (Bóg-człowiek), jest całkowicie sprzeczny z powyższą zasadą. Zgodnie z nią, nasz Pan posiadał ciało zmysłowe, aby następnie zmartywchwstać do chwalebnej natury duchowej na trzeci dzień po ukrzyżowaniu. Ta myśl jest dalej rozwinięta przez apostoła w kolejnych wersetach.
Kontekstowe tematy Biblijne:
[początek strony]1 Kor. 15:45-49
"Jest napisane: Stał się pierwszy człowiek, Adam, istotą żyjącą, a ostatni Adam duchem ożywiającym. (46) Nie to, co duchowe, było najpierw, ale to, co zmysłowe. Dopiero potem było duchowe. (47) Pierwszy człowiek utworzony z ziemi jest prochem, drugi Człowiek jest z nieba. (48) Ci z prochu ziemi są tacy, jak ten z prochu, a ci z nieba - tacy jak Ten z nieba. (49) I jak zaczęliśmy nosić w sobie obraz człowieka z prochu ziemi, tak zaczniemy nosić w sobie obraz Tego z nieba" (ESP)
Komentarz: kluczowy jest werset 45, gdzie Paweł zestawia Adama z Jezusem. Dosłownie "Stał się pierwszy człowiek Adam ku duszy żyjącej", a więc Adam został stworzony z przeznaczeniem, aby być człowiekiem. I ten zamysł Boży wypełni się w przyszłym Królestwie, kiedy Adam będzie wzbudzony wśród ziemskich poddanych Chrystusa. O Jezusie z kolei apostoł pisze dosłownie, że "ostatni Adam [stał się] ku duchowi ożywiającemu". Zatem przeznaczeniem naszego Pana było zmartwychwstanie do chwały duchowej, co też się wypełniło po zwycięskim wykonaniu jego misji. Dlatego również w przypadku Jezusa "Nie to, co duchowe, było najpierw, ale to, co zmysłowe" - najpierw był człowiekiem z krwi i kości, potem powstał jako istota duchowa. Na tej zasadzie odbywa się także zmartwychwstanie Kościoła, który obecnie jest w ciele (będąc obrazem pierwszego Adama), ale po zmartwychwstaniu będzie "nosić w sobie obraz Tego z nieba".
Kontekstowe tematy Biblijne:
[początek strony]1 Kor. 15:50
"Bracia! Mówię wam, że to, co śmiertelne, nie może osiągnąć królestwa Bożego, ani to, co zniszczalne, nie ma udziału w niezniszczalnym" (ESP)
Komentarz: słowa z wersetu 50 nawiązują znaczeniem do argumentu z wersetu 39: "Nie każde ciało jest takie samo: inne ciało mają ludzie, a inne - bydło, jeszcze inne - ptaki i ryby". Innymi słowy, ciało dostosowane jest do warunków życia. W wersecie 50 Paweł kontynuuje ten argument. Apostoł pisze dosłownie, że "ciało i krew królestwa Boga dostać w udziale nie może" - dlatego, że ciało i krew są właściwe dla człowieka w ziemskich warunkach. Królestwo Boże obejmuje dominium niematerialnej i niezniszczalnej chwały, dlatego ciało, jakie posiadamy tutaj, tam nie będzie mieć zastosowania. Dlatego także i nasz Pan podczas swojego zmartwychwstania, zgodnie z wersetem 45, stał się duchem, aby następnie wstąpić do niebios i objąć królestwo.
Kontekstowe tematy Biblijne:
[początek strony]1 Kor. 15:51,52
"Oto ogłaszam wam tajemnicę: Nie wszyscy umrzemy, ale wszyscy będziemy przemienieni (52) nagle, w jednej chwili, w mgnieniu oka, na sygnał ostatniej trąby. Kiedy ona zabrzmi, umarli zostaną wskrzeszeni niezniszczalni, i my zostaniemy przemienieni" (ESP)
Komentarz: lud Pański wieku Ewangelii, podobnie jak typiczny Izrael, obejmuje trzy klasy wierzących: lud, lewitów i kapłanów. Kapłani, którzy w najwyższym stopniu odznaczają się wiernością w wykonywaniu swojego poświęcenia i osiągają najwyższy poziom zrozumienia Słowa Bożego, doświadczają zmartwychwstania natychmiast po śmierci w ciągu całego wieku Ewangelii. Lewici są natomiast grupą, o której mówi 1 Kor. 15:51,52. Otrzymują oni zmartwychwstanie do natury duchowej, ale czasem ich zmartwychwstania jest ostatnia trąba zwiastująca rozpoczęcie się ziemskich rządów Chrystusa. Ci z lewitów, którzy umarli wcześniej, w tym czasie powstaną. Natomiast część lewitów zostanie zachowana w ciele i będzie doświadczać Dnia Pańskiego kończącego obecny system rzeczy. Ci, którzy wytrwają do końca, zostaną zgodnie ze słowami Pawła przemienieni - nie będą musieli umrzeć, ale ich materialne ciała w jednym momencie staną się ciałami duchowymi.
Kontekstowe tematy Biblijne:
[początek strony]1 Kor. 15:56,57
"Żądłem śmierci jest grzech, a siłą grzechu jest Prawo. (57) Niech będą dzięki Bogu, który daje nam zwycięstwo przez Pana naszego Jezusa Chrystusa" (ESP)
Komentarz: sprawiedliwość jest miarą dostosowania postępowania człowieka do Boskiego porządku. Osobowość, która zawiaduje tym postępowaniem, obejmuje ciało (charakter) i ducha (rozum). Ciało działa na prostej zasadzie akcja-reakcja; w określony sposób odpowiadamy na określony bodziec. Duch natomiast znajduje właściwy w danej sytuacji sposób postępowania poprzez pracę z prawdą, przez znajomość i umiejętność wyciągania wniosków. Struktura prawa (każdego, w tym także Zakonu Mojżesza) odpowiada działaniu ciała, prawo bowiem formułuje, jakie konkretnie działania trzeba (bądź nie wolno) podjąć w określonej sytuacji. Ponieważ więc prawo odnosi się do ciała, pomijając przy tym ducha, prawo nigdy nie będzie wystarczającym środkiem reformującym człowieka do wymagań sprawiedliwości. Dlatego w wersecie 57 Paweł dziękuje Bogu za nasze zwycięstwo w Chrystusie: ponieważ istotą ofiary Pana było wydanie świadectwa o prawdzie i pokazanie własnym przykładem, co oznacza jego stosowanie. W tym sensie ofiara Pana jest narzędziem zbawienia ducha, a przez ducha także i ciała (duch jako pieczęć). Dlatego zbawienie, którego nie mógł osiągnąć Zakon i nie może osiągnąć jakakolwiek inna forma prawa, osiągane jest przez nasze kształtowanie się na obraz Jezusa Chrystusa w uczeniu się prawdy oraz nabywaniu umiejętności jej stosowania.
Kontekstowe tematy Biblijne:
- Tora i pojęcie prawa w Nowym Testamencie
- etyka w Biblii
- ofiara Jezusa Chrystusa
- pieczęć ducha świętego