komentarzbiblijny.pl

"A jeśli ktoś uważa, że coś wie, to jeszcze nie wie tak, jak wiedzieć należy ... Po części bowiem poznajemy i po części prorokujemy" (1 Kor. 8:2, 13:9)

jesteś tutaj: > > >


Komentarz Biblijny do Flp. 3:8-11

"Jeśli już o to chodzi, doprawdy też wszystko za stratę uznaję z uwagi na niezrównaną wartość poznania Chrystusa Jezusa, mojego Pana. Ze względu na niego zniosłem stratę wszystkiego i uznaję to wszystko za stertę śmieci, bylebym pozyskał Chrystusa i został znaleziony w jedności z nim, nie mając własnej prawości, która wynika z prawa, ale tę, która jest dzięki wierze w Chrystusa, prawość pochodzącą od Boga na podstawie wiary, żeby poznać i jego, i moc jego zmartwychwstania, i współudział w jego cierpieniach, poddając się śmierci podobnej do jego śmierci, aby się przekonać, czy w jakiś sposób nie dostąpię wcześniejszego zmartwychwstania spośród umarłych" (NW)

Streszczenie komentarza: przedmiotem Flp. 3:8-11 jest usprawiedliwienie - przywrócenie sprawiedliwości w charakterze - którego doświadczamy jako członkowie Kościoła przez działanie ducha miłości prawdy w poświęceniu ('poddając się śmierci podobnej do jego śmierci') i zrodzeniu z ducha ('moc jego zmartwychwstania'). Celem działania ducha w wybranych jest porzucenie grzechu i przyjęcie woli Bożej jako naszej własnej - odrodzenie charakteru na obraz charakteru Jezusa Chrystusa. Warunkiem podstawowym jest 'poznanie i jego'- przyjęcie Ewangelii o Chrystusie, natomiast warunkiem, którego spełnienie ukształtuje i wzmocni naszą nową osobowość, jest 'współudział w jego cierpieniach' - cierpliwe znoszenie doświadczeń dla sprawiedliwości.

Zniosłem stratę wszystkiego bylebym pozyskał Chrystusa

W całym 3. rozdziale listu do Filipian apostoł Paweł mocno podkreśla swoją determinację w osiągnięciu celu powołania. Z ludzkiego punktu widzenia niczego mu nie brakowało: "obrzezany ósmego dnia, z rodu Izraela, z plemienia Beniamina, Hebrajczyk urodzony z Hebrajczyków; co do prawa - faryzeusz; co do gorliwości - prześladowca zboru; a co do prawości osiąganej dzięki prawu - człowiek, który się okazał nienaganny" (Flp. 3:5,6 NW). A jednak, pisze Paweł, "uznaję to wszystko za stertę śmieci, bylebym pozyskał Chrystusa i został znaleziony w jedności z nim" (Flp. 3:8 NW). Uznanie wszystkiego za stertę śmieci jest opisem , w którym Boska miłość ofiarnicza agape "przynagla nas ... aby ci, którzy żyją, nie żyli już dla siebie, ale dla Tego, który za nich umarł i zmartwychwstał" ( ESP).

Celem poświęcenia jest 'pozyskanie Chrystusa i znalezienie się w jedności z nim' - tekst oryginalny mówi dosłownie 'w nim'. Bycie w Chrystusie to posiadanie Chrystusowego ducha, w którym zostaliśmy ochrzczeni i który prowadzi nas w rozwoju, "aż wszyscy osiągniemy jedność wiary i poznanie Syna Bożego, doskonałe człowieczeństwo, miarę wielkości według pełni Chrystusa" (, 12:12,13; Ef. 4:13 ESP). Duch, który przez działanie miłości prawdy poświęca nas dla Boga, jest jednocześnie także narzędziem ponownego narodzenia - ukształtowania w wybranych nowego charakteru (Rzym. 7:22). Apostoł Jan pisze, że warunkiem tego nowego narodzenia jest spłodzenie - odnowienie umysłu, który z jednej strony pozwala coraz lepiej rozumieć rzeczy duchowe, a z drugiej strony poprzez to lepsze zrozumienie także prowadzi wybranych do odrzucenia grzechu i budowania charakteru na obraz Jezusa Chrystusa (1 Jn. 5:18-20 ESP).

To, co znajdujemy w Flp. 3:8,9 jest zatem opisem usprawiedliwienia, w którym rzeczywistej reformie podlegają umysły i charaktery wybranych obdarzonych duchem poświęcenia dla Słowa Bożego. W ten sposób życie apostoła i wszystkie jego stare sprawy zostają poświęcone - położone na Boskim ołtarzu po to, aby mógł on znaleźć się w Chrystusie przez odrodzenie serca i umysłu na wzór charakteru naszego Pana i w tym stanie wykonywać nie swoją wolę (która została poświęcona na śmierć), ale wolę Ojca.

Nie mając własnej prawości ale prawość pochodzącą od Boga na podstawie wiary

Następnie apostoł Paweł wymienia usprawiedliwienie jako konsekwencję członkostwa w Ciele Chrystusa: "nie mając mojej sprawiedliwości, (tej) z Prawa, ale (tę) z powodu wiary (w) Pomazańca, (tę) z Boga sprawiedliwość za wiarę" (Flp. 3:9 GP). W Flp. 3:6 apostoł mówi o sobie zanim przyjął Chrystusa, że stał się nienaganny "według sprawiedliwości, (tej) w Prawie" (GP). Użycie przez Pawła rodzajnika określonego w stosunku do sprawiedliwości Zakonu oraz ponownie w wersecie 9 w stosunku do sprawiedliwości 'tej z wiary' może sugerować, że są dwie sprawiedliwości. W rzeczywistości norma prawa jest jedna, na co wskazuje choćby użycie greckiego nomos zarówno w Flp. 3:6, jak i Flp. 3:9. Jeśli jednak norma prawa oparta jest na miłości obowiązkowej, Jezus Chrystus przychodzi, aby tę normę dopełnić o wymogi miłości ofiarniczej (Mt. 5:17-19).

Dlatego podstawą sprawiedliwości, która jest 'z wiary w Pomazańca', jest miłość ofiarnicza (agape), a ta z kolei jest darem Boga dla wybranych (). Mając tę miłość w sobie, wpatrujemy się we wzór pozostawiony przez Pana Jezusa i w ten sposób rozwijamy nowy charakter stwarzany na jego obraz (; Ef. 4:20-24). Stąd apostoł mówi, że jest to sprawiedliwość "z powodu wiary w Pomazańca" - rozwijamy bowiem zgodność naszych charakterów z normą prawa dopełnioną o wzór miłości ofiarniczej tylko przez wiarę w Jezusa Chrystusa i wierne chodzenie jego śladami. To nie oznacza, że sprawiedliwość Jezusa Chrystusa 'spływa' na nas w jakiś mistyczny sposób. Mamy ją tylko w takiej mierze, w jakiej rzeczywiście naprawiamy nasz charakter. Różnica między Starym i Nowym Testamentem polega jednak na tym, że Zakon stawiał wzór sprawiedliwości, którego niedoskonały człowiek nie mógł spełnić. Nowy Testament to wzór 'dopełniony' o miłość agape pokazany w naszym Panu, ale już nie mocą własną dążymy do jego wypełnienia, ale mocą Bożą (miłością poświęcającą) daną nam przez aż do zupełnej reformy charakteru, "do męża doskonałego" (Ef. 4:13 GP).

Faryzeusze, a wśród nich także i Paweł, uprawiali inną sprawiedliwość, 'tę pochodzącą z Prawa', a polegającą na drobiazgowym przestrzeganiu figuralnych przepisów. I w tym ówczesny Saul był nienaganny, jak sam pisze w Flp. 3:6. Ale była to jego własna sprawiedliwość, osiągana jego własnym wysiłkiem i sumiennością. Nie była to sprawiedliwość Boża, bowiem przestrzeganie przepisów prawa nie jest tożsame z wypełnianiem normy prawa, która może być właściwie realizowana tylko przez wpływ Bożego ducha. Ducha z kolei tam nie było i być nie mogło, ponieważ nie było podstawowego warunku pokuty, który otwiera człowieka na działanie Pana Boga. Dlatego Saulowi i jego podobnym pozostała tylko własna sprawiedliwość i własne wysiłki w celu jej osiągnięcia. 'Własna sprawiedliwość' uczonych w Piśmie została mocno zganiona przez naszego Pana, który zarzuca im w Mt. 23:23-28 właśnie taką postawę 'przecedzania komara' w postaci dbania o najmniejsze literalne przepisy przy jednoczesnym 'połykaniu wielbłąda', ponieważ "pomijacie to, co ważniejsze jest w Prawie: sprawiedliwość, miłosierdzie i wiarę" (BT).

Tu gnonai auton

W Flp. 3:9 apostoł Paweł mówi o usprawiedliwieniu, które stało się jego udziałem w Chrystusie. Flp. 3:10 zaczyna się słowami "tu gnonai auton", które polskie przekłady często tłumaczą jako "by poznać go". W tym tłumaczeniu usprawiedliwienie jest po to, aby poznać Jezusa i doświadczyć pozostałych elementów wymienionych w Flp. 3:10,11. Jest to jednak jedna z trzech możliwości tłumaczenia. Wszystkie opcje opisuje O. Augustyn Jankowski OSB w artykule Proces doczesnego upodabniania się wiernych do Chrystusa według św. Pawła: "Typowy dla wykwintnej koine grecki zwrot ton gnonai auton można przetłumaczyć na 3 sposoby: 1) o celu - 'abym poznał', 2) o skutku: 'tak, iż poznam', 3) na sposób zbliżony do łacińskiego gerundium: 'przez poznanie'" (Warszawskie Studia Teologiczne, X/1997, str. 136).

Wymienione trzy możliwości tłumaczenia można w zasadzie sprowadzić do dwóch. Sposoby 1) oraz 2) wskazują, że najpierw ma miejsce usprawiedliwienie, a następnie przychodzą rzeczy wymienione w dalszej części. Sposób 3) natomiast wskazuje, że te dalsze elementy są narzędziem, przez które odbywa się nasze usprawiedliwienie. O wyborze sposobu 3) O. Jankowski pisze: "za którym dlatego idziemy, że nie narzuca jakiejś jednej tylko interpretacji, choć na pierwszą może wskazywać zdanie celowe rozpoczęte w w. 8." Rzeczywiście, równoległość zdania celowego jest kusząca, ale prowadzi do powtórzenia, które nie wydaje się mieć uzasadnienia, a mianowicie apostoł pisze o 'górowaniu poznania Pomazańca Jezusa' (w. 8), w związku z czym jego celem jest 1) aby zyskać Pomazańca i będąc w nim, zyskać prawość na podstawie wiary (w. 9) oraz 2) aby poznać go (w. 10).

Poznanie, o którym mówi Paweł w Flp. 3:10 to gnosis - poznanie umysłowe, które jest niezbędnym elementem usprawiedliwienia, o którym była mowa w wersecie 8. Także 'pozyskanie Chrystusa' implikuje jego poznanie, przynajmniej w tym podstawowym sensie. Dlatego zastosowanie konstrukcji celowej w Flp. 3:10 wydaje się być zupełnie zbędnym powtórzeniem tego, co zawiera się w pierwszym 'aby' w wersecie 8. Nie jesteśmy usprawiedliwieni po to, aby poznać Jezusa, ale jest dokładnie odwrotnie: poznanie Jezusa i wiara w niego jest warunkiem usprawiedliwienia. Podobnie 'wspólnota cierpień', o której czytamy w Flp. 3:10 - o tym, że cierpienie wydoskonala, czytamy nawet w odniesieniu do naszego Pana (Hbr. 5:8). Uzyskanie sprawiedliwości w charakterze po to, aby cierpieć, nie wydaje się mieć szczególnego sensu ani uzasadnienia w tekście Biblijnym. "Tu gnonai auton" nie jest zatem zdaniem celowym, ale zdaniem wskazującym narzędzie, przez które następuje nasze usprawiedliwienie w Chrystusie.

Warunki usprawiedliwienia według Flp. 3:10

Mamy zatem w Flp. 3:8-11 oświadczenie apostoła Pawła, iż celem jego poświęcenia jest znalezienie się w Chrystusie jako członek jego Ciała i, mając to członkostwo, także usprawiedliwienie (charakteru) pochodzące z wiary w Chrystusa. Ten warunek usprawiedliwienia w postaci 'pozyskania Chrystusa' jest warunkiem niezbędnym, ale sformułowanym ogólnie, w związku z czym apostoł przystępuje do szczegółów.

Poznanie

Pierwszym szczególnym warunkiem jest "tu gnonai auton", a zatem poznanie. Gnonai jest formą czasownika ginosko oznaczającego m.in. poznać, dowiedzieć się, przekonać się. Nie mówimy zatem o jakieś formie pogłębionego poznania, ale o doświadczeniu człowieka, który po raz pierwszy słyszy o Chrystusie i zdobywa podstawową wiedzę o tym, "że Bóg dał nam życie wieczne, a życie to jest w jego Synu" (1 Jn. 5:11 NW). Pismo św. używa kilku terminów na określenie poznania. Gnosis to podstawowy z nich, oznaczający znajomość faktów. Synesis to umiejętność łączenia - syntezy - faktów, kojarzenia, wyciągania wniosków, etc. Sofia to mądrość - umiejętność wykorzystywania wiedzy zbudowanej na dwóch wymienionych filarach - znajomości faktów i interpretacji - w celu praktykowania sprawiedliwości - miłości obowiązkowej. Epignosis to 'umysł Chrystusowy' - charakter ukształtowany według posiadanego wzoru prawdy.

Tylko ten krótki przegląd terminologii wyraźnie pokazuje, jaki jest sens pierwszego warunku usprawiedliwienia - tym warunkiem jest samo poznanie Chrystusa. Dowiedzenie się i przekonanie się o prawdziwości Ewangelii o Jezusie Chrystusie. To zupełnie naturalny warunek, jeśli rozumiemy, że "nie ma w żadnym innym zbawienia, gdyż nie dano ludziom pod niebem żadnego innego imienia, w którym moglibyśmy być zbawieni" ( BT). On jest naszą mądrością od Pana Boga; "W Nim wszystkie skarby mądrości i wiedzy są ukryte" (; Kol. 2:3 BT). W związku z tym nasze usprawiedliwienie (tj. odzyskanie sprawiedliwości w charakterze) będzie możliwe wyłącznie przez wiarę w Boskiego Zbawiciela i posłuszeństwo wzorowi prawdy, który nam pozostawił. Pierwszym krokiem na tej drodze musi być gnosis - dowiedzenie się - bowiem "wiara idzie w ślad za tym, co się słyszy" (Rzym. 10:17 NW).

Moc jego zmartwychwstania

Kolejnym warunkiem usprawiedliwienia jest doświadczenie 'mocy zmartwychwstania' Jezusa Chrystusa. Nie chodzi jednak o zmartwychwstanie, jakiego doświadczył nasz Pan na trzeci dzień po Kalwarii. Gdyby warunkiem usprawiedliwienia była śmierć, nikt dzisiaj nie miałby szansy z niego skorzystać i cała nauka Biblii na ten temat byłaby bezcelowa. Ponadto, we fragmencie Flp. 3:8-11 znajdujemy wzmiankę o zmartwychwstaniu dwukrotnie, w wersecie 10 i 11. Jeśli dodamy do tego tu gnonai auton przetłumaczone jako zdanie celowe, cały fragment przybiera kształt dość kuriozalny: "żeby ... doznać mocy zmartwychwstania jego ... aby tym sposobem dostąpić zmartwychwstania" (BW). Tu gnonai auton nie jest jednak zdaniem celowym w tym kontekście, ani zmartwychwstanie, o którym czytamy w wierszu 10, nie jest tym samym zmartwychwstaniem, o którym Paweł pisze w wierszu 11.

Biblia określa mianem śmierci i zmartwychwstania poświęcenie i zrodzenie z ducha. jest śmiercią dla naszej ludzkiej woli - to, czego chcielibyśmy dla siebie jako ludzie musi zostać usunięte, aby w to miejsce mogła się w naszym życiu wykonywać wola Boża. W ten sposób rodzi się nowa osobowość (umysł i charakter) zrodzona z Bożego ducha miłości prawdy. Takiego zrodzenia z ducha doświadczył nasz Pan, który "pokazał się Synem Bożym możnie, według Ducha poświęcenia, przez zmartwychwstanie" podczas swojego chrztu w Jordanie (Rzym. 1:4 BG). Jego wzorem zrodzenia z ducha doświadczają także wybrani, bo "Czy nie wiecie, że my wszyscy, ochrzczeni w Chrystusa Jezusa, w śmierć jego zostaliśmy ochrzczeni? Pogrzebani tedy jesteśmy wraz z nim przez chrzest w śmierć, abyśmy jak Chrystus wskrzeszony został z martwych przez chwałę Ojca, tak i my nowe życie prowadzili" ( BW; ).

Istotą zrodzenia z ducha jest to, o czym pisze apostoł w ostatnich słowach tego fragmentu: "abyśmy ... i my nowe życie prowadzili". To nowe życie dla nas wiąże się także z porzuceniem grzechu, o czym wyraźnie naucza wiersz 6. Podobnie pisze apostoł Jan, że "każdy, kto się narodził z Boga, nie grzeszy" (1 Jn. 5:18 ESP). Mamy zatem drugi istotny krok w kierunku usprawiedliwienia. Pierwszym jest zapoznanie się człowieka z Ewangelią o Jezusie Chrystusie, tak aby w ogóle miał szansę na nią zareagować. Drugim ważnym krokiem jest ukształtowanie w człowieku wierzącym nowego charakteru przez , który działa w nas przez poświęcającą miłość agape i prowadzi do porzucenia dawnego życia i oddania się Bogu.

Narodzenie z ducha nie jest jednak końcem, a początkiem duchowego rozwoju do 'człowieka dojrzałego', podobnie jak narodziny dziecka są zaledwie początkiem jego życia (Ef. 4:13). Pod pojęciem zrodzenia z ducha rozumiem stan, w którym zarówno umysł, jak i charakter zostały rozwinięte w znajomości podstaw prawdy (mleko w symbolach Biblii). W tym momencie rozpoczyna się progresja w kierunku duchowej dojrzałości i zastąpienia mleka podstawowej nauki twardym pokarmem (Hbr. 5:11-14). Ten etap Pismo św. określa mianem chrztu duchem. Właściwym znaczeniem słowa 'chrzest' jest zanurzenie; chrzest duchem jest naszym zanurzeniem w ducha Chrystusa. W apostoł Paweł mówi w tym kontekście o 'Duchu mądrości i objawienia', którego Bóg daje wybranym w celu 'oświecenia oczu waszego umysłu, abyście wiedzieli...' (UBG). W przypadku powołanych do chwały z Chrystusem, doświadczenie chrztu duchem jest niezbędnym elementem usprawiedliwienia do poziomu właściwego stanowiskom w zarządzie Królestwa.

Współudział w jego cierpieniach

W procesie usprawiedliwienia naszych charakterów istotne jest nie tylko zapoczątkowanie zmiany, ale ciągłe hartowanie nowej osobowości w doświadczeniach. Jan Chrzciciel mówi o Jezusie, że udziela chrztu duchem i ogniem (Mt. 3:11). Ogień jest w Biblii symbolem doświadczeń (1 Pt. 1:6-7, 4:12,13). Chrzest duchem i ogniem wskazuje na nierozerwalność doświadczenia chrztu duchem z doświadczeniem cierpienia. I nie chodzi o cierpienie związane z chorobą czy warunkami materialnymi - nasz współudział jest współudziałem "w jego cierpieniach". Nasz Pan nie cierpiał z powodu własnego grzechu, chorób czy starości. Ale wszystkie cierpienia, jakich doświadczał, były związane z jego służbą Ewangelii, bez względu na to, czy znosił wrogość tłumu, czy brak snu i dachu nad głową.

Podobnie i nasze doświadczenia. Skutkami grzechu obarczeni są wszyscy i wszyscy z tego powodu cierpią. Ale to cierpienie nie zawsze jest uszlachetniające. Uszlachetnieni jesteśmy wtedy, kiedy cierpimy dla sprawiedliwości i w naszych doświadczeniach zachowujemy posłuszeństwo Bogu. Także o naszym Panu powiedziano, że "nauczył się posłuszeństwa z tego, co wycierpiał" (Hbr. 5:8 NW). Cierpienie miało dla naszego Pana skutek hartujący, wzmacniający jego wolę posłuszeństwa wobec największych doświadczeń. I ten skutek będzie miało dla nas, jeśli rzeczywiście staliśmy się Boskim nowym stworzeniem. Dlatego "Za pełną radość poczytujcie to sobie, bracia moi, ilekroć spadają na was różne doświadczenia. Wiedzcie, że to, co wystawia waszą wiarę na próbę, rodzi wytrwałość. Wytrwałość zaś winna być dziełem doskonałym, abyście byli doskonali, nienaganni, w niczym nie wykazując braków" (Jak. 1:2-5 BT).

Poddając się śmierci podobnej do jego śmierci

Wątek śmierci i zmartwychwstania już w Flp. 3:8-11 się pojawił. Jako jeden z czterech warunków usprawiedliwienia apostoł Paweł wymienia doświadczenie 'mocy zmartwychwstania' Jezusa Chrystusa, kiedy to przez przyjęcie woli Pana Boga jako naszej własnej rodzi się nowa osoba - nowy charakter na obraz charakteru Jezusa Chrystusa. To ponowne narodzenie musi być poprzedzone śmiercią naszej dawnej woli - starego człowieka oddanego sprawom oddalonym od Boga (). Nie jest to jednak akt jednorazowy. W Flp. 3:10 apostoł Paweł pokazuje bowiem, że poświęcenie musi być aktem ciągłym. W języku greckim znajdujemy tutaj imiesłów teraźniejszy niedokonany, a więc to nasze poddawanie się śmierci na kształt Jezusa Chrystusa musi być procesem, który trwa jednocześnie z naszym duchowym rozwojem.

To warunek niezbędny, jeśli nasze usprawiedliwienie ma być skuteczne. Pięknie jest ta myśl pokazana również w , gdzie czytamy, że Bóg doskonałymi uczynił tych, którzy są ustawicznie poświęcani - po raz kolejny imiesłów teraźniejszy niedokonany. Warto jeszcze podkreślić jedną rzecz: zarówno w Flp. 3:10, jak i Hbr. 10:14, znajdujemy imiesłowy bierne. A wynika to z faktu, że my sami siebie nie poświęcamy. Bóg nas poświęca i Bóg oddziałuje swoją mocą cały czas w naszych sercach i umysłach, aby to poświęcenie zostało pomyślnie dokończone, zgodnie z tym, co czytamy w - "Albowiem to Bóg jest w was sprawcą i chcenia, i działania zgodnie z [Jego] wolą" (BT). To Boska miłość poświęcająca agape prowadzi nas cały czas, abyśmy w tym poświęceniu trwali.

Dlatego Pismo Święte tak bardzo w wielu miejscach podkreśla wartość pokory wobec Boga. Nie chodzi o to, że Bóg chce się poczuć wielkim przy nas maluczkich, ale właśnie o to, że tylko pokora czyni w człowieku miejsce na działanie Pana Boga, a jego duch może mieć na nas wpływ. To z kolei, jak widzimy, jest podstawowym warunkiem usprawiedliwienia, które w pełni może mieć miejsce tylko w członkach Kościoła Chrystusowego, tj. tych, którzy zostali poświęceni przez Boga i odrodzeni do nowego życia w Jego miłości prawdy. Dlatego czytamy w , że jesteśmy "świętymi i niewinnymi wobec Niego w miłości" - tylko, jeśli pozostaje w nas Boska miłość agape, nieustannie prowadząc wąską drogą poświęcenia ().

Wcześniejsze zmartwychwstanie

Biblijny cel poświęcenia został w omawianym fragmencie Flp. 3:8-11 sformułowany jako 'dostąpienie wcześniejszego zmartwychwstania spośród umarłych'. To nic innego jak tylko faktyczne zjednoczenie się z naszym Panem w chwale. "Jeżeli zaś jesteśmy dziećmi, to i dziedzicami: dziedzicami Boga, a współdziedzicami Chrystusa, skoro wspólnie z Nim cierpimy po to, by też wspólnie mieć udział w chwale" ( BT). Wyraźnie na ten temat mówi także apostoł Piotr w 1 Pt. 1:3,4 oraz 2 Pt. 1:4. To jest cel członkostwa w Ciele Chrystusowym: znaleźć się z Panem Jezusem w jego Królestwie, sprawując z nim królewską władzę jako duchowe stworzenia na Boskim poziomie istnienia (Obj. 20:4,6).

W tekście greckim nie ma mowy o wcześniejszym zmartwychwstaniu, wydaje się to być w tym miejscu dodatkiem tłumacza. Rzeczywiście jednak, Pismo św. zdaje się wskazywać, że zmartwychwstanie Kościoła nastąpi przed zmartwychwstaniem świata. W Obj. 20:6 jest mowa o "pierwszym zmartwychwstaniu": "nad tymi druga śmierć nie ma władzy, lecz będą kapłanami Boga i Chrystusa i będą z nim królować..." (NW). Opis ten dokładnie odpowiada, charakterystyce, którą apostoł Piotr podał w stosunku do członków Kościoła (1 Pt. 1:3,4; 2:9; ). Dopiero po "pierwszym zmartwychwstaniu" przychodzi pora na "zmartwychwstanie drugie", czyli wzbudzenie ludzkości i dzień sądu (Obj. 20:13). Podobny wniosek można wyciągnąć na podstawie .

Mówimy zatem o najwyższej nagrodzie, jaka jest dostępna dla człowieka – nagrodzie nieśmiertelności i Boskiej natury. Jej osiągnięcie warunkowane jest jednak przejściem pełnego procesu usprawiedliwienia, w którym nasze nowe charaktery nie tylko są zapoczątkowane przez działanie poświęcającej miłości agape, ale zostają także w pełni ukształtowane przez wytrwałe postępowanie w poświęceniu i wierne znoszenie doświadczeń. Szczególną wartością tekstu Flp. 3:8-11 jest właśnie ta nauka dotycząca usprawiedliwienia, które nie jest żadym mistycznym aktem przypisywania człowiekowi sprawiedliwości, ale procesem rzeczywistej naprawy charakteru odbywającym się przez działanie Boskiej miłości. Wymienione przez apostoła Pawła warunki usprawiedliwienia nie tylko tę myśl potwierdzają, ale stanowią także bezcenny kierunkowskaz Słowa Bożego dla wybranych, którzy na tej drodze usprawiedliwienia zostali przez Boga postawieni.


Słowa kluczowe: Flp. 3:8-11, chrzest, poświęcenie, zmartwychwstanie, usprawiedliwienie
 
Przekłady wykorzystane w komentarzu Biblijnym:
ESP - Edycja Świętego Pawła
BT - Biblia Tysiąclecia
NW - przekład Nowego Świata
BW - Biblia Warszawska
GP - Grecko-Polski Nowy Testament, przekład interlinearny
 
Data publikacji:
Ostatnia aktualizacja: 05-12-2020


komentarzbiblijny.pl