komentarzbiblijny.pl

"A jeśli ktoś uważa, że coś wie, to jeszcze nie wie tak, jak wiedzieć należy ... Po części bowiem poznajemy i po części prorokujemy" (1 Kor. 8:2, 13:9)

jesteś tutaj: > > >


Komentarz do 2 Kor. 5:14,15 [miłość Chrystusa]

"Bo miłość Pomazańca obejmuje nas, osądzających to, że Jeden za wszystkich umarł; zatem ci wszyscy umarli; i za wszystkich umarł, aby ci żyjący już nie dla siebie samych żyli, ale dla Tego za nich Umarłego i Zbudzonego" (GP)

Streszczenie komentarza: śmiercią, której według 2 Kor. 5:14,15 doświadczają wierzący (tj. ci, którzy osądzają, że Jezus umarł za wszystkich), jest pokuta - śmierć ducha nieposłuszeństwa względem Boga. Wybranym spośród pokutujących udzielany jest duch miłości Chrystusa - postawa serca i umysłu prowadząca do poświęcenia swoich spraw dla służby Ewangelii ('aby już nie dla siebie samych żyli'). W tym duchu jesteśmy także odrodzeni jako 'nowe stworzenie' - nowy umysł rozwijany w znajomości i posłuszeństwie prawdy ('ci, którzy żyją').

Przedmiotem 2 Kor. 5:14,15 jest "miłość Chrystusa", którą apostoł Paweł przedstawia tutaj w sposób definicyjny. Niemniej właśnie z powodu treści tej definicji niezbędne jest zastanowienie się nad tym, kim są 'wszyscy', o których mówi ten tekst, i czym jest śmierć i zmartwychwstanie, w którym 'wszyscy' mają udział - "Jeden za wszystkich umarł; zatem ci wszyscy umarli; i za wszystkich umarł, aby ci żyjący już nie dla siebie samych żyli, ale dla Tego za nich Umarłego i Zbudzonego" (GP). Przyjęcie bowiem, iż 2 Kor. 5:14,15 naucza o śmierci i zmartwychwstaniu ciała fizycznego, prowadzi do wręcz niemożliwych wniosków. Stwierdzenie, że "Jeden za wszystkich umarł; zatem ci wszyscy umarli" musiałoby oznaczać, że śmierć ciała, w której wszyscy mamy swój udział, jest wynikiem tego, że Jezus umarł na krzyżu, podczas gdy jest dokładnie odwrotnie: Jezusa spotkała śmierć dlatego, że człowiek zgrzeszył i znalazł się pod wyrokiem śmierci. Przyjęcie więc, że spójnik 'zatem' wprowadza tutaj strukturę 'przyczyna -> skutek' jest wykluczone.

Można także próbować widzieć 'zatem' jako element wprowadzający konkluzję argumentu. W takim jednak spojrzeniu konkluzją, a zatem przedmiotem argumentu, jest stwierdzenie, że "wszyscy umarli". Nie wydaje się jednak, że apostoł Paweł musiał wyprowadzać dowód na stwierdzenie oczywistego faktu śmiertelności człowieka. Poza tym, argumentem potwierdzającym naszą śmiertelność byłoby stwierdzenie faktu śmierci Jezusa. Tok rozumowania apostoła wyglądałby zatem następująco: twierdzę, że ludzie umierają, a twierdzenie moje popieram faktem, że 2000 lat temu umarł człowiek Jezus... Sensowność takiego dowodu nie wymaga dalszego komentarza. Sytuację dodatkowo komplikuje użycie przez Pawła rodzajnika określonego przed 'wszyscy' - "zatem ci [hoi] wszyscy umarli" (2 Kor. 5:14 GP). Gdyby chodziło o wszystkich w sposób niekwalifikowany, rodzajnik określony nie byłby potrzebny. Jego użycie wskazuje na wszystkich, ale w danej wyodrębnionej grupie. Tak więc apostoł zdaje się mówić, że skutkiem śmierci Jezusa Chrystusa jest śmierć nie całego rodzaju ludzkiego, ale tylko niektórych ludzi stanowiących przez ten fakt swojej śmierci pewną szczególną zbiorowość.

O tej szczególnej zbiorowości mówi apostoł Paweł w 2 Kor. 5:14, że 'osądzają to, że Jeden za wszystkich umarł' (GP). Innymi słowy, są to wszyscy, którzy wierzą w Jezusa Chrystusa, a wierząc - także pokutują. Dlatego Paweł pisze, że "ci wszyscy umarli" (GP). Pokuta nie jest co prawda śmiercią w sensie fizycznym, ale w sensie duchowym oznacza rzeczywiście śmierć tej osobowości, która do tej pory grzeszyła, nie zwracając uwagi na Pańskie prawa i zalecenia. Stąd adekwatnym symbolem pokuty głoszonej przez Jana było zanurzenie w wody Jordanu, nawiązujące do zanurzenia całego narodu wychodzącego z Egiptu w wodach Morza Czerwonego (Mt. 3:5,6; 1 Kor. 10:1,2). W tym kontekście zanurzenie jest symbolicznym oddzieleniem człowieka od Egiptu tego świata zarządzanego przez antytypicznego Faraona - Szatana. Apostoł Paweł wskaże potem na zanurzenie jako symbol pogrzebania tych, którzy wzięli chrzest w imię Jezusa Chrystusa, ponieważ "umarliśmy względem grzechu" (Rzym. 6:2-14, 8:10 NW).

To jednak nie jest jednoznaczne z faktem doświadczenia nowego zrodzenia. Pojęcie zrodzenia z ducha obejmuje bowiem nie tylko nowe stworzenie (umysł odrodzony przez miłość prawdy), ale także nowy charakter uczący się zasad sprawiedliwości przez coraz dokładniejsze poznawanie nauk Słowa Bożego (; ; Ef. 3:18,19; ; 1 Pt. 2:1,2). Nie wszyscy spośród pokutujących to czynią i dlatego też nie wszyscy, choć żyją w oddaleniu od grzechu, doświadczają zrodzenia nowego charakteru na wzór charakteru naszego Pana. Stąd apostoł Paweł czyni dodatkowe wyłączenie: "aby ci [hoi] żyjący" (2 Kor. 5:15 GP). Celem żyjących jest, aby "już nie dla siebie samych żyli, ale dla Tego za nich Umarłego i Zbudzonego" (GP). Nasz Pan nie dla siebie żył, ale jego życie od momentu chrztu w Jordanie było poświęcone na wykonywanie woli Ojca w służbie wydawania świadectwa prawdzie (Jn. 18:37; Hbr. 10:5-7). Podobnie życie tych, których charaktery zostały zrodzone z ducha posłuszeństwa Słowu Bożemu, także przeznaczają swoje życie na służbę prawdy w jej badaniu, nauczaniu i ewangelizacji (2 Kor. 5:20; Ef. 4:11-13).

Jeśli jednak fragment "ci wszyscy umarli" dotyczy tych, którzy umierają dla grzechu przez pokutę, także stwierdzenie wcześniejsze "Jeden za wszystkich umarł" musi dotyczyć tej grupy. Taki wniosek może budzić pewien sprzeciw, ponieważ sugeruje, że ofiara Jezusa nie dotyczy niewierzących. Oczywiście dotyczy, "On bowiem jest ofiarą przebłagalną za nasze grzechy i nie tylko za nasze, lecz również za grzechy całego świata" (1 Jn. 2:2 BT). Warto jednak zauważyć rozróżnienie, które wprowadza apostoł Jan: za grzechy nasze i świata. Istotą ofiary Jezusa Chrystusa było dostarczenie wzoru doskonałego posłuszeństwa Bogu (Rzym. 5:18,19). Ten wzór we właściwym czasie będzie przedstawiony każdemu człowiekowi (Iz. 11:9; ). Niemniej oczywistym jest, iż obecnie korzystają z niego tylko wierzący, którzy przyjmują Jezusa Chrystusa i pokutują ze swoich grzechów (). Dlatego nie ma żadnej niestosowności w stwierdzeniu, że wartość ofiary Jezusa Chrystusa znajduje zastosowanie tylko na rzecz tych, którzy oceniają ten fakt, iż Jezus za nich umarł.

Myśl apostoła Pawła zawarta w 2 Kor. 5:14,15 zdaje się zatem wyglądać następująco: ofiara naszego Pana jest skuteczna dla wierzących - tych, którzy ją 'osądzają' - zatem ci wszyscy umierają przez pokutę dla grzechu. Ale na tym nie kończy się cel tej ofiary, bowiem "za wszystkich umarł, aby ci żyjący już nie dla siebie samych żyli". Wzór, który pozostawił nasz Pan, jest nie tylko wzorem unikania grzechu (). Służba, której przykładem stało się dla nas jego poświęcone życie, była służbą dla Słowa Bożego (Jn. 18:37). 'Ci, którzy żyją' - którzy zostali odrodzeni w jego duchu posłuszeństwa prawdzie - pełnią tę samą służbę i w tym sensie żyją już nie dla siebie, "ale dla Tego za nich Umarłego i Zbudzonego", jeśli wykonują zlecone im przez Pana zadanie ().

Pokuta działa w obszarze miłości obowiązkowej, a jej przedmiotem jest reforma charakteru człowieka pokutującego. W tym sensie pokuta działa 'do wewnątrz'. Ci, którzy zostali ożywieni duchem Chrystusa, działają 'na zewnątrz', przekazując dalej naukę o Chrystusie. Dlatego Paweł po raz kolejny używa w 2 Kor. 5:14-15 rodzajnika określonego: "za wszystkich umarł, aby ci żyjący..." Tak jak pierwsze użycie rodzajnika służyło wyodrębnieniu spośród całej ludzkości tych, którzy mają pokutującą wiarę ("ci wszyscy umarli"), jego ponowne użycie wyodrębnia spośród wierzących grupę tych, którzy nie tylko pokutują, ale także posiadają Chrystusowego ducha służby dla Słowa Bożego. W ten sposób, choć zastosowanie ofiary Jezusa Chrystusa za wierzących zaczyna się w momencie pokuty, pełne jej wykorzystanie, a tym samym przemienianie się na obraz Jezusa Chrystusa w charakterze, wymaga intensywnej pracy ze Słowem Bożym i wzrastania nie tylko w gorliwości, ale także znajomości i stosowania prawdy w postawie ustawicznego poświęcenia ().

O tych, którzy taką postawę przyjmują, apostoł Paweł pisze, iż są 'objęci miłością Pomazańca'. Greckie synecho, które zostało tutaj przetłumaczone jako 'obejmować', oznacza także 'przyciskać' lub 'ściskać'. Wyraźny jest zatem element siły, która przymusza do zajęcia określonej postawy, a w kontekście 2 Kor. 5:14-15 - postawy poświęcenia dla Ewangelii. Taka miłość nie bierze się z nas samych, ale jest darem Boga, "ponieważ miłość Boża rozlana jest w sercach naszych przez Ducha Świętego, który został nam dany" ( BT). W ten sposób, mając zadatek Chrystusowego ducha, poprzez wzrastanie w znajomości i praktykowaniu prawdy stajemy się częścią jego Ciała Chrystusowego, "stworzeni w Chrystusie Jezusie dla dobrych czynów, które Bóg z góry przygotował, abyśmy je pełnili" ( BT; ). Pokuta jest niezbędnym warunkiem otrzymania ducha miłości Chrystusowej, niemniej tylko wybrani mogą w obecnym czasie stać się jej odbiorcami (; ).

Dlatego w 2 Kor. 5:15 ponownie znajdujemy rodzajnik określony 'ci' - "ci żyjący" - ponieważ tylko 'ci żyjący spośród wszystkich wierzących' mają ten przywilej podążania za Panem w poświęceniu. Nikogo, kto nie otrzymał ducha miłości Chrystusa, nie przekonamy, żeby podjął wysiłek pracy ze Słowem Bożym. Z drugiej jednak strony ci, którzy go otrzymali, mogą czuć się odbiorcami szczególnej łaski - łaski, która jest naszą dużą radością, ale także obowiązkiem - istotą naszego poświęcenia.


Słowa kluczowe: 2 Kor. 5:14-15, miłość Chrystusa
 
Przekłady wykorzystane w komentarzu Biblijnym:
GP - Grecko-Polski Nowy Testament, wyd. interlinearne
BG - Biblia Gdańska
BT - Biblia Tysiąclecia
 
Data publikacji:
Ostatnia aktualizacja: 11-07-2021


komentarzbiblijny.pl