Mt. 28:19,20 to jeden z najbardziej znanych fragmentów Biblii, a jednocześnie jeden z bardziej kontrowersyjnych. Źródłem kontrowersji jest tutaj nie tylko słynna formuła "w imię Ojca i Syna, i Ducha Świętego", która jest jednym z najczęściej cytowanych dowodów na rzecz Trójcy, ale także sformułowanie "czyńcie uczniami wszystkie narody", które z kolei brane jest jako nakaz naszego Pana zmierzający w stronę nawrócenia całego świata przez jego uczniów głoszących Ewangelię, organizujących misje, etc. Obydwa tematy są bardzo istotne zarówno dla teorii, jak i praktyki naszego postępowania w powołaniu, stąd wymagają dokładnego rozpatrzenia w świetle powiązanych tekstów Biblijnych, a także całości kontekstowej nauki Słowa Bożego.
"... czyńcie uczniami wszystkie narody"
Podstawą interpretacji Mt. 28:19 musi być analiza językowa i kontekstowa tego fragmentu. Kontekstowa, ponieważ Jezus łączy czynienie uczniów z chrzczeniem i nauczaniem (przynajmniej tak wynika z polskiego tłumaczenia). Językowa, ponieważ to, co znajdujemy w polskich przekładach, nie do końca odpowiada oryginałowi. Standardem w polskim tłumaczeniu jest formuła: "czyńcie uczniami wszystkie narody ... chrzcząc je ... nauczając". W takim ujęciu chrzczenie i nauczanie jest elementem czynienia uczniów, jakby nasz Pan kazał wszystkich bez wyjątku chrzcić i nauczać, niezależnie od ich woli. Tymczasem gramatyka oryginału wygląda następująco: 'czyńcie uczniów' - czasownik w trybie rozkazującym, czas przeszły dokonany w stronie czynnej; 'chrzcząc ... nauczając' - participium z sensem rozkazującym, czas teraźniejszy niedokonany w stronie czynnej. Zatem chrzest i nauczanie nie są elementem czynienia uczniów, ale następstwem czynienia uczniów. Poddajemy chrztowi i nauczamy kogoś, kto stał się uczniem.
Uczniostwo rozpoczyna się w momencie pokuty człowieka, który wierzy w Jezusa Chrystusa. Tymczasem głosiciel Ewangelii nie ma żadnego wpływu na to, czy odbiorca jego głoszenia okaże przekonanie, a tym bardziej czy będzie pokutował. Nigdzie w Nowym Testamencie czasownik 'pokutować' (gr. metanoeo - zmieniać myślenie) nie występuje w stronie biernej. Zawsze pokutuje ten, kto dokonuje zmiany myślenia i odwraca się od grzechu. Pokuta jest nierozerwalnie związana z nawróceniem, które oznacza przyjęcie zasad Biblijnych za swoje własne. Tutaj ponownie pojawia się rola dla głosiciela, który może swoim nauczaniem ukierunkowywać pokutujących w stronę nauki Słowa Bożego. Niemniej nawrócenie musi być związane z pokutą. Nie nawrócimy do Chrystusa nikogo, kto nie podjął zmiany myślenia.
Wydaje się jednak, że nawet nie nawrócenie ma na myśli nasz Pan w Mt. 28:19. Jest tutaj mowa o wszystkich narodach, a więc właściwie o każdym człowieku. Jedyne działanie, jakie możemy podjąć w stosunku do każdego w związku z Ewangelią, to poinformowanie o Chrystusie. Dalsze kroki podejmuje słuchający, który musi podjąć pokutę i w tej pokucie musi zostać przyjęty przez Pana Boga. Ale to są już elementy, na które głosiciel Ewangelii na ma wpływu.
"... chrzcząc je w imię Ojca i Syna, i Ducha Świętego"
Fragment Mt. 28:19,20 w powyżej zacytowanym elemencie jest często wskazywany na poparcie poglądu, że Bóg istnieje w trzech Boskich Osobach Ojca, Syna i Ducha Świętego. Bliższe spojrzenie na ten fragment Biblii pokazuje jednak, że nie ma tutaj w ogóle mowy o jedności bytu w sensie ontologicznym. Jeśli możemy tutaj mówić o jedności w jakimkolwiek sensie, jest to jedność celu, działania. Jeśli ja czynię coś w imieniu trzech innych osób, to oznacza, że osoby te mają wspólny cel, chcą za moim pośrednictwem coś załatwić - to wszystko.
Nie ma wątpliwości, że w procesie poświęcenia, którego symbolem jest chrzest (Rzym. 6:3-5), udział bierze Bóg, Jezus Chrystus i duch św. Bóg jest tym, który nas powołuje przez Ewangelię, a także udziela nam swojej wiary i zrodzenia z ducha św. (Rzym. 8:29,30; 2 Kor. 1:21,22). Jezus Chrystus jest tym, który zapłacił za nas cenę swojego życia i występuje na naszą rzecz przed Ojcem jako Orędownik i Pośrednik Nowego Przymierza (1 Kor. 1:30; Hbr. 7:25, 9:15). Duch św. jest nam dany jako nasze nowe, duchowe zrodzenie, nowa duchowa osobowość (Jn. 1:12,13, 3:5; Gal. 5:22,23; 2 Kor. 5:17; Ef. 4:22-24). A więc z pewnością możemy mówić o jedności działania Boga, Jezusa Chrystusa i ducha św. w stosunku do powołanych, której celem jest ich uświęcenie i przypodobanie obrazowi Syna Bożego (1 Tes. 4:3,7). To jednak nie musi oznaczać, i nie oznacza, jedności bytu w sensie trynitarnym.
Nie ma także zgodności co do tego, czy fraza "w imię Ojca i Syna, i Ducha Świętego" jest w tym miejscu zapisem oryginalnym. Jest to jedyne miejsce w Nowym Testamencie, gdzie chrzest jest w "w imię Ojca i Syna, i Ducha Świętego". W pozostałych przypadkach przeczytamy o chrzcie w imię tylko jednej osoby - naszego Pana Jezusa (Dzieje 2:38, 8:12,16, 10:47,48, 19:5, 22:16; Rzym. 6:3; Gal. 3:27). Ponadto, w kilkudziesięciu przypadkach cytowań Mt. 28:19 w tekstach przednicejskich (przed 325 r.p.n.e.), zamiast formuły "w imię Ojca i Syna, i Ducha Świętego" znajdziemy odniesienie jedynie do osoby Jezusa Chrystusa (zobacz artykuł online Constantine Wrote Matthew 28:19 Into Your Bible! lub pobierz PDF).
Z punktu widzenia argumentacji w związku z doktryną trynitarną nie to wydaje się być jednak kluczowe. Najistotniejszym jest fakt, że nawet w obecnie znanej formie Mt. 28:19,20 nie naucza doktryny Trójcy w sensie ontologicznym. Nie ma tutaj ani jednego sformułowania, które wskazywałoby na jedność bytu Boga, Jezusa i ducha św., co samo w sobie dyskredytuje stosowanie tego tekstu w tym znaczeniu.