Nowe stworzenie
W 2 Kor. 5:17 apostoł Paweł definiuje nowe stworzenie jako 'bycie w Chrystusie'. Nie oznacza to oczywiście przebywania fizycznego, zresztą werset wcześniej Paweł pisze, że "nikogo nie znamy według ciała", a więc element naszej cielesności nie jest tutaj istotny. I to jest ciekawa informacja, bowiem nawet 95 proc. zachowań człowieka jest kontrolowanych przez podświadomość - przez to, w jaki sposób pracują i jak są połączone neurony w naszym ciele. Mówimy o kontroli, która jest w jakimś sensie mechaniczna, niezależna od świadomości. Apostoł tymczasem stwierdza, że z punktu widzenia nowego stworzenia to nie ma znaczenia. Znaczenie ma te pozostałe 5 proc. naszej świadomości. Nie dlatego, że ma tak ogromny bezpośredni wpływ na nasze zachowanie (bo jak widać nie ma), ale dlatego, że może zmieniać - kształtować od nowa - pozostałe 95 proc. Sposób, w jaki kształtujemy nasze myślenie, będzie kształtował naszą podświadomość, a następnie nasze postępowanie.
Ponieważ Paweł wskazuje w 2 Kor. 5:16 element czasowy - "odtąd nikogo nie znamy według ciała" - warto cofnąć się jeszcze nieco dalej, aby zobaczyć, który moment jest tym definicyjnym początkiem nowego stworzenia. 2 Kor. 5:14,15 - "Miłość Chrystusa bowiem przymusza nas ... aby ci, którzy żyją, już więcej nie żyli dla siebie, lecz dla tego, który za nich umarł i został wskrzeszony" (UBG). Nowe stworzenie zatem zaczyna się tam, gdzie działa 'miłość Chrystusa', która dosłownie 'przymusza' jej posiadaczy do życia dla Chrystusa. Aby z kolei żyć dla Chrystusa, trzeba jeszcze wiedzieć, czemu on poświęcił swoje życie: "Ja po to się narodziłem i po to przyszedłem na świat, aby dać świadectwo prawdzie" (Jn. 18:37 UBG). Nasz Pan odnosi się do tego elementu kiedy, odchodząc, poleca czynić uczniów z narodów i uczyć ich przestrzegać wszystkiego, czego on nauczał (Mt. 28:19,20). Także tutaj podstawowym elementem jest prawda, jej znajomość i życie zgodnie z jej zrozumieniem.
Ponieważ Bóg jest Bogiem porządku, także stworzona przez Niego rzeczywistość rządzi się określonymi prawami, posiada określoną strukturę (1 Kor. 14:33). Poruszanie się zgodnie ze stworzonymi przez Boga prawami przynosi pokój, przekraczanie ich przynosi nieszczęście i śmierć. Człowiek Boży ma postępować zgodnie z tą strukturą, ale najpierw musi ją znać. Znajomość ta jednak nie została nam dana a priori, to jest coś, o co musimy zabiegać; to proces ciągłego poznawania, o czym mówi nasz Pan w Jn. 17:3. Nie mamy jednak bezpośredniego dostępu do tej metafizycznej rzeczywistości, dlatego swoim wybranym Bóg daje dwie rzeczy: swoje Słowo, które o tej rzeczywistości informuje, oraz swojego ducha - ducha 'miłości Chrystusa', która także jest w Biblii nazywana miłością prawdy (Rzym. 5:5; 2 Tes. 2:10). Zadaniem miłości prawdy jest motywowanie i uzdolnienie wybranych do poznawania tej pozamaterialnej struktury; Słowo Boże pokazuje, jak ona wygląda.
Nowy człowiek
Efektem tego procesu poznawania będzie najpierw ukształtowanie naszej świadomości według zrozumienia struktury prawdy, a następnie także ukształtowanie naszej podświadomości we wzorce postępowania zgodne z prawem Boga. Zreformowana świadomość i podświadomość to z kolei to, co Biblia nazywa 'nowym człowiekiem'. W Ef. 4:20-24 apostoł Paweł dokładnie opisuje ten proces: werset 22 - mamy zrzucić 'starego człowieka' (dotychczasowy sposób myślenia i postępowania); werset 23 - środkiem do osiągnięcia tego celu jest 'odnowienie ducha umysłu', czyli myślenie zgodne z prawdą; werset 24 - skutkiem nauczenia się prawdy będzie przyobleczenie 'nowego człowieka' - reforma podświadomych mechanizmów postępowania. Warunkiem zmiany podświadomych mechanizmów postępowania jest zmiana myślenia i tak przedstawia to Pismo św. - warunkiem przyobleczenia nowego człowieka jest przyobleczenie nowego stworzenia.
Wydaje się, że zastosowanie określenia 'nowe stworzenie' do świadomości jest uzasadnione przede wszystkim bezpośrednim kontekstem 2 Kor. 5:17. We wstępie komentarza zaznaczyłem, że Paweł wyklucza pojęcie ciała w odniesieniu do nowego stworzenia, tymczasem podświadomość zakodowana jest właśnie w naszym ciele, w naszym układzie nerwowym. Miłość prawdy nie działa w obszarze podświadomości, ale świadomości, prowadząc do aktywnego (i świadomego) rozwoju w znajomości. Nowy Testament w wielu miejscach nawiązuje do tej świadomej aktywności, m.in. w przywołanym już Ef. 4:23 i 2 Tm. 1:7, gdzie przeczytamy o 'duchu myśli waszej' oraz 'duchu mocy, miłości i przywodzenia do rozsądku' (GP). Apostoł Jan mówi, że "Syn Boga ... dał nam myślenie" (1 Jn. 5:20 GP), Paweł pisze o rozumnej służbie (Rzym. 12:1). Rozwój w prawdzie jest działaniem, które nie jest automatyczne, ale wymaga pracy po stronie powołanych.
Wykonanie tej pracy jest jednak niezbędne. To nie tylko znajomość poszczególnych doktryn, ale także - a nawet przede wszystkim - umiejętność odróżniania tego, co jest piękne, od tego, co jest złe (Hbr. 5:11-14). Nie jest to jedynie wiedza, ale wiedza wypływająca z umiejętności. Dzięki niej nie tylko potrafimy działać w sytuacjach znanych (tutaj działa podświadomość wykorzystująca wypracowane strategie reagowania), ale także nieznanych - sytuacjach nowych, które dopiero wymagają analizy i decyzji. Analiza i decyzja natomiast wymagają zrozumienia - znajomości zasad, które rządzą naszą rzeczywistością. Tego rodzaju dojrzałość jest najcenniejszą rzeczą, którą może w sobie wypracować człowiek wierzący, a zarazem najcenniejszym darem, jaki możemy otrzymać od Boga (Flp. 2:12,13).