Powołanie Boże wieku Ewangelii jest dwojakiego rodzaju. Przede wszystkim wszyscy ludzie są powoływani (zapraszani) do pokuty w imię Jezusa Chrystusa. Jest to powołanie uniwersalne kierowane do 'wszystkich wszędzie' (Dzieje 17:30). Jest jednak także powołanie szczególne kierowane do szczególnej, wybranej grupy osób - powołanie do służby dla Ewangelii wzorem Jezusa Chrystusa. Zwycięzcy tego powołania otrzymają nagrodę w chwale Boskiej natury z Panem w charakterze współkrólów w jego przyszłym królestwie (1 Pt. 1:3,4; Obj. 5:9,10). Ponieważ jednak nie wszyscy otrzymują tę łaskę i tę możliwość, w Rzym. 12:1 apostoł Paweł pisze, że dzieje się to "przez miłosierdzie Boże". Narzędziem powołania w tym przypadku jest miłość agape - miłość prawdy, która 'przymusza' powołanych do służby dla Ewangelii śladem Mistrza (Jn. 18:37; 2 Kor. 5:14,15; 2 Tes. 2:10). Miłość jest w swojej istocie emocją, wolą i dlatego Paweł naucza, że wlewana jest w nasze serca (Rzym. 5:5). Emocje same w sobie nie są jednak celem udzielania miłości wybranym.
Agape jest miłością prawdy, która działa w trzech zasadniczych kierunkach: 1) pogłębiania znajomości Słowa Bożego przez umysł (Flp. 1:9; Ef. 3:17,18; 2 Tm. 3:16,17); 2) rozwoju charakteru na wzór posiadanego zrozumienia (Ef. 3:16,19, 4:20-24; 2 Kor. 1:21,22); 3) rozwoju domeny prawdy poprzez ewangelizację, nauczanie i prorokowanie (Mt. 28:19,20; Jn. 21:15-17). Do tych trzech obszarów działania prawdy odnosi się Paweł w Rzym. 12:1 przez pryzmat jej wpływu na ciało powołanych. Ciało jednak rozumiane nie tylko jako nasza materialna powłoka, ale także jako cechy charakteru w tym ciele zapisane (zobacz wykład Duch, dusza i ciało w Biblii). Nowy Testament posługuje się pojęciem ciała w tych dwóch znaczeniach w zależności od kontekstu; w Rzym. 12:1 spotykamy je łącznie w jednym określeniu 'ofiary świętej i żywej'. Punktem wyjścia musi jednak być 'rozumna służba' - wpływ ducha na umysł wierzących, który z jednej strony pieczętuje ciało charakteru wzorem posiadanej prawdy, z drugiej zaś strony wykorzystuje je jako materialne narzędzie ogłaszania i nauczania Słowa Bożego.
Mamy zatem stawiać nasze ciała ofiarą. Jak zaznaczyłem na wstępie, nasze ofiarowanie dzieje się "przez miłosierdzie Boże". Nie mamy mocy sami wejść na wąską drogę samoofiary, ponieważ proces ten inicjuje Bóg poprzez udzielenie wybranym ducha poświęcenia. Kiedy jednak na tej wąskiej drodze się znajdziemy, mamy nie tylko prawo, ale nawet obowiązek postępować wiernie zgodnie z naszym powołaniem. Tę myśl podkreśla nasz Pan w przypowieści o talentach - sługa nie pomnoży talentów, jeśli najpierw nie otrzyma 'kapitału początkowego'; kiedy go otrzyma, bierze także odpowiedzialność za obracanie powierzonym mieniem. Podobnie w przypowieści o uczcie weselnej. Na ucztę może zgłosić się każdy, tak jak każdy może/ powinien przyjąć Jezusa. Mimo to, udział w uczcie wezmą tylko wybrani - ci, którzy dzięki duchowi nowego zrodzenia otrzymali szatę sprawiedliwości. Samodzielnie zatem nie czynimy naszych ciał świętymi/ poświęconymi, ponieważ poświęca nas Bóg wpływem swojej miłości, ale kiedy jest w nas jej wpływ, droga ofiarowania naszych ciał w służbie Ewangelii staje się otwarta.
W poświęceniu zatem duch prawdy wykorzystuje ciało jako narzędzie służby. Ma to jednak być narzędzie odpowiednio do tej służby przygotowane, oczyszczone z grzechu i zdatne do wydawania owocu sprawiedliwości. Stąd drugi aspekt działalności ducha prawdy w postaci naszego uświęcenia - przemiany charakteru na wzór Jezusa Chrystusa. Ponieważ kompletna osobowość (dusza) obejmuje ducha umysłu i ciało charakteru, poddanie duchowi prawdy obu tych aspektów oznaczać będzie nasze ponowne narodzenie się, a używając nomenkatury Rzym. 12:1 - nasze ożywienie. Poddanie się wpływowi ducha czyni człowieka nowym; nie w sensie materii ciała, ale w sensie duchowym, w sensie zdolności postępowania zgodnie z zasadami Bożymi. Z jednej strony kształtowanie nowych cech charakteru nie wymazuje dotychczasowych skryptów, stąd pojęcie szaty sprawiedliwości, którą okrywamy nasze ciało grzechu. Z drugiej jednak strony, szata powoduje, że ciało przestaje być widoczne - podobnie dzięki szacie sprawiedliwości niepożądane cechy charakteru przestają się ujawniać, zostają 'nadpisane' nowymi.
Stąd określenie śmierci i zmartwychwstania/ ożywienia w odniesieniu do charakteru. Stary człowiek (charakter rozwinięty bez wiary) umiera (przestaje przekładać się na zachowanie), a w jego miejsce powstaje do życia/ zmartwychwstaje człowiek nowy (charakter rozwinięty przez posłuszeństwo wierze). Ekspozycję tej nauki znajdujemy w wielu miejscach Nowego Testamentu, np. w Rzym. 6:1-6 czytamy o zanurzeniu w śmierć, aby "ciało grzechu (grzeszny charakter) zostało zniszczone", czyniąc tym samym miejsce dla "nowości życia"; w Ef. 4:20-24 Paweł pisze najwyraźniej, że zrzucenie starego człowieka i przyobleczenie nowego "się tyczy poprzedniego postępowania", a jego zmiana jest możliwa przez 'odnowienie się w duchu umysłu' (prowadzenie przez ducha prawdy); w Kol. 3:8-11 ponownie apostoł łączy zrzucenie starego człowieka z uczynkami, podkreślając jednocześnie, że podstawą przyodziania nowego człowieka jest poznanie (duch umysłu). W ten sposób Bóg wyposaża nas we wszystko, co jest niezbędne, abyśmy mogli składać naszą ofiarę jako świętą i żywą.