komentarzbiblijny.pl

"A jeśli ktoś uważa, że coś wie, to jeszcze nie wie tak, jak wiedzieć należy ... Po części bowiem poznajemy i po części prorokujemy" (1 Kor. 8:2, 13:9)

jesteś tutaj: > > >


Komentarz do Rzym. 6:3-5 [chrzest w śmierć]

"Czyż nie wiecie, że my wszyscy, którzy zostaliśmy ochrzczeni w Jezusie Chrystusie, w jego śmierci zostaliśmy ochrzczeni? (4) Zostaliśmy więc pogrzebani z nim przez chrzest w śmierci, aby jak Chrystus został wskrzeszony z martwych przez chwałę Ojca, tak żebyśmy i my postępowali w nowości życia. (5) Jeśli bowiem zostaliśmy z nim wszczepieni w podobieństwo jego śmierci, to będziemy też z nim wszczepieni w podobieństwo zmartwychwstania" (UBG)

Streszczenie komentarza: chrzest w śmierć, o którym mowa w Rzym. 6:3-5, opisuje pokutę, przez którą wierzący podejmują reformę charakteru, tzn. odrzucają (uśmiercają) dotychczasowe uczynki wraz z odpowiadającymi im cechami osobowości, aby następnie dzięki działaniu ducha miłości prawdy odrodzić się do 'nowości życia' przez pogłębianie zrozumienia Słowa Bożego. Ten proces zanurzania w śmierć starego człowieka i wynurzania nowego dotyczy wszystkich wierzących bez wyjątku, czyniąc ich uczestnikami Ciała Chrystusa. Symboliczną reprezentacją pokutującej wiary jest chrzest wodny - chrzest zupełnego zanurzenia.

W wykładzie pisałem, że osobowość (dusza) człowieka obejmuje ducha i ciało - rozum i charakter. Usprawiedliwienie, będące procesem rzeczywistej reformy, musi zatem obejmować osobowość w obu aspektach. Środkiem do tego celu jest chrzest, czyli nasze zanurzenie w ducha Chrystusa (gr. baptisma), warto jednak zobaczyć sens chrztu osobno względem ciała i ducha. Biblia posługuje się bowiem także pojęciem chrztu duchem, które nie ma związku z przedmiotem Rzym. 6:3-5. , jak samo określenie wskazuje, dotyczy ducha (rozumu) i oznacza nasze zanurzenie w głębokość znajomości Słowa Bożego. Doświadczenie chrztu duchem jest doświadczeniem "ducha mądrości i objawienia", dzięki któremu poznajemy "czym jest szerokość i długość, wysokość i głębokość" (, 3:14-19). Chrzest duchem lokuje wierzących w najwyższej klasie ludu Bożego - wśród antytypicznych kapłanów - nie jest to zatem początek naszego powołania, ale raczej jego ukoronowanie (zobacz wykład ).

W Rzym. 6:3-5 apostoł Paweł nie mówi o chrzcie ducha, ale o chrzcie ciała - o tym, co jest niezbędnym warunkiem, "żebyśmy i my postępowali w nowości życia" (Rzym. 6:4 UBG). Ciało w Biblii jest synonimem charakteru - to mechanizmy postępowania, które wykonujemy automatycznie w powtarzalnych sytuacjach. Problem z ciałem polega jednak na tym, że jego instrukcje często nie odpowiadają Biblijnym zasadom sprawiedliwości. Stąd konieczność poddania ciała w niewolę ducha. Najwyraźniej pisze o tym apostoł w Rzym. 6:6 - "Wiedząc o tym, że nasz stary człowiek został ukrzyżowany razem z nim, aby ciało grzechu zostało zniszczone, żebyśmy już więcej nie służyli grzechowi" (UBG). Zniszczenie 'ciała grzechu' to nie tyle fizyczne unicestwienie, co poddanie skłonności ciała kontroli ducha, a w dalszej konsekwencji wypracowanie w charakterze nowych sposobów reagowania na wzór charakteru Jezusa Chrystusa. Stąd pojęcie Ciała Chrystusa, które pojawia się w Nowym Testamencie, opisuje proces naszego utożsamiania się z Panem właśnie w elemencie ciała - przemiany charakteru (; 1 Kor. 12:12,13).

Chrzest ciała został przedstawiony w Biblii pod postacią pełnego zanurzenia w wodę. W Rzym. 6:3,4 Paweł pisze, że nasze zanurzenie reprezentuje śmierć - pogrzebanie ciała, aby następnie mogło nastąpić wynurzenie do nowego życia. Tak przedstawiony chrzest wodny w elemencie zanurzenia i wynurzenia obrazuje pokutę i nawrócenie. Pokuta (gr. metanoia) oznacza zmianę myślenia i powoduje zakończenie żywota ciała (charakteru) w śmierci, kiedy to przez wiarę w Jezusa Chrystusa podejmujemy zakończenie w naszym życiu tego, co niezgodne z prawem Boga. Z drugiej strony po zanurzeniu następuje wynurzenie i podobnie pokucie zawsze musi towarzyszyć nawrócenie (gr. epistrofe), czyli zmiana kierunku myślenia i działania (). Stąd chrzest wodny sam w sobie nie ma mocy dokonywania zmian w duszy człowieka, ale jest reprezentacją, symbolicznym wyrażeniem decyzji, jaką podjęliśmy przez pokutę i nawrócenie w imię Jezusa Chrystusa. Każdy, kto przyjął Jezusa Chrystusa, powinien poddać się chrztowi wodnemu na znak swojej wiary ().

W jakim sensie chrzest w śmierć prowadzi do 'nowości życia' (Rzym. 6:4 UBG) - w podstawowym znaczeniu określenie to wskazuje na nawrócenie, w którym rzeczywiście zmianiamy kierunek postępowania i nasze życie staje się inne, nowe. Jest jednak w tym jeszcze coś więcej, ponieważ wybrani, którzy podejmują wiarę symbolizowaną chrztem, stają się odbiorcami ducha Boskiej miłości agape - miłości prawdy - przez którego doświadczają nowego narodzenia się (; ). Duch jest 'chwałą Ojca', o której mówi Rzym. 6:4 i przez którą rodzimy się na nowo jako duchowe dzieci Boże (). Jest jednak różnica między Panem a nami, ponieważ on otrzymał ducha bez miary (Jn. 3:34), a my otrzymujemy zadatek (). Stąd nasz Pan został ustanowiony Synem podczas chrztu, kiedy natomiast my stajemy się spłodzonym z ducha nowym stworzeniem z prawem stania się dziećmi, pod warunkiem wzrostu w znajomości (; Rzym. 1:1-4; ; Ef. 4:12,13; 1 Pt. 2:2).

Ważnym elementem Rzym. 6:3-5 jest identyfikacja naszego chrztu z chrztem Pana. Nasz chrzest w śmierć jest jednocześnie chrztem w jego śmierć, co najwyraźniej pokazuje, że doświadczenie walki z ciałem było także jego doświadczeniem (Rzym. 6:3). Jezus był człowiekiem takim, jak my - synem Marii i Józefa z domu Dawida (Mt. 1:16). Nie został jednak poczęty w sposób naturalny, ale za sprawą ducha świętego najwyraźniej między innymi w tym celu, aby tego ducha mógł przyjąć w pełnej mierze przy swoim chrzcie (Mt. 1:18-23; Rzym. 1:1-4). Duch poświęcenia, którego otrzymał Jezus, uzdolnił go do pełnej kontroli nad swoim ciałem, co nie znaczy, że było to zadaniem prostym. W celu wykonania swojej misji musiał on bowiem podporządkować sobie naturalne instynkty ciała, w którym był 'zamknięty' jego duch, na czele z instynktem samozachowawczym. Na tym punkcie zresztą był najbardziej doświadczany (; ), ale także "nauczył się posłuszeństwa przez to, co wycierpiał. (9) A uczyniony doskonałym, stał się sprawcą wiecznego zbawienia dla wszystkich, którzy są mu posłuszni" (Hbr. 5:8,9 UBG).

W tym sensie przyjmujemy chrzest w śmierć Jezusa Chrystusa - ponieważ mamy udział w tym samym doświadczeniu podbijania w niewolę swojego ciała, jakie też było udziałem Pana. Zgodnie jednak z cytowanym zapisem z listu do Hebrajczyków, zbawienie w Chrystusie jest dla tych, "którzy są mu posłuszni" - którzy wstępują w jego ślady jako ich Mistrza i Nauczyciela (Hbr. 12:1,2). Wiąże się z tym ofiara - poddanie śmierci własnego ciała (charakteru), ale wiąże się też nadzieja: "Jeśli bowiem zostaliśmy z nim wszczepieni w podobieństwo jego śmierci, to będziemy też z nim wszczepieni w podobieństwo zmartwychwstania" (Rzym. 6:5 UBG). Nadzieją Pana, dla której zniósł hańbę tego życia, było życie przyszłe w chwale Boskiej natury (Hbr. 1:3) i podobną nadzieję ma wierny lud Pański, powołany "Do dziedzictwa niezniszczalnego i nieskalanego, i niewiędnącego, zachowanego w niebie dla was" (1 Pt. 1:4 UBG). Niezbędnym warunkiem jest jednak poddanie sobie tego ziemskiego ciała, zanurzenie go w śmierć wzorem Pana, "jeśli tylko z nim cierpimy, abyśmy też z nim byli uwielbieni" (Rzym. 8:17 UBG).


Słowa kluczowe: Rzym. 6:3-5, chrzest w śmierć
 
Przekłady wykorzystane w komentarzu Biblijnym:
UBG - Uwspółcześniona Biblia Gdańska
 
Data publikacji:
Ostatnia aktualizacja: 26-11-2020


komentarzbiblijny.pl