Fragment dotyczy tego samego tematu, który Paweł poruszył również w 2 Tes. 2:10-12, tj. zagłady 'wrogów krzyża Chrystusowego' i tych, którzy "nie uwierzyli prawdzie, lecz znajdowali upodobanie w nieprawości" (NW). Popularne rozumienie tej kwestii rozszerza zastosowanie tych wypowiedzi na cały świat, wszystkich ludzi, a przede wszystkich niewierzących - nie wierzą prawdzie, więc zostaną zniszczeni.
Tymczasem także w przypadku Flp. 3:18,19 Paweł daje do zrozumienia, że jest dokładnie przeciwnie, tzn. chodzi o tych, którzy już do Chrystusa zostali pociągnięci i są nazywani "braćmi". Werset wcześniej apostoł napomina: "Bądźcie, bracia, wszyscy razem moimi naśladowcami" (BT). Dlaczego to napomnienie jest potrzebne? Ponieważ wielu nimi nie jest, a wręcz przeciwnie - postępują jak wrogowie Chrystusa.
Nauka o ukaraniu ludzi, którzy dzisiaj są niewierzącymi, śmiercią wieczną czy też wysłaniem ich do piekła na niekończące się tortury, jest przeciwna szeregowi nauk Biblijnych, przede wszystkim naukom o Okupie i powołaniu do Kościoła. Słowo Boże uczy najwyraźniej, że Jezus umarł za wszystkich bez wyjątku, powołanych i niepowołanych: "On bowiem jest ofiarą przebłagalną za nasze grzechy [powołanych] i nie tylko za nasze, lecz również za grzechy całego świata ... My także widzieliśmy i świadczymy, że Ojciec zesłał Syna jako Zbawiciela świata" (1 Jn. 2:2; 4:14 BT; 1 Tm. 4:10).
Ofiara naszego Pana niesie z sobą dla każdego człowieka praktyczne konsekwencje, m.in. w postaci oświecenia. Prorokując na temat Jezusa, Symeon mówi, że jest on 'światłem na oświecenie pogan' (Łk. 2:32 BT). Podobnie apostoł Paweł oświadcza, że Bóg "pragnie, by wszyscy ludzie zostali zbawieni i doszli do poznania prawdy" (1 Tm. 2:4 BT). Szerokie rzesze ludzkości w ogóle nie mają obecnie w tym błogosławieństwie udziału. Skazanie ich na śmierć wieczną bez możliwości otrzymania znajomości prawdy Biblijnej oznacza odmówienie im skorzystania z prawnie zagwarantowanych przez naszego Pana błogosławieństw Okupu. Fakt, że ten zamiar Boży ma się wykonać, a obecnie nie widzimy jego realizacji, prowadzi nas do wniosku, że nie nadszedł jeszcze na to właściwy czas.
Ten czas nadejdzie w Królestwie Bożym, przy zmartwychwstaniu sprawiedliwych i niesprawiedliwych (Dzieje 24:15). Wtedy to "góra świątyni Pańskiej stanie mocno na wierzchu gór i wystrzeli ponad pagórki. Wszystkie narody do niej popłyną, mnogie ludy pójdą i rzekną: Chodźcie, wstąpmy na Górę Pańską do świątyni Boga Jakubowego! Niech nas nauczy dróg swoich, byśmy kroczyli Jego ścieżkami. Bo Prawo wyjdzie z Syjonu i słowo Pańskie - z Jeruzalem" (Iz. 2:2-4 BT). To będzie czas, kiedy na imię Jezusa 'zegnie się każde kolano i wszelki język wyzna' (Flp. 2:10,11) - każdy ze zmartwychwstałych podporządkuje się zarządzeniom przyszłego rządu Chrystusowego i otrzyma pełne zrozumienie Boskiego planu. To jest błogosławieństwo okupowe dla narodów - ale ten czas jest dopiero przed nami.
Tymczasem jesteśmy w okresie pomiędzy służbą Jezusa Chrystusa a inauguracją jego Królestwa. Obecnie również ma miejsce "dzień wybawienia" (2 Kor. 6:2), ale nie dla świata, a jedynie dla powołanych - dla tych, którzy "będą kapłanami Boga i Chrystusa i będą z Nim królować tysiąc lat" (Obj. 20:6 BT; 1 Pt. 1:9). Obecnie wybierany jest "zarząd" przyszłego Królestwa, i to wybierany jednostkowo (zobacz komentarz do Rzym. 8:29,30). Brak powołania nie oznacza więc przeznaczenia na śmierć, a przeznaczenie do zmartwychwstania pod rządami Królestwa Bożego. Dlatego Paweł pisze, że "stworzenie z upragnieniem oczekuje objawienia się synów Bożych" (Rzym. 8:19 BT) - "dni ochłody" i "odnowienia wszystkich rzeczy" dla świata nadejdą wówczas, kiedy w całości skompletowana zostanie klasa Oblubienicy, współdziedzice z Jezusem Chrystusem w jego Królestwie (Dzieje 3:19-21 BT; por. Rzym. 11:25,26).
Na tych, którzy obecnie zostali powołani i poświęceni przez Boga, spoczywa jednak odpowiedzialność. Z błogosławieństw Okupu korzystają oni obecnie, będąc usprawiedliwionymi z wiary, a także przyjmując oświecenie i dar ducha św. (Hbr. 6:4-6). W stosunku do członków Kościoła Chrystusowego Paweł podkreśla, że "zostaliśmy uświęceni przez ofiarę ciała Jezusa Chrystusa raz na zawsze" (Hbr. 10:10 NW). Jeśli to marnujemy - naszym "bogiem - brzuch", a nasze "dążenia są przyziemne" (Flp. 3:18,19) - wówczas rzeczywiście "nie pozostaje żadna ofiara za grzechy" (Hbr. 10:26 NW). "Ich losem - zagłada" (Flp. 3:19).