Wśród badaczy Biblii głoszących niewidzialną obecność Chrystusa, Mt. 24:45-51 budzi żywe zainteresowanie. Zgodnie z zapowiedzią Jezusa jego powtórne przyjście miało poprzedzić pojawienie się "niewolnika wiernego i roztropnego" podającego pokarm czeladzi. Nie ma oczywiście zgodności co do tego, kto nim jest - ani co do jego tożsamości, ani nawet liczebności, tzn. czy niewolnik miał być jeden w osobie wybitnego nauczyciela Kościoła, czy też takich nauczycieli tworzących wówczas klasę niewolnika miało być więcej. Aby rozstrzygnąć te wątpliwości, warto przede wszystkim spojrzeć na Mt. 24:45-51 w szerszym kontekście nauczania Jezusa Chrystusa na temat paruzji.
Paruzja widziana z dwóch punktów widzenia
Paruzyjne proroctwo naszego Pana zapisane w 24. oraz 25. rozdziale Ewangelii Mateusza opisuje wtórą obecność z dwóch punktów widzenia. Pierwszy z nich to perspektywa definicyjna, którą przedstawia szczególnie Mt. 24:23-27 - paruzja jest niewidzialną obecnością naszego Pana jako pierwszy etap zaprowadzenia jego rządów nad ziemią. Rozpocznie się wraz z pojawieniem się na niebie znaku Syna Człowieczego - jasno świecącego obiektu (gr. astrape - jasnego światła) przypominającego gwiazdę, który przemierzy nieboskłon, zapowiadając nadchodzącą apokalipsę i zniszczenie obecnego światowego porządku. Porównanie paruzji do czasów Noego podkreśla fakt, że w okresie bezpośrednio poprzedzającym paruzję zarysuje się wyraźny podział między wybranymi, którzy tę nadchodzącą niewidzialną obecność dostrzegą, a światem, który pozostanie w całkowitej nieświadomości (zobacz komentarz do Mt. 24:36-44).
W tym miejscu pojawia się drugi punkt widzenia, tzn. nasz Pan koncentruje się na kondycji swojego Kościoła - wybranych, którzy otrzymali jego ducha (1 Tes. 1:4-7). Wszyscy oni otrzymali swoje zadania - jedni w polu pracy ewangelizacyjnej, drudzy w młynie nauczania, jeszcze inni na łożach, śniąc prorocze sny (tj. interpretując głębsze nauki Biblijne i podając ich zrozumienie; Mt. 24:40,41). To jednak nie znaczy, że wszyscy oni wywiązują się ze swoich zadań. W Mt. 25:1-13 Jezus podaje przypowieść o 10 pannach reprezentujących członków Kościoła w okresie przedparuzyjnym. Połowa z nich wiernie oczekuje Pana ze swoimi lampami pełnymi ducha prawdy o naturze i czasie drugiej obecności. Ale druga połowa tego ducha nie ma i odchodzi do miasta - jednego z wielu systemów wyznaniowych chrześcijaństwa - aby tam dowiedzieć się czegoś dla nich zadowalającego. Ponieważ jednak poleganie na pastorach i nauczycielach wyznaniowych zamiast pilnego osobistego badania Biblii nie jest wymagane od wybranych, wejście na ucztę zostanie im odmówione (Flp. 4:8).
Z innego punktu widzenia przedstawia Jezus kondycję wybranych w przypowieści o talentach (Mt. 25:14-30). Tutaj pojawia się problem bezczynności wśród członków Kościoła. Jezus powierza nam zadania w trzech głównych wymienionych wcześniej obszarach, tzn. ewangelizacji, nauczania i prorokowania. Oczekuje, że jako jego wierni pracownicy znajdziemy dla siebie miejsce w polu, w młynie, lub na łożu. Znajdują się jednak i tacy, którzy tego miejsca nie znajdują nigdzie, pozostając w stanie letnim - ani gorący, ani zimni (Obj. 3:15,16). Niezdecydowani, bo nie chcą porzucić Pana, w którego wierzą, ale też nie mogą porzucić świata, z którym tak wiele ich łączy (Mt. 6:24; 1 Jn. 2:15-17).
Kogo reprezentuje niewolnik wierny i roztropny?
Przypowieść o niewolniku wiernym i roztropnym zapisana w Mt. 24:45-51 jest również opisem stanu Kościoła w okresie przedparuzyjnym, podobnie jak dwie wyżej wspomniane przypowieści. Tutaj jednak akcent wyraźnie pada na znajomość nauki paruzyjnej i jej nauczanie wśród czeladzi, tzn. wśród wierzących. Niewolnik wierny i roztropny reprezentuje tych członków Kościoła, którzy rozpoznają nadchodzącą drugą obecność Chrystusa, przyjmują podawane w tym czasie światło prawdy i przekazują je swoim współbraciom. Dla niewolnika wiernego zachowana jest najwyższa nagroda: "Zaprawdę wam mówię: [jego pan] ustanowi go nad całym swoim mieniem" (Mt. 24:47).
Mieniem Pana jest cały wszechświat. Wiemy, że nadzieja dziedzictwa w nim zarezerwowana jest dla wybranych, którzy otrzymali Bożego ducha i którzy w tym biegu okażą się wierni (Rzym. 8:14-18; 1 Kor. 9:24). Zwycięzcy tego powołania mają stać się współkrólami i współkapłanami z Chrystusem (1 Pt. 2:9; Obj. 5:9,10, 7:4). Paruzja jest czasem zakończenia zgromadzania tego królewskiego kapłaństwa - zgromadzania, które trwa już od czasów Jezusa. Dla Kościoła jest to czas żniwa - ci, którzy w czasie objawienia się znaku Syna Człowieczego zostaną znalezieni przez Pana w pracy wydawania pokarmu czeladzi, otrzymają najwyższą nagrodę i będą "świecić jasno jak słońce [w chwale Boskiej natury] w królestwie ich Ojca" (Mt. 13:24-30,36-43, 24:28). Ta sama rzecz pokazana jest w wejściu Noego z rodziną do arki. Pełna liczba współkrólów z Chrystusem musi znaleźć się w niebiańskiej arce zanim rozpocznie się zapowiadany czas ucisku. W tej grupie znajdą się jednak tylko ci spośród wybranych, których pracę na polu ewangelizacji, nauczania i wykładania Słowa Pan oceni jako zadowalającą (zobacz komentarz do Mt. 24:36-44).
Niemniej wymienione zadania dotyczą wszystkich wybranych (tzn. tych, którzy zostali do tej pracy powołani/ wezwani przez udzielenie im ducha poświęcenia dla prawdy). Powiedzenie, że ten czy inny pastor jest niewolnikiem wiernym dającym pokarm czeladzi to tak, jakby powiedzieć, że innych to zadanie nie dotyczy. Dotyczy. Jeśli tylko otrzymaliśmy ducha Chrystusa, staliśmy się też jego zastępcami głoszącymi dzieło pojednania w ten czy inny sposób - czy to głosząc Ewangelię na ulicy, czy nauczając w społeczności, czy wykładając sens głębszych nauk Biblijnych (2 Kor. 5:17-20). Jeśli nie mamy swojego udziału w żadnej z tych prac, uchylamy się od podstawowego zadania powierzonego nam przez Pana (Mt. 5:14-16, 28:19).
Charakterystyka niewolnika wiernego i roztropnego
Samo określenie niewolnika mianem wiernego i roztropnego wiele mówi na temat jego postawy. Wierny jest tłumaczeniem greckiego pistos, które pochodzi od pistis. Pistis z kolei oznacza wiarę bądź zaufanie. Warto podkreślić różnicę tych dwóch znaczeń w kontekście przykładu o niewolniku wiernym i roztropnym, bowiem choć wspólnym mianownikiem wiary i zaufania jest przekonanie o prawdziwości przesłanek, w oparciu o które podejmujemy działania, zupełnie inna jest motywacja. U podstaw tego, co nazywamy wiarą, leży miłość obowiązkowa (gr. eusebeia - pobożność), która nakazuje wierzącym wywiązywać się ze swoich obowiązków względem Boga. Ten rodzaj miłości jest wymagany od każdego człowieka; szczególnym darem Bożym dla wybranych jest natomiast miłość poświęcająca (gr. agape), która prowadzi do ofiary życia dla spraw Ewangelii (Dzieje 16:30-34; Rzym. 5:5; 2 Kor. 5:14,15). Miłość poświęcająca jest niezbędnym elementem pracy dla prawdy (Ef. 4:11-16). Dlatego niewolnik wierny nie pracuje z obowiązku, ale z poświęcenia. Wiara prowadzona miłością agape ustawicznie motywuje niewolnika wiernego do wykonywania zleconej mu pracy podawania duchowego pokarmu (por. Hbr. 10:14).
Niewolnik wierny jest jednocześnie także niewolnikiem roztropnym. W języku greckim spotykamy w tym miejscu fronimos pochodzące od fren, które oznacza "umysł, myśl, rozsądek, rozum" (konkordancja do Biblii Gdańskiej w systemie Stronga). W Nowym Testamencie fren występuje tylko dwa razy, i to dwukrotnie w jednym tekście. W 1 Kor. 14:20 apostoł Paweł napomina: "Bracia, nie stawajcie się małymi dziećmi pod względem zdolności rozumienia [fren] ... pod względem zdolności rozumienia [fren] stańcie się dorośli" (NW). Biblia Gdańska mówi w tym miejscu o wyrozumieniu, Biblia Tysiąclecia i Biblia Warszawska o myśleniu, przekład Jakuba Wujka o rozumieniu. A wszystko pada w kontekście mówienia językami w zborze, w którym "wolę powiedzieć pięć słów zrozumiałych, aby i innych pouczyć, niż dziesięć tysięcy słów językiem niezrozumiałym" (1 Kor. 14:19 BW). Fronimos to zatem cecha wskazująca na naszą zdolność rozumienia przekazu, odczytywania znaczeń i dostrzegania powiązań, jednym słowem - umiejętność interpretacji.
Niewolnik wierny wskazuje zatem wybranych, którzy trwają w poświęceniu i wiernie wykonują powierzoną im pracę nauczania. Sami przy tym są aktywnymi badaczami Słowa Bożego, 'upewniającymi się o wszystkim' (1 Tes. 5:21 NW). Duch święty, którego otrzymali w nowym zrodzeniu, uzdalnia ich do rozumienia tego, co czytają w Piśmie, a jednocześnie nakazuje przekazywanie tej wiedzy wszystkim słuchającym (1 Kor. 2:6-9; 2 Tm. 4:2; 1 Jn. 5:20). W takim spojrzeniu, choć przypowieść o niewolniku wiernym w jakimś sensie dotyczy wszystkich wybranych, w szczególności odnosi się do tych, których "pan ustanowił nad członkami czeladzi swojej" (Mt. 24:45 NW). Wiemy bowiem, że nie wszyscy w Kościele mają te same zadania, ponieważ "On ustanowił jednych apostołami, drugich prorokami, innych ewangelistami, a innych pasterzami i nauczycielami" (Ef. 4:11 BW). Chociaż wszystkie wymienione funkcje dotyczą w jakimś sensie nauczania, niewolnik wierny i roztropny zdaje się przede wszystkim dotyczyć proroków, których zadaniem jest właśnie "wyrozumiewanie" nauki Biblijnej w jej głębszych zarysach. Niektórzy w Kościele zostali rzeczywiście uzdolnieni przez Pana do wypełniania takiego posłannictwa, i w tym sensie są 'ustanowieni nad członkami [jego] czeladzi' (Mt. 24:45 NW).
Z drugiej strony, wiele zależy w tym miejscu od definicji czeladzi. Jeśli czeladzią określimy w szerokim sensie wszystkich wierzących, poświęconych i niepoświęconych, wówczas naturalnym zadaniem wszystkich wybranych (nie tylko proroków, ale i ewangelistów i nauczycieli) staje się udzielanie pokarmu nie tylko sobie nawzajem, ale także czeladzi z niepoświęconych. Nie dogmatyzm jest w tym miejscu istotny, a znajomość naszych własnych zadań w pracy Pańskiej. "Mamy więc różne dary według łaski, która nam jest dana: jeśli ktoś ma dar prorokowania, niech go używa stosownie do miary wiary; (7) Jeśli usługiwania, niech usługuje; jeśli ktoś naucza, niech trwa w nauczaniu; (8) Jeśli ktoś napomina, to w napominaniu; jeśli ktoś rozdaje, to w szczerości; jeśli ktoś jest przełożonym, niech nim będzie w pilności; jeśli ktoś okazuje miłosierdzie, niech to czyni ochoczo" (Rzym. 12:6-8 UBG).
Niewolnik zły
Charakterystyka złego niewolnika przedstawiona w Mt. 24:48,49 pośrednio wspiera pogląd, że niewolnik wierny ma szczególne zadanie w postaci interpretowania nauki Biblijnej i wykładania jej czeladzi. Niewolnik zły bowiem także ma takie zadanie, ale, podobnie jak uczeni w Piśmie w I wieku, nie potrafi rozpoznać znaków czasu, w jakim żyje (Mt. 16:1-3; Łk. 12:54-56). Podobnie jak uczeni w Piśmie, niewolnik zły także 'nie rozpoznaje czasu swojego przeglądu' i rzecze w swoim sercu: "Mój pan zwleka" (Mt. 24:48 NW; Łk. 19:41-44 NW). Rzeczywiście, apostoł Piotr także ostrzega, że wśród wybranych powstaną ludzie, którzy nie tylko, że nie dostrzegą drugiej obecności Pana, ale poinformowani o tym fakcie, będą się temu ostro sprzeciwiać. "To przede wszystkim wiecie, że przyjdą w ostatnich dniach szydercy pełni szyderstwa, którzy będą postępowali według własnych żądz i będą mówili: Gdzie jest obietnica Jego przyjścia? Odkąd bowiem ojcowie zasnęli, wszystko jednakowo trwa od początku świata" (2 Pt. 3:3,4 BT).
Zaprzeczanie paruzji Pana nie jest zjawiskiem rzadkim nawet wśród wybranych. Wynika ono nie tylko z niedostrzegania natury paruzji, ale w wielu przypadkach także z rozczarowań związanych z wyznaczaniem dat powrotu Chrystusa, które się nie wypełniły. Nasz Pan uczy, jakie są konsekwencje takiego zaprzeczania: "zacznie bić swoje współsługi, i będzie jadł i pił z pijakami" (Mt. 24:49 BT). W Gal. 5:19-21 apostoł Paweł wymienia "pijatyki, hulanki i tym podobne rzeczy" wśród uczynków ciała (NW). Spędzanie czasu przez złego niewolnika z pijakami zdaje się oznaczać jego powrót do świata i porzucenie wykonywania swojego poświęcenia.
Bicia współniewolników z pewnością nie należy rozumieć dosłownie. Przemoc to jednak nie tylko akt fizyczny, ale także psychiczny i duchowy. Niewolnik zły, którego szczególną odpowiedzialnością jest nauczanie głębokich prawd w społeczności powołanych, ma wiele okazji do wyrządzania szkód. Zaprzeczając drugiej obecności, naucza błędu i w sposób oczywisty sprowadza na duchowe manowce członków społeczności, za nauczanie których jest odpowiedzialny (por. Jak. 3:1). Dlatego "nadejdzie pan tego sługi w dniu, kiedy się nie spodziewa, i o godzinie, której nie zna. Każe go ćwiartować i z obłudnikami wyznaczy mu miejsce. Tam będzie płacz i zgrzytanie zębów" (Mt. 24:50,51 BT). 'Wyznaczenie działu z obłudnikami' może oznaczać w najlepszym wypadku utratę nagrody dziedzictwa z Chrystusem, do której wszyscy wybrani aspirujemy. Najmniej optymistyczny scenariusz dla niepoprawnych grzeszników spośród wybranych przewiduje także utratę życia bez możliwości zadośćuczynienia (Hbr. 6:4-8, 10:26-29).