komentarzbiblijny.pl

"A jeśli ktoś uważa, że coś wie, to jeszcze nie wie tak, jak wiedzieć należy ... Po części bowiem poznajemy i po części prorokujemy" (1 Kor. 8:2, 13:9)

jesteś tutaj: > > > >


Komentarz do Obj. 12:1-6 [niewiasta obleczona w słońce]

"I ukazał się wielki cud na niebie: Kobieta ubrana w słońce i księżyc pod jej nogami, a na jej głowie korona z dwunastu gwiazd. (2) A była brzemienna i krzyczała w bólach porodowych i w mękach rodzenia. (3) I ukazał się inny cud na niebie: Oto wielki rudy smok mający siedem głów i dziesięć rogów, a na jego głowach siedem koron. (4) A jego ogon wlókł trzecią część gwiazd nieba i zrzucił je na ziemię. I stanął smok przed kobietą, która właśnie miała urodzić, aby gdy tylko urodzi, pożreć jej dziecko. (5) I urodziła syna – mężczyznę, który będzie rządził wszystkimi narodami laską żelazną. I porwane zostało jej dziecko do Boga i do jego tronu; (6) A kobieta uciekła na pustynię, gdzie ma miejsce przygotowane przez Boga, aby ją tam żywiono przez tysiąc dwieście sześćdziesiąt dni" (UBG)

Streszczenie komentarza: proroctwo zawarte w Obj. 12:1-6 stanowi rozwinięcie Bożej zapowiedzi uczynionej jeszcze w Edenie, a dotyczącej ustanowienia nieprzyjaźni "między tobą a kobietą, między twoim potomstwem a jej potomstwem" (Rdz. 3:15). Wiek Ewangelii stanowi szczególny czas wypełnienia się tego proroctwa, kiedy to kobieta (Nowe Przymierze) wydaje na świat potomstwo (Jezus Chrystus i jego Kościół), którego celem będzie zniweczenie dzieł diabła w czasie nadchodzącego Królestwa. To oczywiście jest źródłem nienawiści smoka (szatana) do niewiasty i pragnienia unicestwienia jej potomka w osobie naszego Pana oraz jego duchowych braci ('reszta jej potomstwa').

Potomstwo

Dwunasty rozdział Objawienia od pierwszego wersetu poczynając, opowiada historię wieku Ewangelii. Konflikt niewiasty i smoka ukazany w pierwszych wersetach stanowi źródło, a zarazem leitmotiv późniejszych wydarzeń. Smok reprezentuje przeciwnika Bożego szatana (Rdz. 3:1; Jn. 8:44). Kobieta reprezentuje przymierze rozwijające Boskie potomstwo, które Bóg obiecał Abrahamowi, że będzie "jak gwiazdy na niebie [Izrael duchowy] i jak piasek na brzegu morza [Izrael cielesny]; a twoje potomstwo odziedziczy bramy swoich nieprzyjaciół. I w twoim potomstwie będą błogosławione wszystkie narody ziemi, dlatego że posłuchałeś mojego głosu" (Rdz. 22:18). Szczególnie ważna jest tutaj ta część obietnicy, która mówi o potomstwie duchowym. Nowy Testament przyniósł bowiem zrozumienie wcześniej nierozumianego zarysu Boskiego planu dotyczącego wyboru Kościoła - tych, którzy razem z Chrystusem mają królować w chwale jego królestwa i razem z nim sądzić - podnosić z upadku do Bożej doskonałości - zmartwychwstałą ludzkość.

O tym szczególnym powołaniu pisze apostoł Paweł jako o 'tajemnicy, która była ukryta od wieków i pokoleń, ale teraz została objawiona jego świętym' (Kol. 1:26; Ef. 3:4-6). Z kolei w czytamy, że "Stworzenie bowiem z gorliwym wypatrywaniem oczekuje objawienia synów Bożych ... w nadziei że i samo stworzenie będzie uwolnione z niewoli zniszczenia do chwalebnej wolności dzieci Bożych". Mówimy zatem o procesie podnoszenia ludzkości do doskonałości - stwarzania człowieka na obraz i podobieństwo Boże (). Proces ten nazywany w Biblii sądem, a obejmujący cztery zasadnicze czynności w postaci nauczania, próbowania, karcenia i wyroku, rozpoczął się w trwającym obecnie wieku Ewangelii (1 Pt. 4:17; zobacz wykład ). Ci, którzy dzisiaj z powodzeniem biorą w nim udział, doświadczają narodzenia się z ducha - odrodzenia umysłu i charakteru - stając się tym samym duchowymi dziećmi Bożymi. Zwycięzcy obecnego powołania staną się sędziami przyszłego wieku i będą współpracować z Panem w procesie sądu pozostałej ludzkości.

I o tym czytamy w cytowanym wcześniej fragmencie 8. rozdziału listu do Rzymian: stworzenie wypatruje objawienia się z nieba synów Bożych (tych, którzy synami stali się w wyniku doświadczenia sądu wieku Ewangelii), aby i samo stworzenie (w przyszłym wieku rządów Chrystusa) także miało dosłownie "wolność chwały", tzn. aby każdy, kto będzie chciał współpracować z Chrystusem w tym procesie, mógł także doświadczyć nowego narodzenia się z ducha. Dlatego Jakub pisze o Bogu, który "Ze swojej woli zrodził nas słowem prawdy, abyśmy byli jakby pierwocinami jego stworzeń" (Jak. 1:18) - pierwocinami, ponieważ łaska zrodzenia z ducha dana jest najpierw w wieku Ewangelii nielicznym; potem w wieku królestwa Chrystusa zostanie zaoferowana ogółowi ("wolność chwały"). Miejsce Kościoła jest w tym procesie szczególne nie tylko ze względu na pierwszeństwo chronologiczne. Bardziej istotny jest fakt, iż ci, którzy obecnie odbędą swój sąd, w czasie przyszłym sami będą sędziami (1 Kor. 6:2,3; ).

Wielki rudy smok

W 1 Jn. 3:8 czytamy, że "Po to objawił się Syn Boży, aby zniszczyć dzieła diabła". Grzech i śmierć to jego największe osiągnięcia, ale w Chrystusie Jezusie cała ludzkość w swoim czasie zostanie od nich uwolniona. I nie tylko w nim, ale także tych, którzy dzięki wierze zostali policzeni wśród współkrólów z naszym Panem i współsędziów w dziele podnoszenia człowieka z upadku. Dlatego do wierzących w Rzymie Paweł napisze: "Bóg pokoju wkrótce zetrze szatana pod waszymi stopami" (Rzym. 16:20). I dlatego też Kościół wieku Ewangelii był i jest jeszcze ciągle szczególnym celem aktywności diabła. W badanym proroctwie Obj. 12:1-6 szatan został przedstawiony jako smok, co niewątpliwie nawiązuje do opisu z 3. rozdziału księgi Rodzaju. Usiłuje on pożreć syna niewiasty, a kiedy mu się nie udaje, "odszedł, aby walczyć z resztą jej potomstwa, z tymi, którzy zachowują przykazania Boga i mają świadectwo Jezusa Chrystusa" (Obj. 12:17). Nie zatem wątpliwości, kim jest smok i z kim toczy wojnę.

Opis smoka pokazuje, że przeciwnik Boży rzeczywiście posiada środki do tego, aby skutecznie prześladować wierzących. Smok ma "siedem głów i dziesięć rogów, a na jego głowach siedem koron" (Obj. 12:3). Głowa jest w Biblii symbolem przewodnictwa (1 Kor. 11:3). Korona symbolizuje władzę; róg symbolizuje moc, zwłaszcza w walce. Podane w opisie liczby siedem i dziesięć reprezentują pełnię. Nie wydaje się, aby wymienione liczby reprezentowały konkretne królestwa lub monarchów. Kiedy diabeł kusi Jezusa podczas jego 40-dniowego odosobnienia, oferuje mu "wszystkie królestwa świata oraz ich wspaniałość" (Mt. 4:8). Szatan jest władcą tego świata - nie tylko tego czy innego królestwa. Posiada pełnię ziemskich środków oddziaływania i przymusu (dziesięć rogów), dzięki którym na przestrzeni wieków mógł fizycznie eliminować wrogów. Śmierć jednak nie jest najgroźniejsza z punktu widzenia powołanych, ostatecznie bowiem wierny Kościół spodziewa się zmartwychwstania (Mt. 10:28).

Podstawowym działaniem przeciwnika jest kłamstwo. Jezus nazwał go "kłamcą i ojcem kłamstwa" (Jn. 8:44). Kłamstwo także jest tym środkiem, który może pozbawić wierzących ich nagrody powołania. W Paweł pisze o takich, że "giną, ponieważ nie przyjęli miłości prawdy, by zostali zbawieni. (11) Dlatego Bóg zsyła im silne omamienie, tak że uwierzą kłamstwu; (12) Aby zostali osądzeni wszyscy, którzy nie uwierzyli prawdzie, ale upodobali sobie niesprawiedliwość". Przeciwnik wielce tę możliwość odpadnięcia od prawdy pomnożył, kiedy "wyrzucił wąż ze swojej paszczy za kobietą wodę jak rzekę, aby ją rzeka porwała" (Obj. 12:15). Co do zasady, woda w Biblii oznacza naukę, ale nie zawsze w tym dobrym znaczeniu (zobacz wykład ). W pierwszych wiekach chrześcijaństwa diabeł zalał dom wiary potokiem błędów, z których wiele zostało przyjętych, całkowicie wypaczając sens Ewangelii. Przyjmując błąd za prawdę, wielu utraciło nadzieję nagrody chwały, do której zostali powołani.

Wcześniej pisałem, że w treści obietnicy Bóg opisał potomstwo duchowe jako gwiazdy. Objawienie z kolei zapowiada, że smok miał zrzucić trzecią część gwiazd na ziemię (Obj. 12:4). To pokazuje, że działanie przeciwnika miało odnieść znaczące powodzenie. Druga część 12. rozdziału i rozdział 13. znacznie więcej na ten temat powiedzą. Tymczasem w Obj. 12:6 znajdujemy informację, że kobieta uciekła na pustynię na 1260 dni. Okres ten znajduje swoją paralelę w 3,5 roku suszy za dni Eliasza (3,5 roku = 1260 dni w rachubie Biblijnej). Tematowi temu poświęciłem wykład , do którego skieruję czytelnika po więcej szczegółów. Tutaj natomiast chciałbym podkreślić istotę sprawy: zarówno pustynia, jak i susza oznaczają brak wody. Woda natomiast oznacza podstawowe nauki prawdy. Braku tych nauk szczególnie lud Pański doświadczał od czasu kontrowersji ariańskiej zakończonej soborem w Nicei w 325 roku, który dogmatem o współistotności Ojca i Syna przekreślił nauczanie nt. ofiary Zbawiciela - fundament prawdy.

Niewiasta obleczona w słońce

Więcej jeszcze trzeba powiedzieć na temat niewiasty i jej potomstwa. W Paweł obszernie wyjaśnia, że Sara i Hagar reprezentują Boskie Przymierza, z których każde rozwija własne potomstwo: Hagar była matką Ismaela, podobnie jak Przymierze Zakonu rozwijało Izrael według ciała; Sara była matką Izaaka podobnie jak rozwija Izrael według ducha. Kobietą pokazaną w Obj. 12:1 jest Nowe Przymierze. Nie powinno być kontrowersji w stwierdzeniu, że nasz Zbawiciel od początku swojej służby był objęty Nowym Przymierzem. Jeśli polega ono na udzielaniu ducha, jak o tym informuje Jer. 33:31, wiemy, że Zbawiciel otrzymał pełnię ducha podczas chrztu w Jordanie (; Jn. 3:34). Wiemy także, że przymierze zawierane jest przez ofiarę, więc w przypadku Pana Jezusa miało to miejsce w momencie zgłoszenia się przezeń do Jana (Ps. 50:5). Zatem Zbawiciel był w relacji Nowego Przymierza. Tym więcej działa ono dla wierzących, którzy jego śladem stawiają swoje ciała na ofiarę ().

Ważnym elementem symboliki niewiasty jest światło. Wszystkie jej atrybuty - słońce, księżyc, gwiazdy - są źródłami światła. Światło natomiast symbolizuje w Biblii naukę prawdy (Mt. 5:14-16; Łk. 2:32; Jn. 18:37). Jeśli, jak pisze Jeremiasz, "takie będzie przymierze, które zawrę z domem Izraela po tych dniach, mówi PAN: Włożę moje prawo w ich wnętrzu i wypisze je na ich sercach", wówczas przypisanie źródeł światła jako atrybutów niewiasty jest w pełni konsekwentnym symbolicznym rozwinięciem proroctwa (Jer. 31:33). Wcześniej w komentarzu pisałem, że gwiazdami są wierzący w Chrystusa (Ef. 5:8). Liczba dwanaście może być słusznie skojarzona z liczbą dwunastu apostołów, tym bardziej, że niewiasta posiada koronę z gwiazd na swojej głowie. Głowa symbolizuje przewodnictwo. Niewątpliwie Pan dał apostołów jako przewodników dla swojego Kościoła. Słońce jest największym i najjaśniejszym z wymienionych źródeł światła. Jako takie, słońce reprezentuje Ewangelię.

Nasz Pan wprost mówi o sobie: "Ja jestem światłością świata" (Jn. 8:12). W związku z tym, apostoł Jan napisze we wstępie do swojej Ewangelii, że Jezus "był tą prawdziwą światłością, która oświeca każdego człowieka przychodzącego na świat", ponieważ "łaska i prawda przyszły przez Jezusa Chrystusa" (). Paweł natomiast nazwie go 'twórcą i dokończycielem wiary' (Hbr. 12:2). Dlatego niewiasta przyobleczona jest w słońce - ponieważ centralnym punktem Nowego Przymierza jest świadectwo o prawdzie, które wydał Jezus i które dla nas jest źródłem życia przez posłuszeństwo wiary. Pozostaje symbol księżyca, który w proroctwie przedstawia Stary Testament. Po pierwsze, dlatego, że położenie księżyca "pod jej nogami" wskazuje pozycję sługi, a sługą Nowego Przymierza było Przymierze Stare. Potwierdza tę myśl apostoł Piotr pisząc, że choć "O to zbawienie wywiadywali się i badali je prorocy", to jednak "Zostało im objawione, że nie im samym, lecz nam służyły sprawy wam teraz zwiastowane" (1 Pt. 1:10-12).

Drugi element związany jest z faktem, że księżyc nie świeci własnym światłem, ale odbitym światłem słońca. I podobnie Stary Testament szczególnie w swoich typach i proroctwach nauczał o sprawach, które właściwie wypełniają się w Nowym Przymierzu. W Kol. 2:17 Paweł pisze o przepisach Zakonu, iż "Są to cienie rzeczy przyszłych" (Kol. 2:17). Tak jak Ciało jest cieniem Chrystusa, ponieważ wszyscy odzwierciedlamy jego chwałę w naszych umysłach i charakterach, ale wszyscy raczej przez podobieństwo niż dokładne odwzorowanie, tak i Zakon przez podobieństwo pokazywał różne aspekty Ewangelii, ale zawsze w formie typu, przepisu lub proroctwa - zawsze za zasłoną niedosłowności. Zasłona, którą Mojżesz kładł sobie na twarz, tego była zapowiedzią, "aby synowie Izraela nie wpatrywali się w koniec tego, co miało przeminąć ... aż do dziś bowiem przy czytaniu Starego Testamentu ta sama zasłona pozostaje nieodsłonięta, gdyż jest usuwana w Chrystusie. I aż do dziś, gdy Mojżesz jest czytany, zasłona leży na ich sercu" (2 Kor. 3:13-15).

Tym, co miało przeminąć, był Zakon. Końcem tego, co miało przeminąć, było jego wypełnienie w Chrystusie. Dlatego Paweł kontynuuje, pisząc, że "Gdy jednak nawrócą się do Pana, zasłona zostanie zdjęta" (2 Kor. 3:16). Jeśli wierzymy w Chrystusa, widzimy także, w jaki sposób rzeczy zapowiadane w Zakonie i szerzej w Starym Testamencie znalazły w nim wypełnienie, i w jaki sposób wypełniają się także w nas, którzy chodzimy jego śladem w poświęceniu. Kiedy nie ma już zasłony, pisze Paweł, "z odsłoniętą twarzą patrzymy na chwałę Pana" i tak "zostajemy przemienieni w ten sam obraz, z chwały w chwałę, za sprawą Ducha Pana" (2 Kor. 3:17,18). Doświadczenie tej przemiany jest tożsame z uczestnictwem w sądzie, o którym pisałem na początku wykładu, a któremu obecnie poddani są wierzący w Chrystusa. Musimy bowiem zostać utożsamieni z obrazem Pana, abyśmy byli policzeni wśród jego braci, a następnie także współwładców w jego królestwie (). Tak wypełni się obietnica dla duchowego potomstwa Sary i Abrahama.


Słowa kluczowe: Obj. 12:1-6, niewiasta obleczona w słońce
 
Przekłady wykorzystane w komentarzu Biblijnym:
UBG - Uwspółcześniona Biblia Gdańska
 
Data publikacji:
Ostatnia aktualizacja: 14-04-2024


komentarzbiblijny.pl